To jest taka chamska kopia oryginalnego Karate kida, że aż mi nie dobrze się zrobiło. W obydwóch filmach jest przeprowadzka, główny bohater poznaje dziewczyna i za to dostaje lanie, ratuje go koleś który jest mistrzem sztuk walki(pan Miyagi-pan Han), nauczyciel tych bandytów jest oszołomem, mistrzunio stosuje dziwny program nauczania,(woskowanie samochodu, malowanie płotów-wieszanie kurtki) główni bohaterowie mają problemy z dziewczynami(Daniel przyłapuję Ali na tańcu, Dre niszczy Meiying karierę muzyczną) , w czasie zawodów w półfinale kasują mu nogę, sen-sei(czy jakoś tak)leczy nogę(Miyagi, nawet nie wiem jak to się nzaywa-Hon bańkami) , bohater wygrywa turniej jakimś dziwnym ciosem(technika żurawia-technika kobry(?). Mógłbym tak dalej wymieniać podobieństwa. A najlepsze jest to, że jak sam tytuł mówi, młody trenował kung-fu, a nie karate.