Film fajny, nie jest to jednak kontynuacja do "Chłopaki nie płaczą", choć jest kilka powiązań. Mi się jednak spodobał hołd reżysera tego filmu do zmarłego już polskiego najbardziej zapracowanego aktora, a mianowicie Leona Niemczyka. W 53 min. widać jednego z bohaterów filmu szefa mafii jak siedzi przy biurku i rozmawia z dwoma przebranymi policjantami. Tam stoi ramka ze zdjęciem Leona. Super gest panie Olaf Lubaszenko. Poza tym film jest śmieszny, super obsada.