Zamysł mam nadzieję jako pożegnanie wielkich z gatunkiem, ale nie da się wybaczyć ogromnych skaz, trochę Goodfellas, trochę Once Upon..., a przede wszystkim De Niro ruszający się jak geriatryk mimo "40" lat na karku, ostry dziadek Pacino i Pesci bez zębów na koniec. Wielkie rozczarowanie.