naprawdę niezły, budujący, bezpretensjonalny itd. ale zgadzam się - chwilami, szczególnie pod koniec, optymizm jest zbyt wymuszony.
Kto ten film nazwał komedią?! To zdecydowanie dramat o życiu kilku zwyczajnych osób, żyjących w małym miasteczku, którym niewiele udało się w życiu. ale pojawia się światełko w tunelu... Film ok, tylko baardzo brakowało mi w nim muzyki, kórej po prostu nie ma.
Historia jest ładnie i ciepło opowiedziana, ale ja w to wszystko nie wierzę. Mało to mamy historii w telewizji gdzie akcja tak się rozwija aby doprowadzić do szczęśliwego końca? Byłbym uradowany gdybym mógł uwierzyć, że losy ludzi samotnych i zagubionych mogły się kiedykolwiek tak szczęśliwie połączyć. Niemniej film...
więcejTrochę się zawiodłam-za piękne to wszystko,sztuczny jest ten happy end na całej linii.Film z pewnością zasługuje na uwagę za sprawą początkowej wiwisekcji bohaterów,później stopniowo traci swoją siłę wyrazu,"prawdę ekranu".
brawo!
Takich właśnie filmów brakuje - prostych filmów o ludziach, którzy nie wyglądają jak lalki.
Od razu widać efekty, gdy ktoś nie podchodzi do pewnych zasad zbyt "dogmatycznie":) - słyszałam w filmie muzykę.
Podręcznikowa lekcja:
- jak kręcić film o naturalnych uczuciach i podstawowych emocjach nam towarzyszących;
- jak kręcić film o naturalnych relacjach międzyludzkich;
- jak kręcić film o ludziach, którzy są nieszczęśliwi i pokazać w sposób naturalny jak mogą znaleźć coś co poprawi im samopoczucie;
- jak kręcić film o...
wystarczy dobra fabuła i nie złe aktorstwo aby film był dobry. Czy to dogma czy nie. Ten film jest dowodem, minimalizm formy może być zaletą. Dogma dobrze sie ma. (jeszcze - zobaczymy) Polecam inny film w tej konwencji norweski "Kiedy noce robią sie długie" (Zamachowski!!!) Mony Hoel.
....super, super, super, super film!!!!! dawno nie widzialem tak dobrego kina!!!(no moze ostatnio jeszcze "Amelia") Mistrzostwo swiata, juz dawno zaden film nie wzbudzil we mnie tyle uczuc!!!! Bardzo goraco polecam
Ten filmik jest bardzo nierówny- reżyserka daje sobie doskonale radę ze scenami cieplymi i radosnymi, jednak momenty dramatyzmu są wymuszone i sztuczne. Aktorzy też w różnej formie. trochę brakuje w tym wszystkim koncepcji, i nie sądzę żeby można się tu było powoływać na Dogmę. Myślę że to byłby znacznie lepszy film,...
więcejPoczatek ostro dogmowaty - juz sie balem ze przez caly film bedzie wyskakiwal motyw spitala, umierajacej matki alkoholiczki i sfixowanego ojca. Na szczescie pozniej sie to zmienia ... Film mi sie podobal (chociaz generalnie manifest Dogmy do mnie nien przemawia). Cieply, zabawny, troche Jarmushowaty.
"Włoski dla początkujących" podtrzymał we mnie wiarę w manifest Dogmy, którą to wiarą zachwiał dość poważnie amerykański eksperyment pod tytulikiem "Król żyje". W najnowszej propozycji Dogmy jest wszystko to co tak mnie zachwycało choćby w "Mifune" czy "Festen". Wspaniałe postaci pokazane prosto, szczerze, bez patosu....
więcejjak przeciętne,nudne życie,gdzie wydarzeniem stają się codzienne udręki i strapienia bohaterów opowiedzieć w ciekawy sposób?Przyznam że długo ten film był u mnie "półkownikiem",bo mimo że cenię Dogmę,to nie mogłem przebrnąć przez początek...a jednak warto było i to bardzo.Czasem strata przynosi zysk,(chociaż zupełnie...
więcej
Mądre i ciekawe kino zrealizowane w ramach manifestu DOGMY. Aktorzy dostali pełnię wolności by tworzyć swoje role, reżyserka dała jedynie zarys postaci. Dzięki temu mogli zrealizować coś innego niż gotowy scenariusz, zagrać swoje uczucia i swoje pomysły na siebie samych.
Mądrość tego filmu zasadza się na tym, że mimo...