To mi przypomina Marsjanina gdzie burza piaskowa niszczy stację, dając początek przygodzie która by się nigdy nie wydarzyła. ;-)
W scenie, gdy był na badaniu słuchu lekarz mu powiedział, że to może być od przebywania w ciągłym hałasie, ale nie musi. Konkretna przyczyna była nieznana.
W ogóle nie musiało być związku, jest wiele przyczyn nagłej głuchoty, nie tylko hałas (a ten jednak o większym natężeniu niż tu pokazany - moim zdaniem był on pokazany po to, by podkreślić ten fakt: słuch traci tu muzyk, dla którego całe dotychczasowe życie i marzenia to muzyka) od chorób wirusowych czy bakteryjnych, uszkodzeń, przyczyn neurologicznych, po farmakologiczne (poczytaj o lekach ototoksycznych), standardowo jest wtedy zalecane unikanie ekspozycji na hałas. Zwykle nagła utrata słuchu dotyczy jednego ucha, w obu zaledwie 4% takich przypadków.
Znam kilku perkusistów (metalowych, jeżeli to ma znaczenie) i tylko jeden korzysta ze słuchawek wygłuszających, więc to też nie norma.
Heroina, oxykodon, a nawet metadon to substancje, która mogą uszkadzać słuch, do głuchoty włącznie. A Ruben stosował cały koktajl narkotyków...