PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10024515}
5,4 1 674
oceny
5,4 10 1 1674
5,5 4
oceny krytyków
Inside
powrót do forum filmu Inside

Jeśli brać ten film dosłownie, to będzie thrillerem, ale raczej nużącym. Początek super - czyli złodziej zostaje zamknięty w "sarkofagu". Ale c potem?

I wtedy pojawia się pytanie; czy interpretować ten film? Moja odpowiedź brzmi - raczej tak, bo wizualna i symboliczna warstwa jest tu bardzo intensywna. Facet siedzi zamknięty w bogatym mieszkaniu - jak w sarkofagu - i ogląda zewnętrzny świat przez telewizor. W sumie to zupełnie, jak wszyscy ludzie dzisiaj - oglądają świat przez internet, zamiast wyjść na spacer.
Ale nasz, zamknięty w kosztownym grobie za życia, bohater, buduje wieżę z mebli - niczym Wieżę Babel - po której, jak sam podśpiewuje, "kroczy zboczem góry do nieba". I w końcu mu się to udaje...

Aczkolwiek ta - modna w sztuce - krytyka życia w dostatku, zaczyna mnie już nużyć. Pełna jest hipokryzji. Wszak większość artystów jest pasożytami - za swojego twórczego życia z reguły żyją na czyjś koszt, rodziców, mecenasów, patronów, zawsze siedzą komuś na karku, bo "artysta nie może pójść do pracy na kasie w biedronce". A nam opowiadają o moralności i , o tym, jaki powinien być świat. Wiem, bo poznałem te środowiska.  Nieliczni artyści pracują uczciwie - jak na przykład muzycy, dorabiający w restauracjach, czy na statkach wycieczkowych, gdy nie ma innych zleceń.

Oj, jaki ten pieniądz zły. Tylko dlaczego wszyscy ubodzy oraz klasa średnia, cały czas marzą, aby mieć go jak najwięcej? I najlepiej, żeby "przyszedł łatwo"?

Kto z was che żyć za minimalną krajową, ręka w górę.... Nie widzę rąk. Dziękuję!

ocenił(a) film na 5
Sony_West

Nie chce tu się muzykom podlizywać, ale ja muzyków oddzielam od całej reszty "artystów". Bo aby być muzykiem, trzeba lat pracy i nauki gry na instrumencie. To naprawdę jest wysiłek. Tu nie ma drogi na skróty. Dlatego cenie tych ludzi - od skrzypaczki z orkiestry symfonicznej, po faceta, który gra na gitarze w przejściu podziemnym na jakimś dworcu.

Natomiast widziałem w życiu wielu "artystów" innego typu - pseudomalarzy i aktorów, którzy przez większość życia żyli za pożyczone pieniądze, których potem nie oddawali. pasożytowali na kimś, żeby "bawić się w artystę" i móc na przykład malować jeden obraz przez rok czasu (większość tego czasu balując na imprezach). Śmieszne, że tacy pseudoartyści są potem dla społeczeństwa drogowskazem moralnym. I kiedy mamy takie sytuacje, jak obecny "kryzys migracyjny" to właśnie oni prawią nam morały na temat dobra, człowieczeństwa itd. Artyści są jak księża - jedni i drudzy moralizują nam  i mówią jak żyć, choć sami nie chcą żyć tak, jak my... 

ocenił(a) film na 5
Sony_West

A dlaczego artysta ma pracować w Biedronce? Niezwykle zgeneralizowana opinia. Artystami są również poeci, pisarze, reżyserzy, których filmy oglądasz. Projektujesz swoje doświadczenia na całą społeczność, co jest po prostu niesprawiedliwe. Prawie każdy artysta, kiedy będzie taka potrzeba może wykonywać proste prace. W drugą stronę to nie działa.

ocenił(a) film na 5
Agatonik

Podstawowym błędem logicznym jest założenie, że artysta widzi więcej. Artysta nie widzi więcej, niż każdy inny człowiek. przeciwnie, czasem widzi wręcz mniej - widzi tylko to, co che widzieć i forsuje ten swój punkt widzenia w swoich "dziełach" wmawiając ludziom, że jego widzenie świata jest tym prawidłowym.

Znałem w życiu wielu artystów, próbowałem z nimi rozmawiać i zawsze jest z nimi ten sam problem - ich EGO, które nie pozwala im otworzyć się na innego człowieka. To zwykli ludzie maja się otworzyć na NICH.

Ale ten sam problem mają dziś tez dziennikarze oraz "dziennikarze-blogerzy". Starają się być tak bardzo opiniotwórczy... tak bardzo spiesza się mówić innym ludziom, co powinni myśleć... że nie znajdują nawet czasu, aby dorosnąć, dojrzeć.

Bo widzisz, ja uważam, że jeśli ktoś chce być opiniotwórczy, to powinien mieć coś we łbie. A niestety mądrych ludzi w blogosferze i we mediach mamy dziś poważny deficyt.

ocenił(a) film na 5
Sony_West

Zdecydowanie oddzielałbym blogosferę i media od ludzi tworzących sztukę, bo tak rozumiem słowo "artysta". Ci pierwsi w żadnej mierze nimi nie są. A prawdziwi artyści jak świat światem spostrzegali rzeczywistość inaczej. Może nam to nie odpowiadać, ale też może poszerzyć nasz punkt widzenia i zmienić perspektywę. Czasami warto przyjąć do wiadomości, że moja wizja świata nie musi być tą jedyną, prawdziwą. Jakże smutny byłby świat gdyby byli sami pracownicy Biedronki, budowlańcy, księgowi i informatycy. Potrzebujemy artystów z ich innością.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones