PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608439}

HL2

Half-Life 2
8,6 13 008
ocen
8,6 10 1 13008
Half Life 2
powrót do forum gry Half-Life 2

HL2 :) To gra, w którą nie miałem okazji zagrać wcześniej... Od razu przejdę do konkretów - gra zabija wręcz klimatem. Klaustrofobiczne korytarze Black Mesy zastąpiono otwartymi przestrzeniami City 17. Powracają G-Man, Barney i cała masa potworków m.in. barnacle, headcraby (z kilkoma ich rodzajami) czy zombiaki, a także Vortigaunty, które tym razem pomagają Gordonowi. Do tego dochodzą Antilony, które w pewnym momencie możemy nawet kontrolować czy wreszcie obcy, jako regularni wrogowie z bardzo dobrym AI. Nie sposób wspomnieć także o mechach rodem z "Wojny Światów", dla której HL2 musiał być ogromną inspiracją.

HL2 to oczywiście wymyślne bronie - oprócz arsenału tradycyjnych zabawek z kultowym już łomem na czele do kolekcji dobija Gravity Gun - potężne działko, dzięki któremu możemy przestawiać różne elementy otoczenia, takie jak beczki czy deski, tudzież jakieś podpory czy kable. Zdarza się, że niekiedy by pójść dalej, trzeba coś wykonać, np. by odblokować bramę dla naszego buggy musimy skolekcjonować trzy akumulatory. Oprócz tego pośmigamy też poduszkowcem, choć akurat ten rozdział jest cholernie długawy i w pewnym momencie zaczyna nawet już nudzić. Na szczęście Valve zaprojektowało genialny poziom - być może najlepszy w całej grze - Ravenholm, miasteczko rebeliantów opanowane przez zombie. Miasteczko, w którym jedynym naszym sprzymierzeńcem jest kapelan Grigorij... Jest to świetny, survivalowy etap w grze i miałem ciary na plecach, kiedy go odgrywałem :)

Grafika napędzana pierwszą wersją Source Engine już nie ma tego kopa co kiedyś, gdy czytało się recenzję gry w Play PC-CDRom czy CD Action i były zaprezentowane screeny z niej, jednakże pomimo 10 lat na karku wciąż wygląda bardzo ładnie i dla melomanów, którzy wciąż odgrywają przygody Gordona Freemana stworzono coś co zwie się CinematicMod podbijający znacznie oprawę wizualną.

Niestety wciąż jednak Valve ufa skryptom - zdarzały się czasem sytuacje, że npc się zawieszał bo nie wczytało mu skryptu i musiałem wczytywać ostatni zapisany stan gry żeby móc ruszyć dalej. Nie były to jednak sytuacje warte większej uwagi - może z raz czy dwa w trakcie całego HL2. No i przede wszystkim gra jest krótsza, niż jedynka - w etapie końcowym brakuje jakiegoś wielkiego, epickiego starcia z bossem, tak jak z Nihilanthem w jedynce. Być może twórcy uznali, że jeśli rozmieścili już trochę starć z bossami w grze (mechy, helikoptery czy nawet strażnicy antilonów) to nie potrzeba konstruować jakiejś specjalnej walki na sam koniec. Niemniej jednak spodziewałem się lepszego zakończenia, takiego z większym pier*dolnięciem :)

HL2 mimo tego spełnił wszystkie zawarte w nim oczekiwania i stawiam go obok jednych z najfajniejszych gier, w które było mi dane zagrać. Gdzieś nawet czytałem coś, że Zawór (Valve) coś tam niby robi przy HL3... Oby go w końcu zrobili. I oby tak jak jedynka i dwójka - był przełomem dla gatunku fps'ów.

drill90

Też nie grałem wcześniej (a szkoda) i dopiero dziś zakończyłem HL2 (bez E1 i E2 na razie) i mam dość odmienne zdanie, wcześniej naczytałem się jak ta gra jest idealna i poznałem historię z HL by fabuła była zrozumiała. Niestety zawiodłem się, ale po kolei.
Samej fabuły nie ma za wiele i na te 15h grania (gra dość długa jak na dzisiejsze standardy) to may jej trochę na początku i na końcu, w bazie rebeliantów, więzieniu i przed szturmem na cytadele, co stanowi 10% gry, co jak na liniową grę jest trochę ubogim wynikiem. Sama ona też nie poraża, postacie są naszkicowane grubą kreską i poza Alyx, nieciekawe.
Przeciwnicy mają niezłe AI, nawet jak na dzisiejsze standardy, jak na długość gry mogli ich dać trochę więcej (ale to kwestia gustu). A te mechy o których wspominasz pochodzą z wojny światów, ale z opowiadania, więc odwrotnie poszła inspiracja (był też film z 53).
Etapy z pojazdami są zrobione całkiem niezłe, szczególnie sterowanie nimi, szkoda że nie ma żądnych gonitw lub ucieczek (przed ścigającymi nas pojazdami).
Bronie są całkiem ok, a Gravity Gunto jedna z najlepszych broni do tej pory w grach.
Jeżeli same strzelanie było średnie i mało pociągające, to fizyka naprawdę jest godna uwagi, w połączeniu z Gravity Gunem jest to element który zasługuje na uwagę, do tej pory są strzelanki z gorzej zrobioną fizyką (ten element został wykorzystany w Portalu 1 i 2, szczególnie druga z nich należy do moich ulubionych, pokazując najciekawsze elementy z gier HL), niestety w HL2 za rzadko wykorzystuje te elementy. (Na początku epizodu 1 dużo jest zabawy z fizyką, jestem na początku, ale zapowiada się ciekawie)
Grafika mocno się postarzała, i porównując ją z o 3 lata młodszym Crysisem jest duża różnica, grałem (głównie) na modzie, dzięki czemu do się przeżyć (mod bardzo dużo poprawia).
Skrypty do tej pory potrafią się wysypywać, przed szturmem na więzienie pomogła mi tylko konsola (na kodzie na nieśmiertelność gra się o wiele lepiej, przyjemniej i płynniej)
Strasznie wysoki poziom trudności momentami, przeszedłem DS2 więc nie mówię tego jako początkujący (dlatego korzystałem właśnie z kodów)
Lokacje dość nie intuicyjne (po zniszczeniu mechów na szczycie budynku nie wiadomo za bardzo co dalej, sytuacja powtarzała się wielokrotnie w innych lokacjach), całość bardzo liniowa.
Beznadziejne elementy platformowe, denerwujące w szczególności pod koniec.
Wątpię my HL3 ujrzał światło dzienne, fani HL2 będą chcieli powtórki, a reszta będzie wolała nowoczesne rozwiązania, nie da się zadowolić wszystkich Ja osobiście liczę na coś w stylu Portala 2.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones