Zastanawia mnie zakończenie filmu. Mordercą z mgły był psychiatra bo przechowywał kosmyki włosów zaginionych dziewczyn. Jednak dziennikarka, która przed 30 laty zajmowała się sprawą mordercy z mgły twierdziła że zaginionych dziewczyn było 5 przed tą aktualną dziewczyną. A psychiatra miał 6 kosmyków. W takim razie wychodzi na to, że to jednak nie nauczyciel zabił ostatnią dziewczynę a psychiatra. Zgadzacie się?
Takie wyjaśnienie jest dla mnie dużo bardziej wiarygodne niż uznanie że zabijał nauczyciel. Jakoś nie wierzę że facet zabił dziewczynkę która jest w wieku jego córki a zrobił to tylko dla pieniędzy i jeszcze tak doskonale wszystko zaplanował, przewidział i zrealizował. Siwy łowca sensacji zabił nauczyciela bo obwiniał go za swoją porażkę i pomieszało mu się pod kopułą.
Ja jednak jestem przekonany, że to Martini był zabójcą. Wszystko świadczy przeciwko niemu, znał dziewczynę, ona mu ufała, bo kojarzyła go jako swojego nauczyciela. W zasadzie wszystko ma sens, może poza faktem, w jaki cudowny sposób tak szybko pozbył się ciała. I to w tak doskonały sposób, że nie zostało ono odnalezione. Jako człowiek mieszkający tam zaledwie pół roku nie mógł aż tak dobrze znać okolicy.
Nie umiem wytłumaczyć szóstego kosmyka włosów. Była jeszcze jedna ofiara, której nie wzięli pod uwagę? A może jednej ofierze obciął dwa kosmyki?
jak było widać pod koniec, ofiara niekoniecznie musiała znać sprawcę - wystarczył kot żeby wzbudzić jej zaufanie :)
Nie mam jednoznacznej odpowiedzi na to co z literą O. Tak jak nie ma jednoznacznej odpowiedzi dlaczego było 6 kosmyków. Chcę to widzieć w ten sposób że siwy Vogel sfiksował i dlatego też był u psychiatry. Zawaliła mu się kariera, doznał wstrząsu i znalazł jakiegoś winowajcę bo nie chciał winić siebie. Nie przyjmuję wersji że nauczyciel był mordercą bo to mi psuje film całkowicie. Wersja, w której ktos morduje człowieka a następnie naprowadza śledczych na swój trop i jeszcze udaje mu się wszystkich wykołować do tego stopnia że wychodzi wolno i dostaje odszkodowanie jest zwyczajnie kretyńska. Ale zdaję sobie sprawę że to może tylko moje wrażenie.
Film jest oparty na książce to może ktoś kto czytał rozjaśni sprawę?
Litera O na nadgarstku została wyjaśniona przez Vogla. Mówi coś takiego w rozmowie z psychiatrą na temat "błędów" popełnianych przez przestępców: "Co to za frajda bawić się w diabła, jeśli nikt o tym nie wie". Chodzi o to, że jeśli ktoś jest niesamowicie przebiegły i zdolny do uknucia intrygi, która wszystkich dookoła wprowadza w błąd, to chciałby również jakoś się tym pochwalić, nawet ryzykując zdemaskowanie. Stąd właśnie ta litera O. Martini nie mógł wytrzymać, musiał zagrać inspektorowi na nosie, pokazując, że go przechytrzył. Oczywiście to stało się ostatecznie przyczyną jego śmierci, ale... ludzka psychika to porąbana sprawa. :)
Według mnie zakończenie specjalnie jest niejednoznaczne, aby można było je różnie interpretować. Moja interpretacja jest taka, że inspektor wiedział, że to psychiatra jest mordercą. Specjalnie wymyślił historyjkę, jak wpadł na trop "zabójcy", aby uśpić jego czujność. Tylko z opowieści Vogela wiemy o literze O na nadgarstku Martiniego i o tym, że policjant go zabił. Szósty kosmyk wskazuje jednoznacznie na to, że ostatnią dziewczynkę również zabił psychiatra.
Jestem za tą samą wersją, w końcu o wszystkim opowiada sam Vogel. Niemniej cała ta sprawa mogła go tak skołować, że uwierzył w winę Martiniego i nawet nie podejrzewał, że rozmawia z seryjnym zabójcą.
Obejrzałem raz jeszcze i poczytałem trochę interpretacji na zagranicznych stronach. Nie ma już żadnej wątpliwości - to Martini zabił Annę Lou.
Czyli policja po prostu nie wiedziała, że ofiar seryjnego zabójcy mogło być więcej. Stąd sześć, a nie pięć kosmyków.
Nie, cały czas mowa jest o sześciu ofiarach. Dziennikarka na wózku wprowadziła zamęt, bo powiedziała, że wcześniej było 5 ofiar, a dopiero później wspomniała o Katii. Zauważ, że gdy odbywa się konferencja prasowa policji to w tle jest pokazane 7 rudych dziewczyn. Siódmą była Anna Lou, choć ona oczywiście nie była już ofiarą psychiatry. Ten poprzestał zabijać, gdy doznał zawału. Finał wyraźnie sugeruje, że Flores może zaraz mieć kolejny, gdyż znów charakterystycznie łapie się lewą ręką, jak wtedy na plaży, gdy zabijał Katię. Po prostu historia o Martinim, który się na nim wzorował przypomniała mu stare zbrodnie.
Mnie natomiast zastanawia teraz skąd Martini wiedział w ogóle o literze O, skoro pamiętnik był zatrzaśnięty na zamek. No ale może w plecaku Anny był kluczyk, tylko już twórcy pominęli scenę pozbywania się go :)
Jeśli był zabójcą, mógł po prostu zobaczyć ją na nadgarstku Anny. Nie musiał czytać pamiętnika, ani wiedzieć co ona oznacza.
Przecież było pokazane, że Martin dostrzegł na jej nadgarstku O, gdy leżała na łóżku w pokoju hotelowym.
Masz rację, ofiar było siedem, a ja skupiłam się na wypowiedzi dziennikarki o pięciu, dlatego myślałam, że Anna Lou była szóstą. Niemniej Vogel domyślił się, że psychiatra jest oryginalnym zabójcą. Było wiele sygnałów podczas rozmowy, natomiast najbardziej znamienna była ostatnia uwaga o wędkarzu, który łowi tylko jeden gatunek ryby.
Zgadzam się z Tobą, a potwierdzeniem Twojej teorii są słowa, które wypowiada Vogel jak wyprowadza go policja z gabinetu psychiatry „rybak, który łowi tylko jeden gatunek ryb”
Zgadzam sie. Nawet wychodzac z gabinetu dal o tym znac mowiac cos w stylu lowca ktory poluje na tylko jeden gatunek-czyli rude itp
Mordercą dziewcząt był psychiatra - poza Anną, ostatnią - ją zabił nauczyciel (tak, jak mówił na lekcji o wielkich artystach, którzy naśladują swoich poprzedników). Zamordował, ponieważ rodzina miała problemy finansowe i chciał dostać odszkodowanie za pomówienie i oczernianie (jak facet w telewizji). Dlatego zastosował kontrolowane naprowadzanie policji na swój trop.
Świetny film.
Tłumaczę to sobie tak, że jak psychiatra miał zawał nad rzeką i leżał ocierając się o śmierć, z trudem łapiąc oddech, wyobrażał sobie, poczuł na własnej skórze to, jak się czuje konający człowiek, poczuł to samo, co czuły jego ofiary. Wmawiam sobie taką interpretację, bo inaczej runie cała moja teoria logicznego rozumienia rozwiązania zagadki autorów scenariusza :D
No to ja mam jednak mniej wiary w ludzi. ;) Uważam, że psychiatra przestał zabijać z prostszego powodu - po prostu, po zawale, nie był już na tyle sprawny fizycznie, by zajmować się zabijaniem. Mówi, zdaje się, o kilku bajpasach i że od 30 lat całe jego życie to wyścig ze śmiercią. Musiał skupić się na sobie i na własnym przeżyciu, a nie na odbieraniu życia innym.
Uwierz mi i może Cię pocieszę, osobiście mam znikomą wiarę w ludzi :D Chodziło mi o to, że on się jarał tym uczuciem doświadczenia konania, a nie że nagle pożałował swoich ofiar :) To było jedynie wytłumaczenie dlaczego obok niego leżała umierająca Anna (on sobie chyba tylko ją wyobraził...)
A tak, zgadzam się. Też uważam, że to była jego wyobraźnia, a nie faktyczne wspomnienie. Wtedy prawdopodobnie rzeczywiście łowił ryby, a nie zabijał rudowłose dziewczyny...
Zresztą - film mam przemielony w tę i we w tę, bo jestem autorką polskich napisów. :)
No, może nie ekspertem, bo wciąż tam mogło mi coś umknąć albo mogłam coś źle zinterpretować, ale jak się siedzi nad filmem kilka dni i ogląda go scena po scenie, to rzeczywiście można wyłapać niektóre rzeczy, których się za pierwszym oglądaniem nie wyłapało. ;)
Dla mnie wszystko jest jasne ale zastanawia mnie tylko jedna rzecz i tego nie umiem rozkminić. Jak Vogel dowiedział się że seryjnym zabójcą był ten psychiatra ? Po zabiciu tego nauczyciela detektyw sam poprosil go przeciez o spotkanie w nocy. Dla mnie to niespojnosc i nie zostalo to wytlumaczone a to przeciez kluczowa sprawa
Vogel się tego nie dowiedział. Nigdzie nie jest też powiedziane, że detektyw poprosił o spotkanie w nocy. Do psychiatry dzwoni policja - jak rozumiem po to, by pomóc wyciągnąć z Vogla jakieś szczegóły dotyczące wypadku i krwi na jego ubraniu, ponieważ Vogel upiera się, że nic nie pamięta sprzed wypadku.
Podpisujesz się jako autorka napisów? Bo jeśli nie, to mogłem oglądać film z twoim tłumaczeniem :) Wielki szacun dla ciebie i wszystkich innych, co robią napisy. Co ja bym bez was zrobił?
Myślę, że to na 99% były moje napisy, bo chyba na razie nie ma innych. :) Mnie się zdarza tłumaczyć napisy raczej rzadko, nie bardzo mam czas. Ostatnio przetłumaczyłam jeszcze "Breadwinnera". :)
'Breadwinnera' też niedawno obejrzałem. Masz jakiegoś bloga albo portal, gdzie można przejrzeć twoje napisowe dokonania?
N24, użytkowniczka: aniaposz. Przetłumaczyłam: Nić widmo, Breadwinnera, Dziewczynę we mgle i Fantastyczną kobietę. Kiedyś tłumaczyłam też "W chmurach" i "Whatever Works", ale wtedy nie istniał jeszcze ten serwis.
Hej, Wasze interpretacje są bardzo przekonujące - powiem szczerze, że mnie zmyliła rozmowa inspektora z dziennikarką na wózku inwalidzkim... Jest tylko jedna drobna sprawa, która nie daje mi spokoju - zauważyliście, że w gabinecie psychiatry wisiał za nim przerobiony obraz Muncha pt. "Krzyk", na którym widniał... kot? Film widziałem w kinie, dlatego nie mogę sprawdzić tego ponownie...
Albo mam umysł przepakowany motywami albo jest to celowe zestawienie: "krzyk" ciszy, która zalega miejsce zbrodni i kot, który jest jej ważnym elementem - tylko dlaczego u psychiatry? Jest też inne wyjaśnienie - obraz wisi bez przyczyny, a kot jest przypadkowy.
a propos psychiatry lezacego nad jeziorem z zawalem i lezacej obok Anny - ja z kolei odnioslam wrazenie ze psychiatra ogladajac kosmyki i wspominajac swoje czyny sprzed lat jedyne czego pozalowal, to tego ze zawal przeszkodzil mu w zlowieniu kolejnych rybek w tym Anny ktora tak fantastycznie pasowala do jego profilu ofiary.I ktos inny ( Martin) sprzatnal mu dziewczyne sprzed nosa, i to w dodatku nie dla rozkoszy zabijania tylko zadzy kasy.
Dokladnie tak, poza tym jeszcze jedna rzecz, dziewczyna poznala chlopaka, o czym pisala w pamiętniku. Tak mysle, czy to nie psychiatra, który miał w planach zabojstowo, które de facto popelnil nauczyciel.
Wstrzasajaca scena smierci dziewczyny I ta niesamowita piosenka!! Po prostu straszne !!!Nie pamietam zeby jakas inna scena z innego thrillera zrobilo na mnie takie wrazenie az do bólu kosci ...Majstersztyk rezysera
To była scena retrospekcji, przecież Martin dziergał sobie literke. Wszystko się zgadza.
... skąd według Was wzięła się ekipa dziennikarska w opuszczonym hotelu ? , gdy udał się tam Vogel prowadzony śladami z otrzymanej koperty (odkopana kaseta video) ...nie rozumiem też do końca tej sceny , dlaczego Vogel zaczął niszczyć tę kasetę ?