Najlepszy film jaki w życiu oglądałem. Wybitna rezyseria Roberta Benigniego przeprowadza nas z pierwszej części filmu (przezabawnej, lekkiej komedii), do drugiej (pięknego dramatu o poświęceniu rodziców dla dziecka). Film ubrany jest w tło II Wojny Światowej, obozu koncentracyjnego. Nie rozumiem tego, że film jest oskarżony o brak dramatyzmu obozu. To kompletna głupota.Dzięki genialnemu scenariuszu film może wzruszyć każdego. Scenariusz pozwala, również na zastanowienie się, czym tak naprawdę jest dla nas życie. Świetna muzyka Nicola Piovani pozwala jeszcze lepiej wczuć się w historię. Do tego świetne aktorstwo. Genialny Roberto Benigni, wzruszająca Nicoleta Brashi, słodki Giorgio Cantarini. To wszystko tworzy ciepłą, delikatną, zabawną, a jednocześnie wzruszającą opowieść, którą musi obejrzeć każdy kinoman i nie tylko. Moja ocena to bez wątpienia 10/10. W skali szkolnej: 6.