Uwaga, uwaga.. szanowni państwo - oto mój faworyt! Ten film deklasuje, no po prostu zmiata na śniadanie NCFOM (aż ocenę zmniejszyłem). Jest to arcydzieło na miarę klasyków lat 70. Mówicie: "jeden z najlepszych filmów dekady..." - to J E S T najlepszy film dekady. Nie wiedziałem, że współcześnie (2007 rok!) można nakręcić T A K I E arcydzieło! Oklaski! Aha, genialna, ba, arcygenialna rola Daniela - oscar murowany!
Ja jednak powiem "jeden z najlepszych filmów dekady" :). Choćby w samym '99 znajdzie się kilka tytułów lepszych, choć z ostateczną opinią raczej się wstrzymam aż film Andersona zobaczę po raz drugi.
Ja niestety widziałem tylko jakąś okrojoną wersję (bez 16 minut!) i dodatkowo z poprzestawianymi niektórymi scenami (widać to), ale i tak zrobił dla mnie wielkie wrażenie. Na pewno pójdę do kina jak tylko będzie się dało i wróżę mu miejsce wśród moich ulubionych pozycji.
cóż,niestety również widziałem tą wersję :\ aa i na dodatek od 2cd nawala synchro ;|, szkoda bo chciałbym zobaczyć całą scenę kłótni ojca z synem..
btw. myślałem że obejrzę po prostu kolejny dobry film, ale ten film zasługuje na miano arcydzieła, jestem w głębokim szoku po obejrzeniu tego filmu.
luuuudzie, co wy tacy narwani, będzie niedługo w kinie w idealnej kopii, po co psuć sobie ten ''pierwszy raz'' z ARCYDZIEŁEM jakimiś niedorobionymi wersjami. LET'S GO TO THE CINEMA, film w marcu u nas, ja poczekam
Cóż, ja koniecznie chciałem filma przed Oskarami zobaczyć, taki juz fanatyczny czasami jestem. Ogólnie jestem z tej kopii zadowolony, braki były w sumie niewielkie (tak myślę, bo nie miałem problemu ze zrozumieniem co się dzieje), a jakośc obrazu i dźwięku dobra. Do kina zresztą poszedłbym nawet jeśli film by mi sie nie spodobał. Mimo fanatyzmu staram sie jednak być uczciwym...
Mógłby ktoś mi uprzejmie streścić, powiedzmy, ostatnie 30minut filmu, ponieważ również shańbiłem się tą słaba wersją z przestawianymi scenami?
Po prostu arcydzieło. ARCYDZIEŁO. Przed chwilą obejrzałem, ale do kina i tak pójdę... Warto. Film po prostu genialny.
ja jeszcze trochę poczekam na wersje choćby screenerową,ale jak w przeddzień Oscarów sie nie pojawi to chyba nie wytrzymam i obejrzę TS.
Ja też niestety trafiłam na tą nieszczęsną okrojoną wersję, tylko sobie smaka narobiłam :/ U mnie w mieście i tak nie będą tego filmu grali raczej :/
Właśnie wróciłem z kina i... Szczerze mówiąc nie powalił mnie na kolana tym razem. Oczywiście jest rewelacyjny i pięknie zrobiony na dodatek i 10/10 to jedyna ocena jaką mogę dać, ale jednak jestem troszkę zawiedziony i do ulubionych nie dodam.
Podejrzewam jednak, że to moja wina. Widziałem ten film ledwie 3 tygodnie temu, bardzo mi wtedy w pamięć zapadł i siedział w pamięci po dziś dzień. Za dobrze go pamiętałem przez co miałem teraz problem z "wczuciem się". Obejrzę za rok i wtedy dam ocene ostateczną.