Tego filmu szukałem i szukałem aż w końcu sam mnie znalazł :) Choć widziałem go po raz drugi to i tak bardzo miło spędziłem czas. Zaczniemy od aktorstwa. Wesley Snipes w dobrej formie, podobnie jak John Leguizamo, ale i tak największe wrażenie robi Robert De Niro. Moim zdaniem najlepsza jego rola od czasów "Taksówkarza". Jeżeli chodzi o role psychopatów to na pewno powinna się znaleźć w czołówce. Oglądając tę produkcję możemy zobaczyć czym jest sport dla prawdziwego kibica i czym dla samego zawodnika. Ukazany jest też problem wielkich pieniędzy, który jest coraz częściej spotykany w sporcie. Muzyka pasuje jak ulał, w końcu najlepszy z najlepszych ją skomponował (Hans Zimmer). Film trzyma w napięciu do samego końca i z minuty na minutę jest coraz lepszy. Na szczególne uznanie zasługuje praca Dariusza Wolskiego. Można nawet zaryzykować stwierdzenie że to najlepsza jego robota odkąd pojawił się w Hollywood.
Podsumowując - Tony nie umie robić słabych filmów.
8/10