kontrolerzy bez sensu się przekrzykują, astronauci są niezrównoważeni psychicznie, a jedni i drudzy opóźnieni w rozwoju i trzeba im tłumaczyć najprostsze rzeczy.
oglądanie tego filmu i wyobrażanie sobie że tacy ludzie mogli cokolwiek zaprojektować, zbudować i dolecieć do celu, jest bolesne...
ale klimat epoki i zdjęcia spoko.
[kontrolerzy bez sensu się przekrzykują,]
Obejrzyj film z komentarzem: etykieta w NASA dopuszczała takie zachowanie podczas rozwiązywania problemów!
[astronauci są niezrównoważeni psychicznie,]
O_o
Np. kiedy to niezrównoważenie się objawia?
[a jedni i drudzy opóźnieni w rozwoju i trzeba im tłumaczyć najprostsze rzeczy.]
To nie im trzeba pewne sprawy tłumaczyć, tylko widowni. To nie jest film dokumentalny, a nie każdy widz zakapuje dlaczego wszyscy się tak przejmują np. tym, czy spadochrony się otworzą.
Zresztą scenarzyści bardzo sprytnie to wpletli w fabułę, bo tylko raz wypada to sztucznie (podczas transposition and docking, kiedy jeden kontroler wyjaśnia drugiemu, że bez dokowania nie ma misji), przynajmniej moim zdaniem.