Szkoda ze mają tylko jeden hit ,, brick in the ball''
Żadna głupota. Porównań dokonuje się na różnych płaszczyznach.
Moim zdaniem Queen zjada Wasze AC/DC, czy tam Floydów. :-P
Jestem fanem AC/DC, jestem fanem Queen i uważam że każdy kto pisze że jeden z tych zespołów nie dorasta drugiemu do pięt czy go wręcz "zjada" pisze takie bzdury że aż przykro czytać.Dwa wybitne zespoły i tyle. Za Pink Floyd nie przepadam, ale szanuję ich dorobek artystyczny.
Let there be rock!!!
"Queen" jest lepszy od wszystkich. Nawet od angielskich sloganów.
W nieprawdopodobnym stopniu zgadzam się z samym sobą, więc coś w tym musi być!
No cóż jeżeli dla ciebie sformułowanie
Let There Be Rock
jest tylko angielskim sloganem i niczym ponadto, jeżeli słyszysz je po raz pierwszy w życiu to ja nie mam już żadnych pytań. Jesteś muzycznym ignorantem. Ciekawe jak tam u ciebie ze znajomością dyskografii Queen, pewnie kończy się tylko na tym że gdzieś tam słyszałeś Bohemian Rhapsody czy We Are The Champions. Chyba że to też są dla ciebie tylko angielskie slogany.
Co kto lubi. Nie każdy fan rocka musi słuchać każdego godnego zespołu rockowego.
Witam. Uważam tylko że każdy szanujący się fan rocka powinien choć w podstawowym stopniu znać dorobek tych największych, a za takich uważam i AC/DC i Queen. i jeszcze kilku innych. Pink Floyd to nie moja bajka, ale znam ich wszystkie najważniejsze albumy.
Nie do końca. To taki podział psychofana Pink Floyd :P Nie zapominajmy o takich zespołach jak: Deep Purple, Led Zeppelin czy Queen.
Nie no jasne że takie zespoły też są super, Bach i Horner (muz. filmowa) też ale dla mnie..no Pink Floyd to jest Kosmos ponad tym wszystkiem. Zdaję sobie sprawę że jest to baaardzo subiektywne zdanie, na dodatek, zdanie muzykologa.
trochę jak porównywać Czajkowskiego do Iron Maiden i Metalliki. Floydzi sztuką, a jeśli o rozrywkę typową chodzi, to i tak dla mnie Queen nad ACpiorunDC.
Ja gotów jestem porównać nawet Czajkowskiego z Piłsudskim, i powiedzieć, że ten pierwszy do sztuki wniósł więcej. :P
do sztuki może i tak, ale który był dla mnie ważniejszym(większym?) człowiekiem to już nie taki pewny temat. :P
To już rzecz subiektywna.
W każdym razie, absolutnie przesądzonym, obiektywnym faktem, a nawet objawionym, jest to, że Queen jest "Lepszy" przez wielkie ly.
Queen jest także doskonałym zespołem, jak dla mnie top 2, ale Pink Floyd jest na samym szczycie.
Peja >>>> Firma >>>> (długo długo nic) >>>>> Pink Floyd >>>>>>> (długo długo nic) >>>>> Bieber, Queen, Ac/dc (ten sam poziom, bliski dna)
Zaprawdę, zaprawdę powiadam...nie mam bladego pojęcia, czemu mi to powiedziałeś. :-D
jak tylko ktorys z albomow peji sprzeda sie w licbie 44000000 to sie z toba w 100% zgodze
Oczywiście moje powyższe posty to ironia w pełnej dawce, jednak jakby nie było, Peję uważam za jednego z lepszych polskich wokalistów. W Polsce jes bardzo mało perełek, zespołów czy ludzi, którzy śpiewają z pasją, jednocześnie posiadajac talent. Śp. Niemen czy Riedel, Kazik, Borysewicz, Maleńczuk itp. itd. Osobiście do tego dużego grona zaliczam także Peję, który na tle Dody, Gosi Jędrzejewskiej, Gosi Cerekwickiej, Firmy czy Blogu jakiegoś tam, wypada znakomicie.
Przy takich "mocarnych" rywalach dziwne żeby Peja nie wypadał dobrze. Po prostu on jest profesjonalistą w tym co robi - tylko tyle, chociaż w dzisiejszych czasach to aż tyle.
To z pewnością prowokacja, bo nie wierzę w to co piszesz. Peja jako wokalista? Peja nad zespołami, które były, są i będą zawsze wybitne? Rychu raczej nie ma nic wspólnego z wokalem, nie mówiąc już o muzyce godnej choćby czyścić buty geniuszowi tekstów i całokształtu albumów Pink Floyd.
Rap to nie muzyka. Nie traktuj go na równi z normalną muzyką. Wiadomo że Peja jako wokalista jest nikim, ale jako raper jest obok choćby śp. Magika, Abradaba, Pezeta, Ostrego czy Sokoła czołówką w naszym kraju, przy czym Peja poprzez swoje kontrowersje jest z nich najbardziej znany więc podałem jego przykład.
Qeen ma tylko rytmiczne i wpadające w ucho kawałki. Jak się lepiej wsłuchać to muzyka Floydów jest dużo ambitniejsza. No i mają dużo spójniejsze płyty.