Dawno, dawno temu, w odległej krainie żyła zła królowa, która poleciła swemu myśliwemu zgładzić jedyną niewiastę piękniejszą od niej samej. Nie spodziewała się jednak, że podwładny sprzeciwi się jej rozkazom i zamiast zabić Królewnę Śnieżkę… nauczy ją sztuki wojny. Niezwykłe nowe wcielenie legendarnej baśni autorstwa Joe Rotha. Jedna z najbardziej oczekiwanych premier roku.
Może mała śnieżka wygląda ślicznie i uroczo, ale starsza już gorzej. Gdy Królowa szykowała się na
ślub i padało na nią słońce jedną myśl miałam w głowie, jaka ona piękna. Przez cały film to mi nie
dawało spokoju, do tego jeszcze to jak podkreślali, że krew najpiękniejszej coś tam coś tam zrobi.
Śnieżka - najpiękniejsza na świecie, dobra, łagodna. Co to ma wspólnego z Kristen Stewart? Ona
jest okropna! Ma grymas na twarzy, nie potrafi się uśmiechać, garbi się, nie ma w niej nic pięknego.
Dlatego przez cały film czułam pewien niesmak, może gdyby dali inną aktorkę to oceniłabym
inaczej, ale ona psuje cały...