Wniosek taki, że nadmiernie generalizujesz. Kobiety mają pasję. Fakt, że ta żona z filmu była niezwykle irytująca - ten koszmarny głosik. Ale jej postawa nie wynikała z braku pasji, tylko tego, że czuła się odrzucona, porzucona, zostawiona sama z przyziemnymi, domowymi problemami. Jasne - mogła pójść do pracy i to był jej błąd, ale trzeba pewnie sięgnąć 40 lat wstecz i wtedy taki był standard, że żony nie pracowały (co osobiście uważam za koszmar). Oprócz tego po dziś dzień dziewczynki są wychowywane do "czynności domowych prostych" (na szczęście już to się zmienia). Wystarczy popatrzeć na zabawki dla chłopców i porównać je z ofertą dla dziewczynek - kuchenki, talerzyki, pralki, lalki, wózeczki i ten wszędobylski róż i stroje księżniczek. To nie wina kobiet, tylko edukacji, systemu wychowania i fakt, że mężczyźni w takiej roli chętnie kobiety widzą. Oczywiście nie wszyscy - głównie ci bez pasji, bo takich niestety też jest bardzo dużo.

Poczucie odrzucenia ma tłumaczyć zawziętość tej koszmarnej baby?
Jeżeli założymy, tak jak ty że Earl i jego połowica zeszli się 40 lat temu to scena sprzed wejścia na przyjęcie panieńskie
odbyła się 30 lat po rozstaniu tej pary.
30 lat po rozstaniu...
Earl nie był toksycznym mężem nie bił żony, nie bił dziecka, nie wykorzystywał dziecka seksualnie.
Nie miał nietypowych zainteresowań w dziedzinie sexu.

I 30 lat po rozstaniu ex wpada w histerię gdy go widzi.

I to wystarczy, żeby być dobrym mężem - nie bije, nie molestuje, nie gwałci! Aż mną zatrzęsło. To, że partner nie jest przestępcą, nie znaczy, że zasługuje na to, żeby z nim być. Dla kobiet ważne jest, aby był odpowiedzialnym, troskliwym i obecnym mężem i ojcem.

Aż mnie zatrzęsło, że przekręciłaś/przekręciłeś moją wypowiedź.

Earl nie był toksycznym mężem, tak napisałem.
Za to jego żona była do samego końca toksyczna i nie zasługiwała aby z nią być.
Córka była mocno zmanipulowana przez matkę i dlatego Earl nie przyszedł na jej wesele.
Szkoda, że Clint nie rozwinął tego wątku w filmie.

Moim zdaniem wygląda to trochę inaczej. Nie jest powiedziane, że żona nie pracowała- to po pierwsze. Earla interesowało błyszczenie, bycie na świeczniku i właśnie to przedkładał nad obowiązkami wynikającymi z posiadania rodziny. Można mieć pasje i być dobrym mężem tylko trzeba chcieć. Na brunch przedślubny wnuczki nie przyjechał dla niej tylko dlatego ( co trafnie zauważyła żona), że nie miał co ze sobą zrobić. Całe jego życie rodzina była jak piąte koło u wozu, chyba, że wszyscy biją mu brawo za open bar. Żona zaś nie była toksyczna, tylko zaniedbana, pozostawiona sama sobie ze wszystkim co niesie codzienne życie. Córka nie była zmanipulowana przez matkę tylko zawiedziona nie raz i nie dwa. Ojciec, którego tak naprawdę nie ma, obojętny, nieczuły to nie jest dla córki superbohater. Nie trzeba katować bliskich ani ich gwałcić, że by być ojcem do d**y. Gdyby maleńki procent swojej miłości i pasji do kwiatów okazał żonie i córce byłoby zupełnie inaczej w ich życiu,

ciekawe przedstawienie sprawy ale skaczesz po tematach i chronologii
- o tym czy żona i córka pracowały film się nie wypowiada ale są wyraźne szczegóły dowodzące, że nie pracowały lub pracowały tylko dorywczo. Tak więc:
1. Dom rodzinny z typowej zabudowy podmiejskiej z lat '60 i '70 pasuje idealnie do domu jaki Earl kupił dla swojej rodziny, zresztą pod koniec filmu gdy Earl przychodzi do umierającej ex dokładnie wie gdzie jest jej sypialnia. Tak więc dom zostawił Earl swojej ex po rozwodzie.
2. Ex nie badała się nawet przy silnych bólach w klatce piersiowej co świadczy o słabym ubezpieczeniu lub jego braku. Gdyby córka miała dobrą pracę a co za tym idzie dobre ubezpieczenie objęło by ono jej matkę czyli ex
3. Wnuczka poszła na jakiś colleges dotyczący kosmetologii i nie mogła go skończyć z braku kasy, jest o tym scena w filmie. Dopiero Earl dał jej kasę na ukończenie edukacji.
4. Wystrój domu typowe lata '70
Wszystko to świadczy o tym, że ex po rozwodzie, o ile pracowała, była to praca prosta i mało płatna.
Dokładnie te same argumenty dotyczą córki Earla.
dalej
5. Dlaczego Earl nie przyjechał poprowadzić córkę do ślubu a w tym samym czasie postawił kolejkę obcym ludziom w strojach ślubnych których w ogóle nie znał?
Może z tego samego powodu, dla którego na jego sukces życiowy nie przyjechał nikt z rodziny? Może córka specjalnie tak ustaliła datę ślubu aby kolidowała ona ze zjazdem tych hodowców kwiatów.
Data takiego zjazdu a był on chyba 25? jest znana bo jest stała.
6. Earl przyjechał na imprezę panieńską córki bo został zaproszony. To, że nie miał co ze sobą zrobić, ex nie powinno w ogóle obchodzić bo to nie była jej impreza tylko impreza wnuczki, która wychodziła za mąż. Ex jak już pisałem była kompletnie upośledzona jeżeli odniesiemy się do jej wnioskowań logicznych i wyborów życiowych.
7. Żona z Earlem spędziła 10 lat jak pada kilka razy w filmie. Więc jeżeli założymy, że zeszli się około jej 18 rż to rozstali się gdy ex miała 28- 30 lat.
I taka kobieta, co prawda z kilkuletnim dzieckiem ale też ze wsparciem Earla nie szuka sobie nowego faceta? Przez te 25 lat, które ex poświęciła na kampanię hejtu i niszczenia wizerunku Earla, ex mogła wyjść za mąż 2x, każdy związek po 10 lat i mieć kolejne 2 dzieci.
Ex tego nie zrobiła bo w dzisiejszej klasyfikacji była toksyczna i stalk'owała ex męża.
8. Wreszcie córeczka która nie odzywała się do ojca przez 12 lat tylko dlatego, że nie przyjechał na jej ślub? Czyżby?
Nie kupuję tego, córka Earla miała sprany mózg przez matkę. Świetnie pokazuje to jej reakcja ze sceny przyjęcia panieńskiego, gdzie powiedziała coś takiego:
"ja z "nim" nie będę przebywać w jednym miejscu"
To mówi szczęśliwa spełniona w małżeństwie kobieta?
9. Po raz kolejny powtarzam, napisałem:
"Earl nie był toksycznym mężem" był przeciętnym mężem na skali amerykańskiego pomiaru jakości małżeństwa.
Tym niemniej wszyscy dyskutanci czepiają się tego słowa "nie był toksyczny" i czytają go jako "był dobry".

To się projekcja nazywa.

Tak bardzo mocno nad interpretujesz pewne rzeczy, żeby wszystko podpiąć pod swoją tezę:

1) W filmie było powiedziane, że mieli 10 dobrych lat a nie żyli ze sobą 10 lat. Tak naprawdę nie wiemy kiedy się rozwiedli.
2) Skąd wiesz, że to Earl kupił żonie dom? Właściwie nie wiemy jaką miała prace, czy pracowała, skąd mieli pieniądze. Znał ten dom bo może właśnie kiedyś wspólnie w nim mieszkali. Ale tak samo mogli dorobić się wspólnie.
3) Earl to nie był rekin biznesu jeszcze w czasach prowadzenia tej "hurtowni" kwiatów. Zauważ, że nawet wtedy jeździł stosunkowo starym autem, co może świadczyć o tym, że tak naprawdę cała rodzina pewnie żyła na mocno średnim poziomie (a kto wie czy po prostu tak, aby jakoś przeżyć).
4) Córka nie odzywała się do niego nie tylko dlatego, że nie przyjechał na jej ślub. Ale między innymi dlatego, że wielokrotnie (co było w tej scenie z jej ślubu) olewał ją. Nie był na jej chrzcie, bierzmowaniu, maturze, zapominał o urodzinach. Jak sam wspomniał praca była dla niego ważniejsza niż rodzina.
Trudno więc nie dziwić się, że po szeregu zawodów jakie jej sprawił fakt braku obecności na ślubie nie stał się przyczyną tego, że postanowiła też olać go.
5) Przeinaczasz fakty odnośnie ślubu/imprezy w której został nagrodzony. Ślub najczęściej planujesz na rok (czasem dwa lata) przed konkretną datą. Nie wiemy czy ta impreza była organizowana konkretnie w danym dniu czy nie.
Tutaj chce zwrócić uwagę, że skoro miał prowadzić córkę do ołtarza to jednak chyba przecież się zdeklarował, że to zrobi. Problem w tym, że pewnie po raz kolejny coś obiecał a tego nie spełnił.
6) Kłótnia miała miejsce na imprezie wnuczki a nie córki. Tutaj przyznaje racje, babcia przesadziła i nie potrzebnie tak się zachowała.
7) Z całego filmu możemy wywnioskować, że to była taka rodzina nawet nie ze średniej klasy a pewnie niższej. Earl mimo tych niby 90 lat dalej pracował czyli albo nie miał emerytury albo miał ją na tyle niską, że musiał pracować dalej bo nie był w stanie się utrzymać.
8) Dlaczego babcia nie zbadała się wcześniej? Sądząc, że to taka klasa niższa to zapewne nie miała żadnego ubezpieczenia zdrowotnego a więc mogła działać nieracjonalnie chcąc po prostu ograniczyć ewentualne wydatki córki, wnuczki. Nawet u nas ludzie tak robią nie chcąc, żeby ich rodzina musiała wydawać na nich pieniądze.
9) W filmie jest przedstawione, że Earl (do czego się pewnie sam przyznał potem) wybierał pasje a nie rodzinę bo tam był podziwiany, lubił swoisty blichtr, kiedy był w centrum uwagi. A rodzina? To przecież obowiązki gdzie może nie czuł się tak doceniany jak wśród ludzi, którzy na co dzień z nim nie żyli.

Czy Earl był "toksyczny"? Na swój sposób tak. On nie był nawet przeciętnym mężem bo totalnie olewał rodzinę. Można zapomnieć raz o jakimś rodzinnym wydarzeniu, ale totalnie je olewać? A z tego wynikało, że on przedkładał właśnie prace, swoje pasje a rodzina była dla niego jakimś małym dodatkiem. I pewnie sama nie chciałabym mieć takiego ojca.
Zauważ, że zrozumiał to właściwie dopiero kiedy wnuczka, która jako jedyna go broniła zdała sobie sprawę jak on się zachowywał. Dopiero to chyba było dla niego takim "biczem", który sprawił że odważył się zmienić.
Popatrz też, że właściwie tylko powiedzmy te dwie trasy były motywowane czymś większym (wsparcie dla wnuczki i tego baru). W przypadku innych znów "odezwał się stary Earl", który lubił blichtr, lubił jak jest w centrum uwagi.

Jestes swietnym przykladem osoby nakladajacej swoj filtr kulturowy na przekaz z innego kompletnie swiata wartosci i pojec.

1. Wezmy to zdanie Earla dotyczace jego malzenstwa, co on powiedzial?

"Spedzilismy razem pieknych 10 lat"

Ty nozylas na ten komunikat polskie normy kulurowe patologii w malzenstwie gdzie spedza sie razem szczesliwe 10 la i pozniej kolejne 10 tez razem ale drac koty i robiac sobie pieklo z zycia.
Taka patologia to w RP.

Earl powiedzal "spedzilismy razem 10 lat" co oznacza ze okresu rozwodu gdy nie byli razem Earl nie wlicza do okresu swojego zwiazku.

2. Odnosnie slubu corki to w usa prosty slub dwoch osob planuje sie max 1 rok. Ojciec pany mlodej przez cale jej zycie jezdzil na zjazdy hodowcow kwiatow o czym jego ex nie dala mu zapomniec nawet 30 lat po rozstaniu. I ty twierdzisz ze corka "przypadkiem" ustalila date slubu na dzien zjazdu w ktorym Earl odebral nagrode za swoje osiagniecia?
Oczywiscie ze corka zrobila to specjalnie.

3. Masz taki typowy dla kobiet, sposob dopowiadania faktow o ktorych nic bezposrednio nie wiemy.
Ta wiec wiemy ze Earl w 2005 odniosl sukces zawodowy a w 2017 r zbankrutowal.
Dom dla siebie i swojej rodziny Earl kupil gdzies na przelomie lat '70 i '80. Wi3c wedlug ciebie Earl byl wtedy biedny a jego zona bogata i to ona zylozyla kase na dom?
Zona o ktorej nie wiemy czy 1 dzien w zyciu przepracowala?

z ciekawości sprawdziłem koszt ct w usa i po wrzuceniu hasła otrzymałem odpowiedź:

"Range of Costs. In general, you can expect to see CT scan costs that range from $270 on the very low end to nearly $5,000 on the high end. "

Oznacza to, że średni koszt ct czyli 2500$ zrujnowałby budżet domowy tej rodziny i dlatego ex nie zrobiła badania gdy pojawiły się pierwsze oznaki choroby.
Zresztą fakt ten dowodzi, że ex nie badała się w ogóle, co jak można wnioskować było związane z brakiem ubezpieczenia.

no powiem ci że potrafisz dostrzec szczegóły i solidnie wypunktować swoją interpretację. Czy oglądałeś ten film więcej niż raz? Jeśli nie, no to naprawdę szacunek dla twojej spostrzegawczości, widać że sięgasz głębiej.

I od razu przestrzegam, wypowiedzi użytkowniczki Agatonik polecam ignorować, to marksistka (co zresztą widać po jej wypowiedziach, według niej kobiecość to, cytuję: "koszmar").

Opis filmu znałem z filmwebu, więc podczas seansu skupiłem się na smaczkach drugoplanowych.

"Wystarczy popatrzeć na zabawki dla chłopców i porównać je z ofertą dla dziewczynek - kuchenki, talerzyki, pralki, lalki, wózeczki i ten wszędobylski róż i stroje księżniczek."
Nie zauważyłem, żeby na półkach sklepowych były napisy w rodzaju "zabawki dla chłopców" czy "zabawki dla dziewczynek", wszystkie zabawki stoją pogrupowane tematycznie a dzieci, przeważnie same wybierają to co im się podoba. Rzadko zdarza się, żeby chłopcy przynosili lalki a dziewczynki wozy strażackie.

Nawet gdyby chcieli to nie mogą bo zabawki kupują rodzice albo dziadkowie i to kontrolują, a jakby chłopak chciał lalkę to i tak by jej nie dostał. Normy kulturowe narzucone są przez społeczeństwo i dzieci nie mają wyboru zachowują się tak jak są socjalizowane i potem socjalizują w ten sam sposób swoje dzieci i tak to się kręci.

Jak byłem młody to robiłem prezentację z bajek bolka i lolka i tego jak prosta bajka w każdym odcinku wpaja dziciakom jak ma się zachowywać chłopak a jak dziewczyna, w każdym odcinku znajdziesz kilka scen, które kształtują i kodują zachowanie dzieci.

"Nawet gdyby chcieli to nie mogą bo zabawki kupują rodzice albo dziadkowie i to kontrolują" - pisałem o wyborach dzieci (etap wcześniejszy) a nie o akceptacji ich wyborów przez rodziców (etap późniejszy). "...jakby chłopak chciał lalkę to i tak by jej nie dostał" - chłopiec może i nie dostałby lalki ale wątpię, żeby dziewczynka nie dostała wozu strażackiego (mówimy o wpływie kultury na rolę kobiety). "Normy kulturowe narzucone są przez społeczeństwo i dzieci nie mają wyboru zachowują się tak jak są socjalizowane" - całkowicie ignorujesz różnice i uwarunkowania biologiczne, które mają największy wpływ na nasze wybory. Wszystkie dzieci, bez względu na płeć bawią się kolejkami a rzadko kiedy widuje się kobietę maszynistę.

Różnice biologiczne mają znaczenie ale nie pierwszorzędne, ewolucja nie jest ustawiona do czasów obecnych, największy wpływ bezapelacyjnie ma socjalizacja.

"największy wpływ bezapelacyjnie ma socjalizacja"
https://www.youtube.com/watch?v=cVaTc15plVs

Za długie, nie chce mi się tego oglądać, nie wiem czy to jakiś autorytet światowy czy kto,mam za sobą kilkadziesiąt książek przerobionych w tej tematyce.

"Za długie, nie chce mi się tego oglądać" No cóż, to stwierdzenie chyba kończy "merytoryczną" dyskusję na ten temat. Dodam tylko, że po emisji tego filmu zamknięto Instytut Gender Studies na Uniwersytecie w Oslo.

No tak będę ogladal filmiki po 40 min i to czesc pierwsza od ludzi z filmwebu i to w tematyce, w ktorej przerobilem wiele zrodel i ktora mnie obecnie niezbyt interesuje, to co ci napisałem to są rzeczy, ktore masz na uczelniach, a to co wyslales nie napisales kto w ogole kto ten filmik zrobil kim jest ten gosc i dlaczego to w ogole warto obejrzec.

I to gender z Oslo to mają jakies osiagniecia, napisali cos do podrecznikow wykorzystywanych na calym swiecie na prestizowych uczelniach?

Taak kobiety niewinne, producenci zabawek źli! Kobieta nigdy nie jest winna, tylko mężczyzna! Większych bzdur nie czytałem. Otóż nie, kobiety rzadko kiedy mają jakąś pasję poza tymi najbardziej typowymi. Obecnie taką typową pasją jest cykanie fotek na instagrama. On może jako mąż nie był perfekcyjny ale ona za wiele od niego wymagała. Prosty chłop z pasją, który chciał jak najlepiej dla rodziny. Nie domyślił się jakie miała potrzeby, bo nie był od domyślania się. Niestety kobiety rzadko kiedy mówią coś prosto, a potem umieją tylko wypominać. Zapewnił jej byt i ciężko pracował na to, a że miał pasje to jego sprawa i wara od tego. Praca nigdy nie jest ważniejsza od rodziny ale często kobiety chcą zbyt wiele uwagi i wyolbrzymiają pewne fakty. Zresztą widać, że on się chciał z nią pogodzić ale ona uparcie nie chciała mu przebaczyć, mimo upływu tylu lat. Mówi się, że kobiety są bardziej empatyczne ale najwidoczniej mają problemy z wybaczaniem. Osobiście jako facet zapomniałbym o dawnych problemach i spróbował ułożyć wszystko na nowo, no ale po co skoro można tylko wypominać i robić z siebie wielką ofiarę.

Z paroma Twoimi tezami w pełni się zgadzam:
1. "Niestety kobiety rzadko kiedy mówią coś prosto, a potem umieją tylko wypominać. " - to najprawdziwsza prawda. Pracując z kobietami często im mówię - "jak czegoś chcesz od swojego faceta, to po po prostu mu to powiedz. Oni się nie domyślają".
2. "często kobiety chcą zbyt wiele uwagi i wyolbrzymiają pewne fakty" - święta racja. Chcą zarówno mieć swojego mężczyznę, kiedy go potrzebują i chcą, żeby zarabiał kupę kasy, był ambitny, miał pozycję społeczną. To bardzo wygórowane, a czasami sprzeczne wymagania.
3. "Mówi się, że kobiety są bardziej empatyczne" - to stereotyp. Kobiety jak inne osoby - jedne są bardziej empatyczne, inne mniej
Żeby nie było wątpliwości - jestem kobietą i postać żony w tym filmie wyjątkowo była irytująca.
Z jednym się nie zgodzę - są kobiety, które mają swoje pasje. Być może Ty na taką nie trafiłeś.
A oprócz tego Twój komentarz jest z innej bajki, niż ten, na który ja odpowiedziałam i z którym nigdy się nie zgodzę. A brzmiał on: "Earl nie był toksycznym mężem nie bił żony, nie bił dziecka, nie wykorzystywał dziecka seksualnie. Nie miał nietypowych zainteresowań w dziedzinie sexu."

A propos pasji. To ciekawe. Mówi się, że pasje u mężczyzn biorą się stąd, że na przestrzeni tysiącleci bardzo mocno zmieniła się rola mężczyzn w stadzie, a kobiet nie. Dlatego typowe męskie pasje są sposobem na rekompensatę atawistycznych potrzeb, podczas gdy pasje kobiece są w dużej mierze rozwinięciem roli jaką wciąż pełnią. Dlatego pasje męskie wydaja się być bardziej oderwane od codziennego życia.

A propos empatii kobiet. Obecnie po rozwodzie dzieci oddawana sa pod opieke ojcu w 5- 7% spraw. Okolo roku 2000 bylo to 8%.
Czy to odbiega od statystyk w swiecie starego zachodu? Nie odbiega. W krajach anglosaskich srednia takich przypadkow wynosi 10%.
Jedyna roznica w stosunku do RP jest taka, iz na 'zachodzie' podstawowym trybem opieki jest opieka naprzemienna. Co to ma wspolnego z empatia?
Wszystko.
Czy empatyczna jest matka odmawiajaca kontaktu dziecku z ojcem?

"odmawiajaca kontaktu dziecku z ojcem" gdzie masz to w swojej statystyce?

W prawdziwym życiu ojciec ma w dupie dzieci z pierwszego małżeństwa, robi sobie z kolejną i nawet nie chce żadnych widywać. Jak występuje o to, żeby były przy nim to wyłącznie po to żeby wrednej babie dopiec a dzieci są zaniedbane i opuszczają się w szkole. Znam dokładnie jeden przypadek odwrotny.

O odmawianiu kontaktu przez matkę słyszałam: z telewizji.