Zgadzam się. To jest dowód na to, ze zanim dostał tej denerwującej, sztucznej maniery cedzenia slow przez zęby i grac wszystko na jedno kopyto, naprawdę był aktorem z potencjałem. Szkoda go
Wiele dobrych ról w filmach: Tato, Przypadek,Gorączka, w psach itd.. ale niektórzy tylko go kojarzą z rolą psach nieoglądając reszty filmów
'Goraczki' i 'Przypadku' nie widzialam, to prawda. W 'Psach' grał bardzo dobrze, adekwatnie do roli, natomiast niestety potem złapał ta dziwna, denerwującą dykcję ( nauczona na potrzebę 'Psów' właśnie) którą już przejawia niestety w 'Tato' na ten przyklad, z reszta już w każdej kolejnej kreacji swojej, księdza Robaka nie wyłączając. 'Gorączka' i 'Przypadek' to zdaje się starsze filmy sprzed 'Psów', wiec jednak moja teoria jakby się potwierdza ;D
Genialna rola. Przez taki pryzmat chciałbym postrzegać jego aktorstwo. Szkoda, że później zrobił z siebie takiego gwiazdora.