wiadomo , że fabuła w tych filmach muzycznych jest taka sama - poznają się , zakochują się w sobie, jest tam jakaś kłótnia i rozstania ,a później godzą się i wszystko git .. Ja tam głównie zwracam uwagę na taniec , a trzeba przyznać tańczą niesamowicie .
Niestety jest to najgorszy film taneczny mało tańca , najgorszy aktor głowny jakiego kolwiek do tychczas widziałem w filmach tanecznych , nawet w polski film był lepszy . Śłaby film za dużo by wytykac błedów , niech jeszcze raz przejrza sobie jedynke , albo niech spojrza na Step Up to już najwysza pułka ....
W życiu nie oglądałam filmu, tym bardziej o tematyce tanecznej, gdzie między aktorami byłaby tak słabo wyczuwalna chemia. Główny aktor to jakieś kompletne nieporozumienie- gość nawet nie jest przystojny, nie mówiąc już o jakiejkolwiek haryźmie.
Nie mam pojęcia, jak można dac takiego kołka emocjonalnego do roli pierwszoplanowej.
Najgorszy aktor jakiego chyba widziałam, niesamowicie umęczyłam się oglądając ten film.
Owszem, jest sporo tanca, ale tępy wyraz twarzy tego aktora przycmiewał wszystko :/
Tak skopiowanego Step Up'a to nie widziałam. Nie dość, że fabuła jest żywcem wyjęta z wyżej wymienionego filmu to do tego aktorzy (pierwszoplanowi jak i inni) to jakiś istny koszmar...Taniec po prostu powala niedoskonałością... Daje 4/10 tylko dla tego, że jest w tym filmie zawarty wątek jako takiego tańca...
Za taniec 10/10, za grę aktorów i fabułę 1/10, więc ogólnie 5/10 :) warto obejrzeć dla
samego tańca i najlepiej po Chińsku gdyż fabuła może zabić!! :)