PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=850352}
7,5 31 tys. ocen
7,5 10 1 30736
7,4 63 krytyków
C'mon C'mon
powrót do forum filmu C'mon C'mon

Przegięte

ocenił(a) film na 6

Film ogląda się przyjemnie. Piękna przyjaźń z wyjątkowym chłopcem. Jednak historia przedstawiona w tym filmie jest za bardzo przesycona banalnymi tekstami. Pretensjonalnie czarno biały. Główny wątek spajający fabułę czyli wywiady z dzieciakami niewiele wnosi. Mnóstwo banałów. Film bardzo się stara być mądry, jest pomysł, ale brakuje treści.

ocenił(a) film na 7
robalzszu

Tak. Do tego dzieciak w głównej roli niesamowicie irytujący.

ocenił(a) film na 7
vintage_lover

dokładnie

ocenił(a) film na 6
vintage_lover

Dzieciak masakra. Syn mojej bratowej z pierwszego małżeństwa jest trudny, ale to pikuś przy tym dzieciaku. Ponadto nigdy nie powiedział mi, że jestem głupia.

robalzszu

Moje odczucia takie same.
Za dużo banałów.
Mimo pokazania pięknej więzi wujka i chłopca nie złapałam tego czegoś,a nawet bardzo się zmęczyłam.
Szkoda

robalzszu

To film z kategorii przerost formy nad treścią. Młodzi krytycy widzą tam głębię oceanu znaczeń a to tylko mała kałuża w wielkim mieście.

JohnTheBrave

Zdecydowanie się zgadzam. Taki filmowy Paulo Coelho dla ubogich. Chłopak bezczelny. Fabuła infantylna. Irytująca nuda...

ocenił(a) film na 5
robalzszu

Kieślowski 40 lat temu w "Gadających Głowach" te wywiady zrobił o wiele lepiej. Kiedyś to byo

ocenił(a) film na 5
robalzszu

Po ochach,achach zachwytach,jakie to glebokie,cudowne,
uzdrawiające duszę,serce a może i inne choroby kino.Trafilam na te komentarze z którymi się utożsamiam. Dla mnie to ładna wizualnie wydmuszka,pozująca na coś wyjątkowego.

ocenił(a) film na 8
robalzszu

Moim zdaniem ten film miał taki być. Zestawienie banalnej fabuły i oczywistych mądrości z niesamowicie wyrafinowaną warstwą realizacyjną. Przesłanie wcale nie wyrafinowane "Skupmy się na codzienności i relacjach z bliskimi", ale podane w niesamowicie piękny sposób.

ocenił(a) film na 4
erture

Piękny, bo biało-czarny? Mi zapadły w pamięć - tylko - kadry miasta. Trochę szkoda, że nie broniłby się tak samo w kolorze. Oglądałam już inną produkcję tego twórcy odniosłam wrażenie, że typ się po prostu uparł na zrobienie filmu w takiej stylistyce, zapominając, że to powinno czemuś służyć. Tydzień temu byłam na Belfaście, też B&W, tam jak najbardziej uzasadnione, tutaj - według mnie - tylko po to, żeby widz miał wrażenie, że to coś ambitniejszego, niż w rzeczywistości jest. Tak działają takie triki. I sam film w mojej opinii nie jest zły, ale mnie wynudził, bo było wiadomo do czego zmierza (i ok!), ale nie dawał w zamian nic, co by przygwoździło mnie do ekranu. Dobra gra aktorska Phoenixa też jakoś nie utrzymała go na powierzchni. Do mnie nie trafił - niestety. Na pewno największy zawód (póki co) 2022.

ocenił(a) film na 8
Vanillia

Mam inny pogląd, choć zasadniczo nie lubię gdy twórcy rezygnują z koloru. Nie mam wrażenia, że film pozuje na cokolwiek czym nie jest, że coś tam usiłuje sobie dodać rezygnacją z koloru, to przecież prościutka i zwyczajna historia. W realizacji jest mistrzostwem świata. Lokacje i sposób ich filmowania są niesamowicie przemyślane, to zupełnie nie są ładne widoczki, ani też po prostu paskudne przedmieścia. Mnie film bardzo wciągnął, miałem ogromną przyjemność z seansu. Z banalności opowiedzianej historii zdałem sobie sprawę dopiero po seansie i bynajmniej nie zmieniło to mojej opinii. Nawiasem mówiąc, uważam rolę Phoenixa za najsłabszy (nie to, że słaby) element filmu.

robalzszu

Sądziłam, że to przyjaźń chłopca z wyjątkowym wujkiem.

Dla dziecka nic nie jest banalne jak chodzi o uwagę na jego potrzeby, szacunek względem jego uczuć, w tym emocji wymykających sie spod kontroli.
Czarno-biały obraz fajnie tonuje odbiór drugiego planu, dość mocno koncentruje na tym najważniejszym - na relacji, nie rozprasza i jest w odbiorze jakimś ukojeniem.
Wywiady owszem były jakąś wizytówką miejsc, chociaż także oczami dzieci, co było zamierzonym zabiegiem, aby ocenić punkt widzenia w szerszej perspektywie: dzieci mają głos.
Film jest właśnie mądry przez to, że pokazuje jak właśnie powinna wyglądać najzdrowsza relacja dorosłego z dzieckiem.

ocenił(a) film na 6
elase

Najzdrowsza, że pozwala się dziecku wchodzić na głowę i cię nie szanować? Ja dziękuję za taką relację.

ladywhitesnake

Nie bardzo rozumiem. Może podaj przykład z filmu.

elase

Np jak dziecko mówi do dorosłego, że jest głupi. Gdzie szacunek do drugiego? Jakiś dramat i szczyt hipokryzji....

Ja_Katia

Chryste dziecko wymyśliło na poczekaniu dowcip o głupim wujku. Żart sytuacyjny.
Ja bym nie biła piany o tę jedną sytuację.

Ja_Katia

serio dziecko nie może powiedzieć dorosłemu ze jest głupi? w szczery ale czuły sposób? trochę przekornie, a trochę dlatego ze czuje się przy nim na tyle bezpiecznie ze może powiedzieć wszystko? chyba ze hołdujemy rodzicielskim „co wolno wojewodzie….” - co uważam ze jeden z najbardziej upokarzających i krzywdzących tekstów mojego dzieciństwa. generalnie film ładnie zrobiony, świetnie zagrany, ale to co jest perełka to właśnie te dialogi. i traktowanie 9-latka jak równego sobie. do tego nie przeoranego przez setki schematów, wiec z tym cenniejszym spojrzeniem na świat.

ocenił(a) film na 5
weronkaz

Moim zdaniem ten film to kwitensencja tego jak pretensjonalny artysta wyobraża sobie, że dzieci się zachowują i jak trzeba je wychowywać- przy okazji w ogóle nie wiedząc nic o dzieciach. Kino od zawsze ma problem z przedstawianiem wiarygodnie dzieci i to kolejny tego przykład- mamy dzieciaka, który zachowuje się jak dorosłym i dokładnie w doskonaly sposób wyraża swoje uczucia. Nic w tym filmie nie wydawało mi się prawdziwe, wszystko moralizatorskie i banalne.

ocenił(a) film na 5
weronkaz

Moim zdaniem ten film to kwitensencja tego jak pretensjonalny artysta wyobraża sobie, że dzieci się zachowują i jak trzeba je wychowywać- przy okazji w ogóle nie wiedząc nic o dzieciach. Kino od zawsze ma problem z przedstawianiem wiarygodnie dzieci i to kolejny tego przykład- mamy dzieciaka, który zachowuje się jak dorosłym i dokładnie w doskonaly sposób wyraża swoje uczucia. Nic w tym filmie nie wydawało mi się prawdziwe, wszystko moralizatorskie i banalne.

ocenił(a) film na 6
robalzszu

Nuda. Złapałam się na tym, że wyłączyłam się na kilku dialogach.