Pierwszy film u mnie z 1! NUDNY JAK CHOLERA! monotonny nic się nie dzieje, po co ta scena u teściów przy stole taka długa??? nie mogło by być z 2 minuty?? końcówka tak samo siedzą i siedzą nic nie mówią...itd.
No normalnie jak na złote palmy, średnią 7.7 spodziewałem sie czegoś O WIELE WIELE LEPSZEGO!!!
rozumię że aborcja to straszna sprawa i jakoś reżyser chciał zrobić przesłanie ale jak dla mnie to DUPA BLADA z tego wyszła
NIE POLECAM!!!!!!!
nie zauważyłem, kiedy pierwsza godzina filmu mi minęła ...
obraz niezwykle przejmujący, bez przegadania.
Może po prostu lubisz landrynkowe historyjki z fajerwerkami ?
jomikijiq dał Ci bardzo dobrą radę. Skorzystaj z niej. Oglądaj to co lubisz, a co do reszty zamknij buzię. Bo ludzie uznają Cię za troglodytę.
jestem jak najbardziej za pluralizmem i swobodną wymianą poglądów, opinii, ale jak te opinie mają jakieś sensowne treści, podparte są przemyśleniami, argumentami... A dać 1/10 (!!!) filmowi, który obiektywnie, nawet w przypadku indywidualnego niepodpasowania stylistyki itp. itd. na pewno na 1 nie zasługuje... to moim zdaniem głupie co najwyżej...
Cóż, filmu nie widziałam (jeszcze), więc się na ten temat nie wypowiadam. Być może jest jak mówisz, ale Fisher_7 ma jednak prawo do takiej, a nie innej opinii. Nie bardzo więc rozumiem sens atakowania go na forum, które służy przecież do wymiany myśli. No i uzasadnił jakoś tam swojego posta. Jestem więc ciekawa Twojego uzasadnienia.
obejrzyj to przyznasz mi rację...genialny film, w największej złości nie da rady żeby ogarnięty w miarę człowiek dał 1...
Ależ oczywiście że ma prawo do innej opinii. nikt ani razu mu jej nie zabrania. Czym innym jest jednak wypowiadanie niemądrej opinii - to jest opinii nie opartej na żadnych racjonalnych przesłankach. W takim przypadku, wypowiadając opinię na forum publicznym użytkownik musi się liczyc z tym, że zostanie skrytykowany.
Nie chodzi tu o to, że fakt PRZECIWNEJ opinii jest zły, krytykowane jest to, że na forum służącym merytyrycznej wymianie zdań zabiera głos osoba, która nie ma nic do powiedzenia. Nie każdy akceptuje kino bardziej skompikowane. SKąd natomiast to wszechobecne poczucie misji - przestrzegania całego świata przed dobrym filmem ; docenianym na świecie, przez ludzi nie mających nic do powiedzenia poza "najgorsze co w życiu widziałem, bo na tym zasnąłem i nie zrozumiałem NIE WIERZCIE NAGRODOM (w domyśle: uwielbiam kino w którym nie trzeba myśleć)". OK. Jest to opinia. Ale skąd założenie, że taka opinia kogokolwiek zainteresuje? Osoba która ją wygłasza musi liczyć się z tym, że zostanie skrytykowana - co się dzieje. W odpowiedzi dostałaś przecież wyraźnie "jak te opinie mają jakieś sensowne treści, podparte są przemyśleniami" To jest klucz. Opinie bez treści mogą istnieć, ale nie ma żadnej potrzeby się nimi dzielić, a ludzie chcący merytorycznej dyskusji mogą je krytykować.
To tak jak wejść do muzeum sztuki, podchodzić do każdego zwiedzającego i krzyczeć do niego że to wszystko jest źle, niepotrzebnie, prymitywnie, nie może to się nikomu podobać, bo to tylko jakieś chemikalia wylane pędzlem na płutno - czy należy akceptować taką opinię, bo jest inna, osobie takiej przyznając członkostwo w grupie krytyków sztuki, bo w końcu ma on swoją opinie na temat? Odnieś się.
Ja się z Tobą zgadzam, jak najbardziej. Jednakże uważam, że tym bardziej nie powinno się takiej osoby obrzucać obelgami, bo samemu zniża się do poziomu jej wypowiedzi. Poza tym, jeśli odpowie się takiej osobie w sposób merytoryczny, istnieje szansa, że skłoni się ją do formułowania opinii popartych racjonalnymi argumentami ;) Jeśli zaś nazwie się ją "chamem" itp. co najwyżej wzbudzi się w niej agresję.
zgoda, z tym że kolega w komentarzu z dnia "21 stycznia 13:20" nikogo nie obraża, a nawet pisze poprawnie "Oglądaj to co lubisz". Sformułowanie "zamknij buzię" - sama zobacz jak swoją wypowiedź zaczyna Twórca Wątku. To jest taki styl wypowiedzi, z którym nie warto podejmować górnolotnych dyskusji.
Sam osobiście próbuję namawiać ludzi udzielającym dobrym filmom skrajnych ocen 1/10 , 2/10 i zaświadczam jedno - oni NIGDY nie chcą rozmawiać merytorycznie.
Bardzo stanowcze potraktowanie ich wypowiedzi pozwala osobie trzeciej, chcącej się przekonać czy dany film warto obejrzeć, zauważyć tą "sugestię" by nie traktować danej oceny 1/10 poważnie. Tyle :)
To nie jest film dla ludzi głupich. A ty swoim postem pokazalaś wszystkim jak jesteś inteligentna. Gratuluję.
Taki był zamysł...żeby pokazać przepaść nie tylko środowiskową ale również "problemów"....krem...tort bezowy...powiedzenie "do widzenia"...a dramaty zupełnie innego kalibru , jak te głównych bohaterek...mimo, że przecież Ci ludzi żyli obok siebie...
Scena u teściów jest właśnie genialna. Prawdziwa, wiarygodna, najlepsza w całym filmie. Pokazuje inteligencję tamtych, a może i dzisiejszych czasów. Małość, płyciznę tych ludzi. Możemy się domyślać, co reprezentuje sobą chłopak Otylii wychowany w takim środowisku i podchodzący do niego pozytywnie, aprobująco, vide kwiatki dla mamusi, torcik bezowy. . . Wtedy właśnie dziewczynie otwierają się oczy, co ją czeka z tym facetem.
ciężki film. klimat tegoż mnie przytłoczył, jakby sufit przygniatał mnie na łóżku podczas oglądania. ale jak w inny sposób opowiedzieć historię zabicia małego i niewinnego człowieka?
O gustach się nie rozmawia... mnie film trzymał w napięciu od początku do końca. Wielokrotnie zastanawiałem się nad reakcją głównych bohaterów. Nad tym co musieli odczuwać , jakie były ich dylematy związane z całą historią. Scena na urodzinach u ,,teściowej" - jak dla mnie ani za długa ani za krótka :) przedstawiła mi jak spostrzegani są / byli ludzie bez wykształcenia , jakie myśli krążyły w głowie bohaterki... POLECAM - 8/10