PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=763048}
7,1 22 415
ocen
7,1 10 1 22415
7,5 34
oceny krytyków
Toni Erdmann
powrót do forum filmu Toni Erdmann

Widziałem lepsze filmy o korposzczurzycach i mądrzejsze o relacji ojca z córką.Przydługi, z bardzo wkurzającą historią i kretyńskimi pomysłami na pociągnięcie akcji.Pseudo humor i nielogiczne sceny.Pal licho czy to miał być komediodramat czy opowieść o rodzinie.Znużył mnie ten film.Takie ładowanie się z buciorami w czyjeś życie.To dlaczego nie podoba mi się niemiecki humor spróbujcie przekonać się oglądając ten mocno przereklamowany kicz.

lutek

W końcu jakiś głos rozsądku. Podpisuję się obiema rękami pod ta opinią. Mam wrażenie, że większość zachwyca się tą lichą produkcją na fali jej nagród na europejskich festiwalach oraz z powodu nachalnej promocji. Jak dla mnie film jest banalny i zbyt dosłowny. Główna bohaterka, a jeszcze bardziej jej ojciec - irytujący, dialogi prymitywne.

bbeti

Zgadzam się w 100%! TOTALNE NIEPOROZUMIENIE! Żałuję, że dałam się nabrać, skuszona nominacją. Dno, nuda, żenada i irytacja! Snujący się aktorzy w bezsensownych scenach, zmierzający donikąd scenariusz. Niektórzy, jak czytam, ubawili się jednak do łez śledząc "szybką i zaskakującą akcję" !!!??? Pora umierać?

lutek

tak? jakie filmy polecasz :) ?

moonia01

"Szef wszystkich szefów" ma równie inne poczucie humoru. Polecam!

ocenił(a) film na 9
lutek

a póxniej gdy rodziców nagle zabraknie to jest taka pustka, że właśnie tylko takie wspomnienia jak to brzydko ujales "pakowania się buciorami z nutka absurdu" są najlepsze, najpiękniejsze i pozwalają ukoić ból.
mam wrażenie, że gdybym ten film oglądała pare lat temu miałabym podobne zdanie do twojego i to nie jest bynajmniej aluzja, że jesteś gimbazą czy coś równie obraźliwego, to jedynie refleksa odnośnie mojego życia
co więcej inaczej ten film odbiorą córki, a inaczej synowie
a już ukochane córeczki tatusiów to zdecydowanie z łezką w oku

ocenił(a) film na 9
chemikalium

Myślę, że masz zupełną rację. Jeśli się miało dobrą, wspierającą relację z ojcem, film porusza pewne struny. Mężczyźni mogą nie zrozumieć. Zwłaszcza młodzi.

ocenił(a) film na 9
diefremde

Wtedy mógłbym być dobrym kontrargumentem na Twoją tezę. Wystarczy trochę (sporo?) empatii.

ocenił(a) film na 9
Kaster1

Rozwiń prosze myśl. Zaciekawiła mnie.

ocenił(a) film na 9
diefremde

Nie wydaje mi się, by była warta długiego rozwinięcia. Po prostu chodziło mi o to, że choć jestem tym młodym chłopakiem, bez problemu potrafiłem postawić się zarówno w miejscu córki, jak i ojca, mimo że w rzeczywistości nie miałem doświadczeń nadto zbliżonych do tych pokazanych w filmie.
Mogę sobie za to wyobrazić, że za parędziesiąt lat będę miał taką córkę pracoholiczkę, która rodzinę będzie zaniedbywać. Rozumiem też postać Ines, ale relacje ojciec-córka a ojciec-syn ciężko przełożyć jeden do jednego. Faktycznie okazywanie emocji wygląda trochę inaczej w tych przypadkach, ale to są ciągle bardzo podobne do siebie uczucia. Nie wiem, czy mogę coś więcej na ten temat napisać, więc może poprzestanę na tych luźnych myślach.

ocenił(a) film na 9
Kaster1

O i teraz jaśniej. I to mi się podoba. I precyzując, napisałam, że mogą nie zrozumieć. I rozumiem ten fakt z kolei Ale nie twierdze też,że napewno nie zrozumieją. I to miło, że i w facetach film coś poruszył, bo jak sądzę miał poruszyć. Choćby sam przerażakący fakt, zupełnie zacierających się więzi rodzice dzieci. I strsznie niesamowitym wydarzeniem jest spotykać ludzi zdolnych do tworzenia więzi. A więź z rodzicami to moim zdaniem takim wzorem. I fakt relacja ojciec - syn jest różna. Ale pzrecież nie mniej ważna.

ocenił(a) film na 9
diefremde

Od czasu gdy pisałam swoją opinię wielu moich znajomych oglądalo ten film, muszę powiedzieć, że ich pofilmowe refleksje są zaskakująco różne a zbieżnie pozytywne.
Mój kolega, który wychował się bez ojca, relacji ojciec-córka zupełnie w tym filmie nie zauważył (a dał 9/10). Koleżanka znowu płakała cały film bo jej ojciec mieszka w innym mieście (też 9/10) itd
ewidentnie coś jest na rzeczy z tymi ojcami.
nie wiem czy są synowie tatusiów, w takim sensie jak córeczka tatusia.Nie wyobrażam sobie synów wypłakujących się tatusiowi w rękaw, ani jak dzwonią "tatuńciu pomożesz syfonik wymienić itd".
na pewno syn i ojciec mogą darzyć się wielką miłoscią/przyjaźnią, wspierać się, mieć wspólne hobby budujące więź itd itd jednak relacja ojciec-syn na pewno nie jest pełna okazywania miłości jak w relacji ojciec-córka, nawet jeśli "poziom miłości" jest ten sam.
inaczej syn tęskni za ojcem a inaczej córka, inaczej ojciec jest dumny z córki a inaczej z syna itd.

ps. lubie jak ludzie na filmwebie prowadzą rozmowy, wymieniają myśli, dają się wypowiedzieć innym, są ciekawi zdania innych, szanują odmienne itd to się rzadko zdarza a szkoda

ocenił(a) film na 9
chemikalium

Zgadzam się, to strasznie miłe że inni są ciekawi innych ludzi, nawet gdy ich opinie się różnią. A miłośc ojciec syn i ojciec córka jest różna ale przecież nie mniejsza "w natężeniu". I stąd mi się wydaje u niektórych mogą występować różnice w odbiorze.

ocenił(a) film na 7
chemikalium

Ojciec z synem najczęściej okazują sobie szczere uczucia, kiedy dzielą wspólne zainteresowania i pasje. Rozmowami, wymianą doświadczeń, upominkami etc. Czyli mówimy o relacji jak z najlepszym kumplem czy tzw. przyjacielem. Żadnych typowych uczuć, żadnej tkliwości etc.
Nie ma typowych uczuć, nie ma przytulania, nie ma głaskania, nie ma zwierzania się, nie ma żalenia się - większość ojców nie mięknie od łez w oczach, a raczej zmuszają do wzięcia się w garść i zaciśnięcia zębów, często dobry ojciec poratuje, ale nie przytula(przytula córkę ;-)
Ja straciłem ojca nagle, w wyniku wypadku samochodowego w wieku 21 lat. Na rok przed jego śmiercią miałem roczną przerwę na pierwszym kierunku studiów, która później(po 3-cim roku) przyczyniła się też do ich przerwania i porzucenia, ponieważ zetknięcie z realiami realizacji zawodowej legły w gruzach i odkryłem, że praca farmaceuty to nie służba dla ludzi, a dla korporacji farm.-chem., NFZ-tu, hurtowni i sieci aptecznych. Ojciec oczywiście ostrzegał mnie przed maturą, że jeżeli całe liceum szukałem "swojego" biznesu, to realizacja dziecięcego marzenia o potrzebie pomagania ludziom jako lekarz czy inny przedstawiciel zawodu medycznego, doprowadzi do tego, że stanę się kolejnym łapówkarzem i kombinatorem sprzedającym leki za granicę czy biorącym 150 zł za zapytanie pacjenta 3 miesiące po operacji "czy jest Pan zadowolony? Tak ;-) / No, to 150 i może się już Pan to sprawą nie martwić" - to cytat z pewnego dr med. ze publicznego szpitala klinicznego mojej uczelni(jak to się dumnie nazywa, moja dawna alma matter).
Nigdy, przenigdy, nie zamieniłbym tego jednego, jednego pieprzonego roku na cokolwiek innego.
Na rok, pracowałem w spokojnie małej firmie rodziców i dzieliłem wspólne pasje z ojcem(zegarki mechaniczne, płyty winylowe i fotografię).
W gimnazjum, gdy zacząłem cały swój wolny czas poświęcać rozmowami na gadu-gadu z dzieczynami z klasy i marzeniom o ich "zaliczeniu", czyli robiąc to co 75% gimbazy, straciłem jego miłość i często wykłócałem o wszystko, na zasadzie "młody samiec alfa próbuje udowodnić staremu".
W liceum było średnio, najlepszy dowód to to, że nawet nie wiedział w jakich dniach maja piszę maturę i z czego, jedynie był pewien, że chemię roz. ogarniam, a reszta go nie obchodziła.
Relacje z nim były ciężkie bo całe życie walczył z nerwicą i alkoholizmem psychicznym(nie pił cały rok, bił się z myślami, by raz na rok iść "w tango"), często był wulgarny i wrzeszczał na wszystkich jak stary generał, a jednak miał w sobie na tyle wrażliwości i cierpliwości, że dzielenie wspólnej pasji - przez 1 jeb*ny rok, sprawiło że zawsze będzie to dla mnie najważniejszy człowiek na świecie i choć matkę kocham, to ojca nie zapomnę nawet 1 pieprzony dzień. Tego życzę wszystkim.

ocenił(a) film na 9
Jakub_Mroz

dziękuję, że mogłam to przeczytać :)

ocenił(a) film na 7
chemikalium

chemikalium pisząc o relacji syna z ojce piszesz chyba na własnym przykładzie lub znajomych?? '' relacja ojciec-syn na pewno nie jest pełna okazywania miłości jak w relacji ojciec-córka''- na jakiej podstawie tak twierdzisz?ja mam zgoła inne zdanie

ocenił(a) film na 9
BohseOnkelz

oczywiście że pisze na przykładzie własnym lub znajomych, nasze przykłady czerpiemy przecież z życia. na tym polega piękno rozmowy by zdaniem się wymieniać, chętnie zatem poznam twoje

ocenił(a) film na 7
chemikalium

Znam dużo przykładów z otoczenia gdzie to stosunki ojca z córką są oschłe, coś na wzór męskich relacji, a w relacjach ojciec - syn - wręcz przeciwnie.Zależy od rodziny.Czasem ojciec daje więcej miłości synowi niż córce, czasem odwrotnie/ wszystko zależy od przypadku.Pozdrawiam

chemikalium

Nie wszystkie córki. Z ojcami można się też przyjaźnić, nie tylko obawiać się uciążliwych, żenujacych spotkań i prawdziwych pytań pokrywanych czerstwymi dowcipami. Można być sobą, nie udając małpy i być znakomitym Ojcem.

ocenił(a) film na 7
lutek

mam prośbę do użytkownika LUTEK - jakie filmy o relacji ojciec-córka polecasz? poszukuję takich . Jeśli inni użytkownicy znają filmy o takiej tematyce, również będę wdzięczna za polecenia.

ocenił(a) film na 9
b_eatrycze

wpisz w google "film o relacji ojca z córką" wyświetla się mnóstwo stron i wątków, zajrzałam na dwa pierwsze i już tam było przynajmniej 10 filmów

ocenił(a) film na 7
chemikalium

też tak robiłam, ale wpadły mi w zasadzie tylko amerykańskie produkcje - szukam więc czegoś z kina, które "ciężko wygooglować"

b_eatrycze

Nie wiem jak z ekranizacją, ale polecam książkę "Moje córki krowy" - świetna opowieść o rodzinnych relacjach.

ocenił(a) film na 9
b_eatrycze

WSZYSTKO CZEGO ZAPRAGNIESZ (2010)
TATO (1995)
http://www.filmweb.pl/film/Dziedziczka-1949-31431
http://www.filmweb.pl/film/Witaj+smutku-1958-38649
UPADEK ANIOŁA (2005)
DOPÓKI PIŁKA W GRZE (2012)
35 KIELISZKÓW RUMU
http://www.filmweb.pl/film/Genua.+W%C5%82oskie+lato-2008-324900
http://www.filmweb.pl/film/Ojcowie+i+c%C3%B3rki-2015-710202
http://www.filmweb.pl/film/Rodzina-2010-557881
http://www.filmweb.pl/film/Dla+Ellen-2012-557252
http://www.filmweb.pl/film/Zabi%C4%87+drozda-1962-11900
ŻANDARM W NOWYM JORKU (1965)
BESTIE Z POŁUDNIOWYCH KRAIN (2012)

lutek

Chyba jednak w South Parku mieli rację wybierając Niemców najmniej zabawnymi ludźmi na świecie, także popieram malkontentów w tym temacie. Dziwi mnie, że Toni ani razu nie wyłapał po pysku za swoje siermiężne dowcipy. Aspekt psychologiczny filmu, mimo, że najważniejszy to tak jakoś zbyt banalny i płytki, mimo, że film stara się udawać jakąś tam głębię. I chyba żadne to ambitne kino, ot rozdmuchana i rozwleczona festiwalówka nastawiona na koszenie nagród i zbieranie pozytywnych recenzji od intelektualnych koniobijców:)

ocenił(a) film na 7
junior303

Hmm...ciekawe...a kogo byś wybrał najbardziej zabawnymi ludźmi?też posłużyłbyś się South Parkiem?Znam wielu Niemców przy których Polacy/Anglicy/Amerykanie/etc.etc. to nadęte snoby lub zamulone lemury...Nie uogólniajmy stereotypowo;)

BohseOnkelz

Brawo, ja mam wielu TAKICH znajomych z Niemiec, gdzie poziom humoru (jeśli mógłbym użyć porównania) jest w skali kabaretu Dudek czy Marii Czubaszek, gdzie z kamienną twarzą mówią o najprostszych rzeczach, a wszyscy dookoła pokładają się ze śmiechu ... oglądamy przegrany mecz Niemcy - Korea (MŚ 2018 Kazań, Rosja), po meczu jeden z nich wstaje z kuflem browca w ręku i z ironicznym uśmiechem na twarzy mówi: ... i znów przegrana bitwa na terenie Rosji. To się nazywa mieć dystans do swojej historii !!!

ocenił(a) film na 10
lutek

Generalnie filmy, które są realistyczne i ładują nas w czyjeś życia, trudno się ogląda i mogą być nużące. To często taka reakcja obronna naszej psychiki...

ocenił(a) film na 7
lutek

A ''polski'' humor jest taki super?;)

BohseOnkelz

Dla mnie jako etnicznego Polaka jak najbardziej, może nie dzisiejszy na jankeską głównonurtową modłę (wiadomo, sukces American Pie i Kac Vegas spowodował pojawienie się imitatorów), tylko ten kreatywniejszy rodem z Polski Ludowej. Natomiast co do Szkopów to nie powiem, "Good Bye Lenin" momentalnie mnie rozbrajał, ale to chyba wyjątek potwierdzający regułę. Nie przypominam sobie nic innego zabawnego co by zrobili Niemce (poza holokaustem i Klausem Kinskim) na ten moment.

ocenił(a) film na 7
junior303

Holokaust był zabawny? ;p

BohseOnkelz

Odpowiem śpiewająco

https://www.youtube.com/watch?v=St8pFmsVG7w

ocenił(a) film na 7
junior303

Przeca PRL śmierdzi ruską onucą

BohseOnkelz

Zbyt duże uproszczenie ziooom. Jak na ironię to jeden z lepszych okresów dla polskiej kultury.

lutek

Dokładnie. Produkcja to takie "flaki z olejem" - ciągnie się niemiłosiernie, posiada wiele naciąganych, wręcz nielogicznych scen, z których nic nie wynika, bo problematyka owej produkcji jest aż nadto widoczna i niepotrzebne były nawet końcowe słowa ojca tej kobiety, które już łopatologicznie chciały wbić do głowy widzowi sens filmu. Zdecydowanie nie polecam.

lutek

W 100% zgadzam sie z opinią, film po prostu taki sobie i do tego przydługaśny. Te niemieckie aryjczyki takie jakies nieapetyczne żeby nie powiedzieć czegoś mocniejszego. Co zapamietam z filmu, jakiś duch FDJ, busz na cipce głownej bohaterki, brak logiki i dłużyzny. Przereklamowany.

ocenił(a) film na 2
lutek

Nudny i długi. Zero emocji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones