Jestem w 90% pewien, że jedną z osób, które wstają i biją brawo podczas wykładu głównego bohatera na auli (początek filmu) jest sam Smarzowski. Zwróćcie proszę uwagę oglądając
go. Szukajcie reżysera wśród ludzi z prawej strony, gdzieś bliżej początku :)
Jeśli faktycznie pojawia się tam reżyser, kładzie to silniejszy akcent na słowa, których oklaskiwanie przez siebie uwiecznił.