Kolejny film o murzyńskiej martyrologii. Więc jeśli nie chcesz oglądać białych z ociekającymi krwią zębami szczerzonymi na każdego murzyna to nie oglądaj tego filmu. Ale jeśli bawi cię oglądanie murzyna, którzy uczy białego jak się mówi i pisze poprawnie to film dla ciebie.
A kto powiedział, że mnie boli murzyńska martyrologia w amerykańskim kinie!? ;-) Mnie ona śmieszy a co najzabawniejsze doskonale niszczy instytucję Oskarów gdyż już bardzo niewiele osób traktuje poważnie filmy rekomendowane przez grono oskarowych idiotów. Dla zdrowego człowieka Oskar dla filmu jest jak pocałunek Judasza - wiadomo, że trzeba unikać ;-)