w ogóle*
oglądałam ten film dwa razy, dopiero za 2 razem w pełni go doceniłam. faktycznie, dobrze się go ogląda, bez spoglądania na zegarek i zastanawiania się - aha, no super, co teraz? -. Dobry. Nigdy nie oglądałam niemieckich filmów.

Właśnie mnie też ten film zaskoczył obejrzałam przypadkowo u znajomych i urzekł mnie tak bardzo że mam go w mojej wideotece i oglądam od czasu do czasu.

Wspaniały film który można oglądać bez końca... tak jak w życiu czasami jedna chwila odmienia całe nasze życie.
Poza tym świetnie wykorzystany pierwszy i drugi plan ostatnio oglądałem film patrząc wyłącznie na drugi plan i zadziwiło mnie jak dużo tam się dzieje.

Umknęło mi coś, a nie chcę zakładać nowego tematu: Czy mężczyzna, który w 3 wersji umierał w karetce trzymając rękę Loli, to ten sam, któremu wcześniej wpadła na maskę i który spotkał się z jej ojcem?

Mnie sie wydaje że to był ten policjant z banku. Ma takie same rysy twarzy, ale bez czapki troche ciężej ocenić

Tak, to chyba kumpel ojca po wypadku samochodowym. A zauważyliście, że brał w nim udział też złodziej na skuterze Loli?

Świetny film, niby prosty i z niekoniecznie doskonałym scenariuszem, ale nakręca jak zdrowy bieg przez miasto :) pewnie obejrze go jeszcze kiedyś dla samej muzyki i umykających szczegółów

Wow! Dla umykających szczegółów mówisz? No to mnie by się przydało, bo nie zauważyłam złodzieja na skuterze.

Film meega zaciekawia i trzyma w napięciu, szczegóły super dopracowane, świetne ujęcia... Po prostu kocham ten film :)

bez przesady, nie jest jakimś mega arcydziełem ale film bardzo, bardzo, bardzo dobry. Typowy dramat niemieckiego kina.