Moim zdaniem jest to jeden z lepszych horrorów tamtych czasów, który może także konkurować nawet z Egzorcystą. Zwróćcie uwagę na różne miny laleczki, na jej cytaty (spiep.... przez niektóre tłumaczenia). Charakterystyczny wyraz twarzy i zmiana kiedy zaczyna się ruszać. Mały nosek, który się marszczy kiedy myśli. Błysk w oczach i uśmiech kiedy zabija. Krzyk kiedy się wkurza. Nie wiem czy zauważyliście, jak ona wspaniale macha nogami kiedy na kimś wisi, hehe. Naprawdę czadowy film. Polecam kolejne części. Chucky: "Ta zniewaga krwi wymaga" - podsumowanie filmu, bez komentarza ;)