PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=39504}

Obywatel John Doe

Meet John Doe
1941
7,3 1,2 tys. ocen
7,3 10 1 1204
7,0 11 krytyków
Obywatel John Doe
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

... jako osoba "bliżej nieznana". W filmie jest to traktowane po prostu jako imię i nazwisko. Nikt nie jest tym faktem zdziwiony, ani się nim nie sugeruje. Ale nie doszukałem się żadnej wzmianki na ten temat. Może ktoś wie coś więcej? Lubię znać różności, które mi się do niczego nie przydadzą.

"Jesteś bez grosza przy duszy, robisz co chcesz, nikogo nie obchodzisz, inni zarabiają, a handlarze ze słodkim uśmiechem wciskaja im buty, kapelusze, żarcie dla zwierząt, radia. Ciebie zostawiają w spokoju. Jeśli jednak masz forsę, rzucają sie na ciebie jak hieny. Nie bronisz się, wszędzie ich pełno, chcą, żebyś...

Słodkie rzeczy są niezwykle smaczne, ale jeżeli są zbyt słodkie to niestety robi nam się od nich niedobrze. W tym filmie było po prostu za dużo specyficznego kina Capry, taki Capra podniesiony do potęgi. Przez co film stał się bardzo naiwny. Capra powiela tu po raz koleiny pomysł z Panem Smithem, ale niestety to mu się...

więcej

Stanwyck mówi tu jak z karabinu maszynowego. A myślałem, że pierwsi byli Eddie Murphy i Robin Williams. Robi kolosalne wrażenie jako wyszczekana i żarliwa reporterka.
Brawa na stojąco

Mężczyzna wynajęty, by udawał fikcyjną postać z artykułu w gazecie, nieoczekiwanie wczuwa się w rolę bojownika o lepsze jutro...
Klasyczny Capra z całym dobrodziejstwem inwentarza. "Meet John Doe" to trochę taka uboższa wersja "Pana Smitha": na pierwszy rzut oka wszystko jest na miejscu, niby znajdziemy tutaj każdy...

więcej

Zastanawiam się ilu takich Johnów Doe już było i jak bardzo ludzie są manipulowani. Nawet na naszym podwórku wydaje się że ten scenariusz był wykorzystywany przez służby wielokrotnie. Chociażby w przypadku pewnego elektryka co to niby przez płot przeskoczył. Albo i później- pewien rolnik co to się za późno zorientował...

więcej

i Stanwyck. Nawet nie chodzi o to, ze sie zestarzał. Jest po prostu nudny.

skojarzenia

ocenił(a) film na 8

Ten film skojarzył mi się ze sztuką Nikołaja Erdmana "Samobójca"...Widziałem lata temu w tv polski spektakl Kazimierza Kutza z Januszem Gajosem w roli głównej...A gdzieś między filmem Capry a spektaklem Kutza , Geroges Brassens napisał "Dla idei ponieść śmierć , któż zna idę lepszą ?" ...

Niestety, ale znów to samo. To już siódmy mój film Capry, co spowodowało, że był dla mnie przewidywalny do bólu. Warty obejrzenia oczywiście, ale wolę inne jego filmy.

Recenzja filmu

użytkownik usunięty

Moja recenzja filmu: http://carriegoeswildagain.blogspot.com/2014/11/ku-pokrzepieniu-serc-recenzja-fi lmu.html

Płakałem na tym filmie w wielu miejscach, płakałem bo idea jaką podaje nam Frank Capra jest praktycznie niemożliwa, płakałem bo zrodził nadzieję, ale tak naprawdę płakałem bo świat wciąż nie dojrzał do bycia innym, płakałem nad losem głównego bohatera, którego świat doprowadził na skraj przepaści. Czy dzisiaj każdy...

nie pamietam dokładnie kiedy to było :) ale ten film wywarł na mnie duze wrazenie w dziecinstwie ...widziałem go tylko raz i chyba do tej pory polska telewizja go nie emitowała ....ja wierze w bajki capry wierzyłem mu wtedy i wierze teraz naiwne co? pewnie tak ale joe doe wierze w ciebie..:) polecam film ogromnie...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem