jasne, jest to ładnie nakręcony, świetnie zagrany, cholernie angażujący i trzymający w napięciu seans, jednak wartości jakie za nim płyną, można by podsumować jednym, no ewentualnie drugim, nieco innym, zdaniu. lecz, no cóż, spędziłem bardzo przyjemny czas i może to właśnie to na koniec dnia ma znaczenie
Napisał byś proszę to zdanię? Dla mnie film bardzo dobrze zrobiony i pojednynczę sceny i motywy to rzeczywiście nie trudno przeanalizować, ale całości mnie się tak zgrabnie nie udało w głowie poukładać w jedno zdanie. Więc jakie są tę wartości, pokrótce?
"ludzie są chciwi i nie ważne z jakiej są klasy społecznej , są w stanie zrobić wszystko, by wejść jeszcze wyżej". ewentualnie "ludzie z wyższych sfer nie koniecznie, są źli i to czyny, a nie ich majątek ich definiują". mniej więcej tak to widzę i choć dużo o tym myślę, ciężko znaleźć mi w tym filmie więcej
Aha no spoko, trochę to sztampowe ale może i wystarczy. Jak nawet blisko początku mówi postać w filmię o wypracowaniu głównego bohatera - nie liczy się tylko sama teza, ale też to jak się ją argumentuje. A to ten film zrobił moim zdaniem bardzo dobrze.
SPOILER
I nawet od tej oczywistości trochę ucieka, no bo rozjazd klasy społecznej lekki był, ale nie taki jak się wydawało, ale ten bogaty, który się wydawało że manipuluję patusa, naprawdę miał chyba dobre intencję, więc to nie tak że wszyscy bogaci tam czynią źle.
KONIEC SPOILERA
Nie jest to może jakiś wielce orginalny portret takich sfer, ale pewnie subtelność ma i jest jeszcze cały aspekt seksualności kilku postaci. Wydaję mi się że i tak nam obydwu tam sporo umkneło, ale z tym jednozdaniowym streszczniem się ogólnie zgadzam.