Film zrobił na mnie duże wrażenie i z kina wyszłam bardzo zadowolona. Oprócz Bena Afflecka, który w ogóle nie przemówił do mnie w roli kongresmena, gra aktorska świetna. Crowe jak zwykle na poziomie, Hellen Mirren w roli redaktor naczelnej z ciętym językiem wypadła świetnie i Rachel Mcadams również podołała roli młodej dziennikarki.
Film dynamiczny, trzymający w napięciu. Oprócz Afflecka nie mam żadnych zastrzeżeń.