i nic więcej ten film nie ma do zaproponowania. Jakoś nie współczułam złodziejowi ani przez chwilę. A jego dewastacja mieszkania - od samego początku - po prostu mnie wkurzała. Ponoć ten film zadaje pytanie o znaczenie sztuki w życiu człowieka. Pytanie banalne. A odpowiedź, że nie ma znaczenia w obliczu...

Wszystko spoko, tylko o jakieś 30 minut za długi.

Czekałem,az w koncu cos zacznie sie dziac,cierpliwie czekałem na rozwój wydarzen i sie film skończył xD.

naciągane 5/10 gdyby nie ten aktor nikt by tego nie zobaczył

Scenariusz przewidywalny, wiele scen naciąganych i niepotrzebnych, cała masa bzdur : głosny i długi alarm się włączył i nic ??!! zero reakcji ochrony ??!!. Zaleta filmu jest dobre aktorstwo Willema Dafoe i mega Penthous ;-) .

Bohater ląduje w bogatej posiadłości, którą wcześniej chciał okraść. Plan nie wypalił, więc zostaje ,,skazany'' na wieczne utrapienie w samotnym luksusie wśród obrazów artysty. Przewrotnie zabawny, bo opowiada o nowoczesnej sztuce, która swoim kiczem zahipnotyzowała amatorów wrażeń, a jednocześnie przedstawia artystów...

Scenariusz jest dość prosty i przewidywalny, a niektóre sceny są naciągane lub niepotrzebne. Film nie oferuje żadnego zaskakującego zwrotu akcji ani satysfakcjonującego zakończenia.
Ma swoje zalety, takie jak dobre aktorstwo, ciekawą atmosferę i oryginalną koncepcję, ale nie wykorzystuje ich w pełni. Trochę też...

Ja włączyłem dla Willem Dafoe. Nie zawiodłem się na nim, na filmie już tak. Ale takie miękkie 6 chyba może dostać. Niezłe filmidło

Willem i praktycznie nikt więcej. Miała być zuchwała kradzież dzieł sztuki, a skończyło się na uwięzieniu. Niby jest potencjał, ale im dalej tym się szybko wypala. Z ciekawości i dlatego, że gra Willem można obejrzeć.

Nie oglądałem, ale opis fabuły przypomniał mi jeden z odcinków polskiego serialu "Zmiennicy" Bareji, w którym złodziej został zamurowany w mieszkaniu z dziełami sztuki :D

Kamera kilka razy pokazywała rozwiązanie, ale niestety więzień był za głupi.

Jeśli brać ten film dosłownie, to będzie thrillerem, ale raczej nużącym. Początek super - czyli złodziej zostaje zamknięty w "sarkofagu". Ale c potem?

I wtedy pojawia się pytanie; czy interpretować ten film? Moja odpowiedź brzmi - raczej tak, bo wizualna i symboliczna warstwa jest tu bardzo intensywna. Facet siedzi...

Scena z oblizywaniem lodówki, gdzieś w 30-tej minucie filmu - rewelacyjna. Pasowała by do jakiegoś punkrockowego teledysku :)

ciezko wytrzymać.... niestety szkoda aktora, swietny potencjał, a gra w badziewiu.. jakieś latarnie. ostatnio same słabe filmy tego aktora :(( szkoda.

1 / 10