Krytykiem filmowym nie byłem, nie jestem i zapewne nie będę.
Filmy, które oceniłem też mogą wskazywać, że "klasyczne" filmy jakoś mnie nie przekonują.
Właśnie obejrzałem ten film po raz drugi, bo zdziwiło mnie, że większość tak wysoko ocenia ten film, podczas gdy ja dawałem tylko 3/10.
Podwyższyłem na 4/10 i zastanawiam się dlaczego - czy z powodu małej presji spowodowanej tak wysokimi ocenami innych osób, czy może jednak z uwagi na Bruce Springsteena ? ;)
Fajnie, że film porusza kontrowersyjną tematykę - mnie jednak nie poruszył.
Nie każdy lubi takie same filmy. Jeśli Ci się nie podobał to daj nawet 1/10 nie jest powiedziane że jak film w tym przypadku ma średnią 7,9 to musisz dać 8. Oceniaj według gustu a nie presji.
Osoba, która daje 10 takim filmom jak P.S I love you i 8 raportowi mniejszości nie jest wart komentarza i oceniania tak wspaniałego filmu jak philadelphia
Myślę, że porównując nasze filmoteki, mam więcej do powiedzenia, bo więcej obejrzałem. Ale pomijając ten idiotyczny argument - nikt nie będzie mi odbierał prawa do wyrażania swojego zdania, a skoro moja ocena nie warta jest Twojego komentarza, to po ch. komentujesz ?