Film spoko , ale cos w nim jest "dretwego".Takie moje zdanie.
Nie wiem w sumie czemu tak uważasz ale ok...
Mi się film bardzo podobał właśnie ze względu na dialogi w połączeniu z genialną grą aktorską - a ten ostatni monolog Pacino... majstersztyk
Właśnie te dialogi, połączone z mimiką twarzy (czyli grą aktorską) są najmocniejszą stroną tego filmu.
UWAGA SPOILER:
Scena w której Ricky Roma rozkłada prospekt działki na Florydzie swojemu klientowi jest mistrzowska. Czyni to jak by zajmował się jakimś drogocennym papirusem, powoli odsłaniając zawartość karteczki.