Film jest bardzo dobry dzięki świetnemu zgraniu obrazu i muzyki, co daje fajny nastrój, ale jeśli chodzi o komediową stronę, to niestety ani razu mnie nie rozśmieszył. Humor typu "głupkowato wyglądający niedorozwoje" i inne tego typu chwyty nie są same w sobie śmieszne. Mimo to daję 8/10, czyli "bardzo dobry", bo klimat ma świetny i rewelacyjną muzykę (np. "o death" śpiewane na zebraniu KKK)
No cóż... zalęzy co kto lubi.Mnie ten film w kilku miejscach rozśmieszył do łez.
Braciom Coen nie chodziło chyba żeby rozśmieszyć widza za wszelką cenę, tylko opowiedzieć ciekawą historię. To, że ktoś zakwalifikował ten film do komedii, a Ty się tym zasugerowałeś, to już twój problem. Film jest pełen humoru (czasem gorzkiego), mimo, że nie ma w nim klasycznych gagów, co cechuje większość filmów braci Coen.
Sądzę, że Coen'om nie chodziło o rozśmieszenie widza w sposób bezpośredni. Po obejrzeniu Fargo
stwierdziłem, iż pomimo braku jakiejś specjalnej dawki humoru film był śmieszny. Bracia Coen są artystami i
nie należy ich odbierać w sposób bardzo dosłowny. Ich filmy zawsze zmuszają do głębszej refleksji, którą
zalecam wszystkim oglądającym ich filmy.