PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=548326}

47 roninów

47 Ronin
6,3 80 425
ocen
6,3 10 1 80425
4,0 6
ocen krytyków
47 roninów
powrót do forum filmu 47 roninów

Czy mi się zdaje ?

ocenił(a) film na 5

Czy oni się tam modlą do chińskiego buddy ?

ocenił(a) film na 4
Tyrq

Już nie pamiętam filmu ale jeśli tak to co? :D

ocenił(a) film na 10
saitek

To pewnie chodzi o to, że to byłby błąd wtedy :P Ponieważ bardziej popularna wiara, także w dzisiejszych czasach to tradycyjne Shinto - czyli wielobóstwo, i powinni się modlić np. do Amaterasu no Mikoto czyli do Bogini słońce. Własnie oglądam, więc jeszcze ogarnę czy zrobili małe 'faux pas' czy jednak nie :P

ocenił(a) film na 4
Hikaru_Oyama

Japonia zetknęła się z buddyzmem w VI wieku więc problemu nie widzę. Do tego całkiem prężnie się chyba rozwijała ta religia tam. A i jak sam mówiłeś "jaszczury" były prześladowane.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Buddyzm_w_Japonii_%E2%80%93_kalendarium

ocenił(a) film na 10
saitek

MówiłAś po pierwsze, ja babą jestem :P Tak, znam historię Japonii, od dzieciaka małego za Japanami latam :) Tylko jeśli to miała być historyjka na faktach to raczej bardziej prawdopodobne było właśnie, że u wszystkich ludzi w kraju oprócz tych 'jaszczurowatych' jednak było shinto. Tak jak pisałam, świadczy o tym chociażby moment modłów nad grobem i jak sam podkreśliłeś fragment gdzie inna religia jest pokazana u Jaszczurów (żadna inna nie pozostaje niż Shinto wtedy raczej ponieważ film miał być choć trochę autentyczny).
Poza tym to że Buddyzm świetnie się rozwijał to ja wiem, ale mimo wszystko Shinto jest nadal główną religią (i będzie mam nadzieje, no chyba że linia Cesarska zaginie, albo zwariują do reszty przez papugowanie (Ch)Ameryki). Japończycy raczej wolą mieszać ze sobą różne systemy i tworzyć nowe odłamy niż całkiem odejść od swoich wierzeń. Przykładem może być nawet ich rodzaj chrześcijaństwa (a i tak mają tam tego mniej niż 10% :)) całkiem różny, i w sumie jeszcze zabawniejszy :P Któreś nawet legendy ze smokami pochodzą z chin. Nie pamiętam nazwy tej jednej najważniejszej, bo nie mam w domu książki, ale oryginał jest o czterech rzekach wypływających z gór (w Chinach).

ocenił(a) film na 4
Hikaru_Oyama

Przepraszam, że zmieniłem Ci płeć. :D

No czytałem, że lubią mieszać . :) Spoko chodziło mi tylko o to, że Buddyzm był obecny w Japonii i te jaszczurki mogły go wyznawać...przez co mogły być prześladowane... wszystko się zgadza jak sama pisałaś. A no i nie sądzę, żeby nagle patrząc na Hameryke przyjmowali masowo chrześcijaństwo bo to raczej tak nie działa.

Skoro mówisz, że trochę się znasz na Japonii to może będziesz umiała odpowiedzieć na moje pytanie. Czemu w tym tak wysoko technologiczne rozwiniętym kraju tak dużo osób wciąż wyznaje shinto? To teraz bardziej przywiązanie do kultury i jakieś może zabobony typu talizman na szczęście czy oni na serio wierzą w tę mitologię? Chodzi mi o to, że mitologie są trochę jak baśnie i mają pełno absurdów (nie żeby np. chrześcijaństwo ich nie miało..jednak Biblia to troszkę coś innego).

ocenił(a) film na 10
saitek

Spoko, w każdym razie nic mi nie urosło od tej chwilowej zmiany XD
Znaczy źle zrozumiałeś. Patrząc na Chamerykańską "kulturę" przyjmują rożne inne a także wzorce, nawet te na wysokich szczeblach. A to z chrześcijaństwem to z drugiej strony (i nie od amerykańców), ale u nich musiało by to dopiero za kilka wieków być jak juz mniejsza będzie wiara rodzima :P A i tak mają zabawne, bo wszyscy są potomkami Jezusa, ponieważ był mężem pewnej Japonki-kapłanki XDXD

Jeśli chodzi Ci o wiarę w politeizm to jest to popularna wiara i nie tylko u Japończyków. Akurat wiem coś o tym, u nas tego też sporo jest :)
Mitologię są prawdziwsze niż niejedna politeistyczna wiara w obecnych czasach. A dlaczego? Ponieważ są pierwsze, mają związek z naturą, z naturalnym rytmem, i są bardziej naturalne. Ludzie pierwotni wychodząc z jaskini nie widzieli opatrzności boga że słonce świeci - jakiejś istoty jednej jedynej, tylko dziękowali ciału niebieskiemu że nas ogrzewa - a to że mieli w późniejszych czasach personifikacje to już trochę bardziej skomplikowane i łączy się z fizyką kwantową między innymi i biologią fizjologiczną itp no i z psychologią - to najważniejsze :)
Co do chrześcijaństwa.. testament stary - czyli to na czym powstał nowy również - jest ściśle zaczerpnięte z mitologii babilońskiej i sumeryjskiej (i nie tylko ale reszta to tylko wpływy). Większość zdarzeń jest tak naprawdę dużo wcześniejsza, pokrywa się, lecz jest okrojona i bardzo wiele ma pozmieniane również. W tym zmiana jest wielu Bogów na jednego boga i Lśniących na anioły. Więc w sumie to nie jest coś innego bo jeśli mówimy o początkach zanim Żydzi (a później i chrześcijanie od nich by tworzyć następne poli-sekty) sobie okroili i pozmieniali, przywłaszczyli religię innych to również zalicza się do kosmologii i mitologii.

ocenił(a) film na 4
Hikaru_Oyama

Heh ja Cię nie prosiłem żebyś jak pięciolatkowi tłumaczyła religię bo ja to wszystko wiem. Ja się pytałem konkretnie o Japonię jak ta wiara się u nich prezentuje. Te opisy co to ST i jak go okrajali to sobie mogłaś darować. :d

Bart D. Ehram fajne o tym książki pisze. :D

ocenił(a) film na 10
saitek

Rozkręciłam się, haha :P Hmm akurat tego autora nie znam, ale już szukam, dzięki :D
Oni byli odseparowani, ich wiara była mocna i trwała dłużej niż na innych kontynentach (nadal po zmianach i wiele tysiącach lat, bliżej jej do pierwotnej wiary niż do nowoczesnej). Bardzo długo nie mieli za wiele dogmatów i narzuceń ze strony swojej religii, oprócz dobrowolnych rytuałów - więc nie było buntów, złości, przyjmowali wszystko wgłąb siebie.
Zresztą to jest ciężko wytłumaczyć bo oni całkiem są INNI XD Mają inną mentalność niż reszta ludzi (w jakiejś zabawnej książce nawet ktoś żartował że uciekli z Atlantydy XD ), dogłębnie inne wartości narodowe i wpajane inne wartości od dziecka. Na pewno też ustrój polityczny sprzyja temu.

Najbardziej szkoda jest, że tak mało osób ich rozumie, potrafi wczuć się w ich życie. Chociaż teraz to i tak różnicy nie robi bo Japonia podupada społecznie i kulturowo niestety :(

ocenił(a) film na 4
Hikaru_Oyama

Co do ich religii to jest tak jak myślałem - to po prostu tradycja i oni w to nie wierzą w większości.:P

"W dzisiejszych czasach coraz większa liczba Japończyków uznaje światopogląd materialistyczny, a większość określa się jako osoby niewierzące i niereligijne (w zależności od badań jest to 60 - 75%), jednak ponad 90% z nich praktykuje zarówno shintō (obrządek narodzin i małżeństwa), jak i buddyzm, w ramach zasad którego odbywają się ceremonie pogrzebowe. Należy uwzględnić jednak, że praktyki religijne większości Japończyków nie wynikają z ich wiary i religijności, lecz ze względu na tożsamość narodową i silne przywiązanie do tradycji, bowiem dla zdecydowanej większości religia nie odgrywa ważnej roli w ich życiu."

I tak jak myślałem też - "Po restauracji Meiji, gdy przywrócono władzę cesarzowi, shintō stało się podstawą agresywnej i skrajnie szowinistycznej postawy władz japońskich. "

Masz trochę wyidealizowany pogląd na Japonię chyba. :P

ocenił(a) film na 10
saitek

To cytaty z czego? Z Wikipedii gdzie każdy coś może dopisać od siebie, czy z jakiegoś naukowego artykułu/książki? Bo ja nic takiego nie pisałam a taki ot cytat to nie wiadomo czyja wypowiedź nawet.
Wyidealizowaną? Chyba nie, uwielbiam ich, ale jeśli chodzi wszystko ich dotyczące po prostu ich rozumiem bo nie jestem ograniczona :)
Tak owszem teraz spada wiara, ale tak jak pisałam gdzieś na początku spowodowane jest to, że zaczęli się otwierać na zachód i odwracają się od tradycji kulturowych - to normalne, wszyscy ściągają z Chamerykanów, a przecież tam jest najgorszy zlepek wszystkiego, wszystkich i przez to nie mają nic swojego - nawet ziemie zabrali rodzimym mieszkańcom. W każdym razie, i tak są odprawiane rytuały i ceremonie Shintoistyczne, jest sacrum zachowane nawet pomimo mniejszej wiary.

ocenił(a) film na 4
Hikaru_Oyama

A mieszkałaś w Japonii, itd..., że możesz na serio powiedzieć, że ich rozumiesz? Przypominam, że Japonia to był szowinistyczny kraj. A czytałaś jakie eksperymenty na ludziach robili?:D Już lepiej, że po wojnie tak bardzo zaczęli czerpać ze Stanów. A i Stany nie są idealne, są nawet wkurzające...ale zawdzięczasz im więcej niż Japonii. :) No i gadanie, że nie mają nic swojego to kpina jakaś. :D Wobec Japonii niby taka nieograniczona a wobec Stanów idealny pokaz ignorancji. :) Nie żeby to był jakiś atak na twoją osobę. :)

Na Polskiej wiki masz większą kontrole haseł niż na innych wiki.
OK cytat z "mondrej książki" - "Ludność archipelagu japońskiego obejmuje dzisiaj szyntoistów, buddystów i chrześcijan. Buddyści i szyntoiści żyją w zgodzie. Zdarza się widzieć, jak grzebią z ceremonjałem buddyjskim Japończyków, którzy zanieśli swe dzieci do świątyni Szinto. Ten lud inteligentny, jest cokolwiekby o tem powiedziano, bardzo mało religijny. Jego jedyną głęboką religją, jak jedyną głęboką namiętnością, jest patrjotyzm; jest to wytyczna kultu przodków, bo w ojczyźnie, jak to często mówiono, jest daleko więcej umarłych, niż żywych." (Reinach, 1924) Polecam artykuł - http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1527

ocenił(a) film na 10
saitek

Nie mieszkałam, ale myślę, że naprawdę potrafię ich zrozumieć. Co do eksperymentów..wiem. Nie ma takiego miejsca na świecie, gdzie nie działy się złe rzeczy i nie byłoby złych ludzi. To nierealne.
To, że był to zamknięty kraj dla innych było dla nich dobre. Może faktycznie gaijin zawsze będzie dla nich gaijinem i jest to z lekka szowinistyczne - ale nie zmienia to faktu, że wiele ludzi nadal ich kocha mimo tego :)

A mają? Nie chodzi mi o to co teraz jest tylko o to czy mieli coś swojego, tylko swojego? Tradycje? Przecież na samym początku był to całkowity zlepek kulturowy, każda prawie nacja. To oni wytępili i gnębili prawowitych i pierwszych mieszkańców.
Nie ignoruje Ameryki, po prostu nie lubię ich i tyle. I w zasadzie nie mam pojęcia co dla mnie oni zrobili i co niby im zawdzięczam :) Japonii nie zawdzięczam nic jeśli o to chodzi, no może skromne duperele kulturowe i kulinarne, to że mogę słyszeć ich muzykę i język, ale tak nic i co w związku z tym? Co to zmienia?

Na wiki jest mała kontrola, sama dopisywałam kilka artykułów i nawet nie potrzeba do tego konta ni nic. Przykład: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hijo_de_la_Luna, połowę tego artykułu napisałam ja, i zanim ktoś dodał przypisy minęło wiele czasu. Mimo to informacje były cały czas.
Ok, już lepiej gdy cytat jest podpisany :P
Hmm może to nie kwestia religijności. Oni twierdzą że nie jest religijny, ale może patrzą przez pryzmat wiary chrześcijańskiej? Religijność katolska wygląda zupełnie inaczej. Zresztą tak jak pisałam chodzi głownie o świętość. Oni respektują to nawet jeśli mniej wierzą. No i jak sam widzisz danym z wikipedii niekoniecznie można ufać - tutaj inaczej rozkładają się procenty religijności i wiary.
Ten artykuł już kiedyś czytałam nawet, lubię tą stronę akurat :)
Skoro czytujesz artykuły na takich stronach powinieneś bardziej rozumieć dlaczego Japończycy nadal wyznają w dużym stopniu Shinto pomimo, iż są rozwinięci technologicznie.

ocenił(a) film na 4
Hikaru_Oyama

Widzisz oni nie tyle wyznają szinto czy buddyzm tylko szanują tradycje...i to tradycja jest w pewnym sensie ich religią. Oni zachowują obrzędy i zwyczaje ale większość raczej w nie wierzy.

Pytanie czy jak przyjechali to mieli coś swojego jest niedorzeczne bo wtedy nie było jeszcze Amerykanów. Ten naród się musiał najpierw wykształcić jak sama mówisz. :D A jak się wykształcił to miał swoje cechy odróżniające ich od Europy czy nawet Kanady. :) Pierwsze co mi przychodzi do głowy co mieli swojego to np. literatura - np. Literature of the American Frontier. Kurcze nawet muzyka... praktycznie cała obecna muzyka rozrywkowa powstała w stanach: country, blues, rock and roll, rap, rock, jazz, itd. :)
Co do Indian - absolutnie się zgadzam. Rdzenni mieszkańcy kilka razy mogli sami zachować się lepiej ale wina Hamburgerów jest bezsporna. :D

A co zawdzięczasz Stanom? Np.: współczesną muzykę, tysiące filmów, książek i innych dzieł, koniec IIWŚ, komputery, Internet i masę innych wynalazków. :D Chodzi o to, że Amerykanów za pewne sprawy można nie lubić ale za inne trzeba podziwiać...i tyle. :)


ocenił(a) film na 10
saitek

Tak tradycja bardzo i sama świętość też, ale ważne że w takiej formie, w formie politeistycznej właśnie :) Myślę, że połowa na pewno - w końcu ta religia jest prawdziwsza niż monoteistyczne - wcześniejsza i bardziej pierwotna.
Zresztą pewnie dużo osób nie da się określić, tak jak mnie np. nie można przypisać do żadnej grupy, ponieważ wiara którą wyznaje nie posiada nazwy (chociaż mogę wymienić nazwy gdzie pewne elementy się znajdują, jednak nazwy na całokształt chyba jeszcze nie wymyślono lub takowej nie odnalazłam). :)

No , budowali tradycje owszem, ale to jest całkowity zlepek . No w sumie literatura ok, chociaż wiele Europejczyków robi dobrą. Co do muzyki, po prostu wyglądałaby inaczej w tej chwili i tyle, może była by nawet lepsza kto wie. Zresztą i tak najlepsza muzyka pochodzi z Europy i (jak dla mnie, poprzez ewidentne zboczenie uwielbienia języka) z Japonii. Ok, szanować szanuje, ale lubić ich nie muszę i nie wywołują we mnie żadnego zachwytu ani wdzięczności za to że są i co robią. Ot jak i Niemcy (za nimi tez nie przepadam ale nic do nich nie mam). Tyle, nie ma co dyskutować w sumie bo ja mam swoje zdanie a Ty masz swoje :P i zaśmiecamy filmweba XD

ocenił(a) film na 10
saitek

Co do talizmanów i amuletów może wyjaśnię inaczej. Magia jerst naturalnym nie-odłącznikiem jeśli chodzi o religię. Wszędzie masz tak zwane rytuały i to jest tez magia. Przykład nawet modlitwa w kościele babć w moherach jest rytuałem (modły, śpiewy, wstawanie-klękanie, opłatek) czyli tez ma elementy magiczne. A każdy chce mieć czasami szczęście, bronić sie przed czymś złym. To jest naturalne i tego nie da si wyplenić w człowieku, nawet z innych tradycji ale przelezie zawsze :) Na przykład taka jemioła w domu. To najbardziej ochronny talizman dla domostwa, a nawet w Ameryce gdzieś tam się w 'tradycji' zaplątał :P

Więc wracając tylko do Japończyków czy wierzą. Jak wszędzie. Część bardzo mocno, część wcale lub słabo - ale u nich sacrum jest tak mocne i wielkie, że nawet tacy oddają cześć wszystkiemu co święte- a inni robią to dla pokazu jak Cesarz. Może i jest wierzący ale wątpię by wierzył w to że faktycznie jest potomkiem w linii ciągłej od Amaterasu.
Ogółem Japończycy bardzo długo się odgradzali (i na dobre im to wyszło, teraz się za bardzo degenerują, przyjmują za wiele z zachodu i europy)
przez to ich religia nie miała wpływów monoeistycznych (bo buddyzm w sumie do takich sie nie zalicza bo tak naprawdę budda nie jest bogiem przecież). A jak nie miała wpływów to pozostała praktycznie niezmienna, silna od samych początków, tysiące lat ma więc oni juz się tam rodzą z myślą o czci dla takich rzeczy :P Zresztą dlatego nie przeszkadzało im to w rozwijaniu się gospodarczo, technologicznie. To tylko prosty człowiek, europejczyk albo człowiek zachodu ograniczony myśli sobie (no tego tez w szkołach uczą i dlatego mamy to wmówione od dzieciaka), że człowiek nowoczesny i wysoka cywilizacja to od razu brak religii albo monoteizm. Nic bardziej mylnego. Wielkie cywilizacje, które do dziś odkrywamy jak ich wiedzę (szczególnie związaną kosmologią, astrologią, z ruchami tektonicznymi Ziemi), nie upadły dlatego że były poli, tylko dlatego że ludzie, którzy byli mono ich wytępili i zniszczyli.
Taka jest różnica. Więc chodzi o to że Japończykom i w ogóle ludziom nie przeszkadza w rozwoju żadna religia, o ile właściwie się nią posługują (no wiadomo że chrześcijaństwo jednak trochę przyhamowało z rozwojem techniki, medycyny itd ale to inna bajka i inna mentalność, bardziej zła).

ocenił(a) film na 10
saitek

A co do samej natury technologii wysoko rozwiniętej, czyli dziedzin nauki.. to tez od starych religii wcale nie odbiega! Tylko wiele ludzi albo to ignoruje, albo w to nie wierzy (wolą by istniała jedna istota, która jest ale jej nie ma, która daje, ale nie daje, która pozwala ale nie pozwala, itd), albo sa tacy którzy wcale sie tym nie interesują i to olewają. A to bardzo ciekawa sprawa, bo można sie dowiedzieć jakiego niedorozwoja robi z nas edukacja nie mówiąc w zasadzie nic nam :P
Ale to też tak wielki i rozległy temat, że można pisać i pisać i serwerów na filmwebie nie starczy XD
Ogółem jest pewna zasada gdy juz wiele się zgłębi. Magia to to samo co Religia, ta łączy się z nowoczesna parapsychologią, ta z kolei to tosamo tylko bardziej naukowym językiem co psychotronika a od psychotroniki do nauki jest tuż obok :) A to wszystko z dozą psychologii, samych podstaw nawet. Wszystko to to samo, tylko ludzie zagubili swój pierwotny instynkt.
Teraz nikt nie pójdzie na łąkę by zasadzić drzewko, odprawić rytuał oblewania go wodą, omówić modlitwy i ikantacje by szybko i zdrowo rosło. Gdy już podrośnie i da pierwsze owoce to nie pójdzie mu podziękować, nie posiedzi przy korzeniach i nie zaczerpnie trochę energii słonecznej, czystego tlenu z korony jego. Teraz człowiek pójdzie do zimnej, wielkiej puszki, zbudowanej ze skarbów Ziemi siłą jej zabranych i wydrążanych. Pójdzie tam usiądzie i tępo będzie powtarzał to co mu powiedzą, chował sie będzie i odgradzał od natury. Zresztą ateiści tez nie lepsi bo stwierdzą że w nauce nie ma nic z magii i religii i na odwrót. Więc pójdą do lasu zasadzą drzewo - urośnie to spoko a nie urośnie to trudno- jak da owoce to sobie wezmą i tyle i koniec.
A prawda jest taka, że gdy mówisz do rośliny, że gdy masz dobre intencje to ona to odczuwa tak samo jak każde inne stworzenie (wystarczy podłączyć roślinę pod EEG i to wiadomo), zresztą to już nawet nie tylko nauka ale i psychologia. I o to chodzi. Że Wszystko to to samo, tylko ludzkość teraz już nie chce patrzeć. Chce zniszczyć Ziemię, która jest nam Matką. A powinniśmy chronić, mieć znowu związek z naturą (nie porzucając wysokich technologii! przeciwnie ulepszając je by były lepsze dla Ziemi i dla nas samych! A mamy takie możliwości już od dawna!).
Dobra kończę XD wreszcie :P Bo się rozpisałam, i pisać nadal bym mogła albo i mówić. Zawsze możemy przejść na lubimyczytać bo tam ogarniam pisanie wiadomości. Albo na last.fma bo tez prościej :)

ocenił(a) film na 4
Hikaru_Oyama

Wow odleciałaś nieźle. Religia często JEST sprzeczna z nauką...co zabawne to religia się zmienia z powodu rozwoju nauki a nie na odwrót. :)

Nauka to nie religia ani nie magia. :D Nauka to jest zadawanie pytań i szukanie wyjaśnień...a nie mówienie "Bóg(bogowie) tak chciał".

"Więc pójdą do lasu zasadzą drzewo - urośnie to spoko a nie urośnie to trudno- jak da owoce to sobie wezmą i tyle i koniec." - i co jest w tym złego? Mają podziękować drzewu?:D

Sorki ale paranauka jednak po coś ma to "para". :D A no i Ziemia nie ma świadomości. To jest planeta.

ocenił(a) film na 10
saitek

Odpowiem znanym cytatem: „Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nierozróżnialna od magii.” Arthur C. Clarke.
Masz na myśli pojęcie religii jakie wpoili Ci w tych czasach, pojęcie monoteistycznej, chrześcijańskiej propagandy. A ja mówię o ogóle religii. Religia i magia jest nierozerwalna. Może nie rozumiesz samej definicji, istoty magii. Nie chodzi tu o czary-mary Harry Potter itd. Chodzi o prawdziwą magię. Czyli tak jak pisałam wcześniej rytuał modlitwy też jest magią według jej zasad (poprzez modlitwę i rytuał łączysz się z bogiem i jesteś bliżej niego).
Prawdziwa Religia nigdy nie była sprzeczna z nauką. Nowoczesna, chrześcijańska owszem miewa wiele sprzeczności ale ja nie mówię pojedynczo tylko całkiem ogólnikowo. Co masz na myśli mówiąc, że religia zmienia się wraz z rozwojem nauki? RELIGIA jest niezmienna, to dogmaty, opowieści i duperele związane z propagandą biblijną zmieniają się z czasem. Tylko prawdziwej istoty religii nie jest się w stanie zmienić, ponieważ prawdziwa religia nie ma żadnych dogmatów. Wszystkie nakazy i zakazy, osądy istnieją tylko w monoteistycznych wiarach.
W prawdziwej Religi nie chodzi o żadne pierdoły w stylu że bogowie tak chcieli, to jest właśnie typowe myślenie katolików a nie chodzi tu o nich wcale.
W Religi naturalnej nie masz prawdziwych bogów - są tylko personifikacje sił natury (bóg słońce, bogini Matka Ziemia), kosmosu( planety i ich koniunkcje), których kiedyś nie potrafiono dokładnie nazwać (Każdy wiedział że nie było by nas gdyby nie było Ziemi, i dlatego jest boginią matką, a gdyby nie słońce to również by nas nie było, ani roślin, ani niczego na Ziemi, więc jest naszym ojcem, itd, itd). Jest to całkowicie co innego ponieważ słońce nie mówi Ci co masz robić, słońce jest, i Ty jesteś ponieważ jest słońce - i tyle. Żadnych pierdów, że ktoś Ci coś każę, ponieważ w prawdziwych religiach bogowie nie są istotami, są personifikacjami, są nazwaną naturą. Dopiero później wykształciła się wiara bardziej przyziemna, mniej związana z naturą i w tym bardziej osobowa.
Natura jest religią i nauką. To że roślina rośnie od maleńkiego ziarenka do wielkiego drzewa jest biologią, fizyką, chemią - ale czy naprawdę rozumiesz w jaki sposób działa ten mechanizm. Czy wyjaśniane Ci jest dlaczego ten mechanizm tak działa? To jest własnie magia, to że roślina wygląda tak a nie inaczej, to że się rozwija. To że gdy dbasz o roślinę i ona rośnie - tez jest magią i nauką.
To teraz powiem Ci tak, jeżeli badania naukowe wykazały, że rośliny mają pewien rodzaj świadomości (poprzez encefalograf i badania EEG własnie), to czy miejsce, gdzie rosną czyli Ziemia nie ma takowej? Mi nie chodzi o świadomość w stylu - myślę więc jestem, bo to wykształcił człowiek w drodze ewolucji. Chodzi o świadomość taką, jak np. to że w pewnym miejscu w Ameryce były wielkie składy uranowe, gdy biali ludzie je wydobyli zaczęła się zmiana mikroklimatu w tym rejonie, zmiany sejsmiczne wywoływały zmiany pogodowe, i inne takie. To jest również świadomość ale inna. Nie patrz samym pryzmatem, widzę i wiem, bo w takim wypadku nauki tez byś nie uznawał - ponieważ nie wszystko jest się w stanie pokazać.

Co do drzewa, a czemu mają nie dziękować?? Jeśli Twoi rodzice zasadzą drzewo owocowe to czy nie jesteś im wdzięczny jedząc potem owoc ich pracy i poświęcenia? (oczywiście hipotetycznie bo możesz mieszkać w mieście) Czy np masz wyje**ne, dali ci owoc to niech się wypchają?? :P
Idąc dalej tym tokiem, chodzi o to że dlaczego masz nie być wdzięczny swojej planecie za to że dzięki niej możesz zjeść sobie owoc? To logiczne. Dziękowanie to nie tylko puste słowa, tylko myśli, czyny i wdzięczność.

Paranauka jest para, ponieważ zajmuje się sprawami, które ludzie nie chcą rozumieć, boja się, lub ignorują na co dzień. Przykład zajmują się fizycznymi objawami duchowych uniesień (neurologia), to czy bogowie istnieją i jak się objawiają (fizyka molekularna, radiologia i wiele innych), itak dalej i tak dalej. Damo para nie chodzi o to że jest niedorzeczne albo czary mary.
Najlepszym przykładem jest sama chemia. Gdyby nie ALCHEMIA to by jej nie było nawet! :)
Wiesz polecam Ci poczytać na dany temat, jeśli miałeś w szkole rozszerzone nauki ścisłe i interesujesz się tym. Jest taka książka Sereny Roney-Dougal, która bardzo ładnie i łopatologicznie wyjaśnia związek nauki i magii (i pierwotnych religii), ale trzeba znać terminologię, budowę niektórych narządów i ich elementów (chociażby jak działają hormony, gdzie jest przysadka). Książka nazywa się " Tam gdzie nauka spotyka się z magią".
Trzeba też znać terminologię chemiczną, fizyczną, ogółem nauki ścisłe. Bardzo miła lektura, polecam, ponieważ pozwala potem mieć jakiekolwiek pojęcie o takowych badaniach nad tym, co odkryto a czego nie, a nie brać pod uwagę tylko to co uczą w szkole - ponieważ tam nawet 1/50 nie uczą nas niestety.

ocenił(a) film na 5
Hikaru_Oyama

em. Skoro tak znasz Japonie powinnaś wiedzieć, że Buddyzm i Shinto są stosowane tam w gruncie rzeczy zamienne. Niektóre rytuały są przeprowadzane w duchu jednej religii, inne w duchu drugiej i nikt nie ma z tym problemów.

ocenił(a) film na 10
Dealric

Ano znam i wiem. Obchodzą święta wszystkie, nie tylko shinto, buddyjskie ale również chrześcijańskie - mimo że w to nie wierzą. Obok tego obchodzą inne święta takie jak np., święto wiosny albo święto penisa, i ? Trzeba rozróżniać to w co się wierzy od tego co się obchodzi. U nas tez jest masa świąt, które urosły do rangi narodowej, ale nie każdy w to wierzy. Nie wiem co to ma wspólnego z dyskusją :)

ocenił(a) film na 10
Tyrq

Już wiem o który moment chodzi. Odpowiedź brzmi tak, o ile chodzi Ci o fragment z "ludźmi" z mrocznego lasu. Nigdzie indziej nie występują "bożki" i wizerunki buddy, więc chodziło tu o magię i religię Chińską u tego 'plemienia', reszta prawdopodobnie modliła się do normalnych Bogów. Świadczyć o tym mogą wypowiedzi (np. Jaszczur - tak go nazwałam - sam mówi, że jego lud prześladowany jest za wiarę. Drugim przykładem na tradycyjne wierzenia u innych niż oni są np. momenty kiedy Roninowie modlą się przy grobie pod koniec - monument jest typowo Shintoistyczny i ceremonia również).
Mam nadzieje, że pomogłam w rozwikłaniu problemu :) Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 5
Hikaru_Oyama

Tak o ten fragment z ludźmi z lasu mi chodziło...dość fantastyczny :). Dziękuję.

ocenił(a) film na 10
Tyrq

Chociaż w sumie jakby się zastanowić to mógł być tez któryś indyjski bóg. W sumie na Indyjskich aż tak się nie znam, szczególnie na ich wizerunkach :P
Ależ proszę bardzo :)

ocenił(a) film na 6
Tyrq

Mi to z gęby bardziej wyglądało jak jakiś bożek z Mezoameryki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones