ujmę to tak: w jedynce jest więcej ciekawych ataków do wykupienia, więcej ciekawych combosów do wykonania, gra daje ci ogólnie dużo satysfakcji, nawet na łatwym poziomie nie jest łatwo za pierwszym podejściem i oczywiście grasz naszym wspaniałym Alex'em Mercer'em, a jeżeli chodzi o "dwójkę" to na pewno spodoba ci się bardziej grafika, jednakże klimat już niestety nie ten sam i nie czujesz tej satysfakcji walcząc z organizacją Gentek i Blackwatch, fabuła niby bardziej przemyślana ale mniej wciągająca i jeszcze to całe zakończenie.. dla mnie ogółem jedynka zawsze będzie na pierwszym miejscu. ;) co nie znaczy, że dwójkę ci odraczam, bo też się fajnie gra, ale tak na 1-2 razy potem już przynudza, a jedynkę przeszedłem 3 razy, z czego dzisiaj udało mi się przejść czwarty raz i zamierzam podejść do tej gry jeszcze raz ale tym razem na poziomie trudnym, więc życz mi szczęścia. :P

dzieki za pomoc i zycze szczescia

Ja oceniłem obydwie produkcje na 8/10 jedynkę ze względu na malutki sentyment bo pamiętam że wtedy grało mi się w to całkiem dobrze dziś nie wiem jakby mi się w to grało pewnie nie specjalnie a dwójkę ze względu na przyjemność z rozgrywki gdyż grę przeszedłem dwa razy,skusiła oczywiście opcja "+" plus : ).Muszę jednak przyznać że Alexa bardziej polubiłem,podobał mi się jego styl i nie tylko.Pozdro

Mnie się 1 b. podobała, genialna wręcz jeśli chodzi o klimat a 2 mnie odepchnęła, przeszedłem raz, ostatnio próbowałem przejść ponownie ale jest po prostu nudna i wiele rzeczy, które sprawiły, że 1 była tak dobra zostały zmienione w 2. Bleh. I to dlatego 2 się bardzo kiepsko sprzedała i prawdopodobnie nie będzie 3 części. :/

wlasnie skonczylem grac. niestety monotonna - misje ciagle powtarzaja jeden schemat z kilkoma wyjatkami. za latwa i za krotka, przy pierwszej czesci musialem sie niezle napocic zeby ja przejsc. fajne byly nowe umiejetnosci glownego bohatera no i ogolnie sie milo gralo, ale brakowalo urozmaicenia rozgrywki i wyzszego poziomu trudnosci( na normalu).

jak ci sie walka z Elizabeth green i Kollosem na koncu podobala na trudnym poziomie? :) ja to pamietam do dzis z Elizabeth Green to chyba mordega trawala z 2 h :D zanim na hard przeszedlem :D ja tam tez wole 1 dynke, bo klimat jakos byl lepszy :) natomiast dwojka ma wieciej mozliwosci ze np mozesz armaty, giwery o pojazdow wylamac i wieciej opcji jest to upgradowania sowich umiejetnosci, ale jednak co klimat to klimat :) i 1 dynka miala fajne chalanges typu movment challenge , raid challenge! pamietam jak sie cieszylem jak wszystko mi poszlo na zlotym- a tu nagle odblokowalo sie PLATINUM => to juz byl czysty HARDCORE!! :) szczegolnie corners ( raz dokolo Central Parku przbiedz, przeleciec w ciagu chyba niecalych 1,4 min !!!!!!! :O elo :)

Nie no to gratki. Chyba sobie w najbliższy weekend odpalę "jedynkę" i spróbuję przejść na hardzie, bo jakoś zupełnie mi to wyleciało z głowy. :P Ale fakt, faktem, gra sama w sobie to czysty hardcore.

Gry są do siebie mocno zbliżone. Podobne moce, podobne combosy. Jedynka jest dużo trudniejsza i dostarcza dłuższej rozgrywki za sprawą liczniejszych zadań pobocznych. Nie wiem szczerze mówiąc czy to plus czy minus. Jak ktoś lubi przechodzić gry na 100% to w jedynce może się okazać to trochę nużące. Dwójka poprawia także znacznie sterowanie - kamera nie jest tak chaotyczna, łatwiej jest trafić ten cel który faktycznie mamy zamiar (w jedynce strasznie to irytowało).
Na plus jedynki na pewno nowatorskość, bardziej wciągająca fabuła i postać samego Mercera znacznie bardziej tajemnicza.

Wiadomo - dwójka lepsza graficznie bo wyszła kilka lat później. Tylko że dla mnie to jest taka kalka jedynki, trochę tylko zmieniona. Zmiana głównego bohatera nie podobała mi się - wolałbym wcielić się ponownie w Mercera i kontynuować walkę z Blackwatch jako on, a nie jakiś w sumie randomowy żołdak. Generalnie warto zagrać w obie (po tylu latach zakładam, że dawno to i tak zrobiłeś).