PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4841}

Człowiek, który wiedział za dużo

The Man Who Knew Too Much
1956
7,1 8,6 tys. ocen
7,1 10 1 8642
6,9 14 krytyków
Człowiek, który wiedział za dużo
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Jenak zawiodłam się. Szkoda, że zawiodłam się na filmie reżyserowanym przez mistrza...Niestety daję 4. Choć temat filmu jest dobry i na początku jest ciekawie to jednak im dłużej się ogląda tym jest gorzej. Nie mówiąc o głupim wręcz zakończeniu.
Wciągająca historia, jednak denerwowało mnie aktorstwo - w szczególności...

więcej

dałem

ocenił(a) film na 5
Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Bardzo dobry film Alfreda Hitchcocka. Na szczególną uwagę zasługuje James Stewart który zgrał rewelacyjnie, jednak dla Doris Day brawa. Pierwsze minuty filmy wskazywały troszkę na komedie ale potem ruszyło wszystko w dobrą stronę.Wszystko opiera się głównie na dialogach i grze (mimice i gestykulacji głównie), a także...

więcej
Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Jeden z najsłabszych filmów Hitchcocka, jakie miałem okazje obejrzeć. Film broni się trochę na początku, ale w miarę upływu czasu jest tylko gorzej. Dla porównania wystarczy przywołać choćby takie filmy, jak „Północ-północny zachód”, „Starsza pani znika” czy „Rebecce”, żeby zdać sobie sprawę, jak blado przy nich wypada...

więcej

Obsada jest trafiona a scenariusz prowadzi nas płynnie do końca. Doris Day dobrze gra i jeszcze lepiej śpiewa. Wszystkim narzekającym przypominam że to najwyższej próby rozrywka a nie przegadane minuty powoduje że chce się wracać do AH częściej niż do twórczości artystycznej innych tuzów.

czy splataniem zwykłych sytuacji z grozą i wtedy nie potrzeba bijatyk, pistoletów, wybuchów. Kadrowanie: ukazanie wejścia bohatera do domu, następnie skontrastowanie tego z nieruchomym planem, ukazującym cały dom - napięcie przez to większe. Albo "najazdy kamery" na twarze; te z lat 50. nawet ciekawsze niż dziś, bo w...

więcej

opis

ocenił(a) film na 8

Zmieńcie ten spojler, bo nie ma sensu oglądać filmu jak ktoś go czytał.

Que sera, sera ...Jestem wręcz zauroczony wykonaniem piosenki przez piękną Doris Day 10/10 :)

Fajny i wciągający film ale niektóre sceny są za długie i wręcz przesadzone. Mam tu na myśli akcję w kościele, akcję w teatrze i końcową akcje w ambasadzie .Wszyscy uwikłani w aferę szpiegowską, nikt nie chce pomóc jednym słowem masakra .Tylko wiara i miłość rodziców pozwala im walczyć o znalezienie swego syna. Jo i...

więcej

Mistrz suspensu wprowadza nas w klimat filmu cytatem.."Oto jak jedno uderzenie w talerze wstrząsnęło życiem jednej, amerykańskiej rodziny.."
Egzotyczny trzydniowy pobyt w Maroku wywróci życie spokojnej rodziny amerykańskiej Dr Ben McKenna. Pościgi, agenci obcych wywiadów, porwanie dziecka, trupy i wszystko to prowadzi...

więcej

Jedyna godziwa propozycja podczas moich wakacji. Jaki Hitchcock jest każdy wie, ale ta kulminacyjna scena w operze robi naprawdę wielkie wrażenie.
7/10

Ciekawostka

ocenił(a) film na 6

Fragmenty filmu usłyszeć można w utworze W. Tailora "Que Sera" :)
https://www.youtube.com/watch?v=7I18_VNjX3g

Dość charakterystyczny dla mistrz suspensu thriller szpiegowski, w którym wyspecjalizował się zwłaszcza w latach jeszcze przedwojennych.
Film dość nierówny, trzeba przyznać i troszeczkę chyba za długi.
Świetne jest zawiązanie akcji: amerykańskie małżeństwo podróżujące po Maroku z małym synkiem nawiązuje znajomość z...

więcej

Widać słabość mistrza do tego scenariusza, bo już drugi raz za niego się zabiera. W pierwszej produkcji z 1934 widać niedoświadczenie młodego twórcy, tutaj warsztat już jest ale cóż z tego. Film totalnie się rozłazi w naiwnościach, bzdurach, fatalnej grze aktorskiej, zostaje tylko genialna piosenka w genialnym...

Scenariusz to jedno wielkie nieporozumienie, gra aktorska bardzo słaba jedynie James Stewart trzyma poziom. Jeden z najgorszych filmów Hitchcocka 3/10

Scenarzysta John Michael Hayes wyjaśnił kiedyś, że do momentu kiedy ekipa wyjechała za granicę miał ukończone jedynie pierwsze kilka scen. Pisał po kilkanaście stron dziennie, które następnie były im przesyłane pocztą. "Wszystko było robione w wielkim pośpiechu" - zdradził Hayes.

Film prawie się nie zestarzał , fenomenalny dialog Jerryego Fletchera i Jeffreya Epsteina na zawsze przejdzie do historii kinematografii

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Czegoś nie rozumiem. Powiedzcie mi, jakim cudem w końcowej scenie lekarz odnalazł syna, skoro kiedy zaczął go szukać, chłopak już nie gwizdał, a pomieszczeń w budynku był ogrom?