Są osoby, które twierdzą, że to Jim Halsey mógł być zabójcą, a John Ryder był tylko wytworem jego
chorego umysłu. Jak sadzicie?
Moim zdaniem te wątpliwości rozwiać powinien ostatni dialog między Jimem a kapitanem Esteridge'em. Jeśli ktoś nadal ma wątpliwości - dodatkowe wyjaśnienia znajdzie w scenie rozmowy telefonicznej między nimi, która ma miejsce w filmie "Autostopowicz: wyścig o przetrwanie".
Wiadomo, że Ryder był mordercą, nie ma co dorabiać jakiegoś trzeciego dna, za bardzo fantazjować, to nie jest film "Fight Club".
Jim: Nie powstrzymacie go.
Kapitan Esteridge: Wiem, co sobie myślisz chłopcze, ale on jest teraz w naszych rękach. To już ciebie nie dotyczy.
(milczenie)
Jim:Mogę prosić o papierosa.
(kapitan sięga po papierosy, Jim wyrywa mu z kabury Smith&Wessona)
Jim:Zatrzymaj się.
Kapitan Esteridge: Nie strzelisz.
Jim (odciąga kurek): Wysiadaj.
Kapitan Esteridge: Dasz się zabić, albo wpakujesz się w kompletne bagno.
Jim:Wysiadaj!
Kapitan Esteridge wysiada, Jim zatrzaskuje drzwi, zawraca i przyspiesza, Kapitan idzie powoli w kierunku, w który zawrócił Jim.