Jak tos czytal ksiazke to filmu nie polecam. Wszystko jest jakies nie takie w tym filmie. Film ani troche nie oddaje tej dramaturgii oraz ironii jaka znajdziemy w ksiazce. Przeczytasz, posmiejesz sie jak nigdy ale mimo wszystko bedziesz smutny.Plecam ksiazke
Ee tam, a nie narzekam, książka jest absolutnie genialna, jednak by zmieścić wszystkie jej emocje i najważniejsze momenty potrzeba by z 10 godzin filmu. Tutaj przeniesiono kluczowe sceny, które bardzo dobrze oddają klimat książki zachowując przy tym sens, do tego rewelacyjnie dobrani aktorzy - ekranizacja w bardzo dobrym wykonaniu
"Film nie oddaje ironii oraz dramaturgi" (z tym się w 854201% zgodzę) ale
"tutaj przeniesiono kluczowe sceny, które bardzo dobrze oddają klimat książki zachowując przy tym sens" więc jak według Was TREŚĆ została przeniesiona z książki do filmu ? Książkę czytałem już dawno i średnio pamiętam dlatego zadaję to pytanie. A odpowiedź byłaby dla mnie przydatna.
pragraf jest jedną z moich ulubionych książek, zas film...no coz,ogladalam P22 z kolega i musiałalam mu tłumaczyc dlaczego Major Major jest majorem i co w tym jest zabawnego, albo dlaczego pewna dziwka lała zolnieza butem po łbie,czemu pewien zolniez zostal zdekapitowany przez samolot, albo dlaczego Yossarian znalazl sie na drzewie. Wiem, ze tutaj mowimy o filmach. pewne filmy po prostu nie smakuja bez ksiazki.no dobra, konkluzja: minimum przyjemnosci z filmu, bez przeczytania ksiazki, ot co:)
ps: to samo sie tyczy filmu "w ksiezycową, jasną noc" ale to inna historia