Na pewno graficznie lepsze :D ... Historia ma tyle samo sensu w obu częściach, jednak kończąc GTA San Andreas czułem znacznie większą satysfakcję, podczas gdy GTA V nie odczuwając większych wrażeń... to wina scenariusza. Postacie w Piątce są mniej ciekawe. Klimat też niestety gorszy. Piątka ma kilka zupełnie nowych opcji, choć brak niektórych starych opcji jak bilard, taniec i kilku mniej istotnych. Broni podobna ilość. -- Dałem San Andreas 9/10. Piątce 8/10.
Nie, nie powiedziałbym.
Jedyne co to mogę się w 1000% zgodzić z @LibertyPolak92.
GTA: San Andreas było przełomem w grach video, nic tej części już tak nie zbije, cóż doda nam trój-liniowa fabuła skoro jest płytka?
W żadnym momencie nie czułem złości(prócz nie udanych misji w ostatnich momentach) lub rozpaczy jak to było kiedy dowiadujesz się SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER że Ryder i Big Smoke tak naprawde są zdrajcami i cały gang do którego należysz ginie (Dopiero po jakichś 45 misjach można odnowić gang i zabić byłych przyjaciół) może nie do łez ale trochę smutne.
Więc w pełni serca czekam na kolejną część GTA: San Andreas lub Vice City gdzie będziemy grać tymi samymi bohaterami.
GTA SAN ANDREAS - 10/10
GTA V - 9/10
Lepsza. Osobiście wolę ponury klimat z Liberty City - bardziej pasuje do idei gry. Ten cukierkowy simowaty z Piątki mi nie odpowiada.
- k*rwa, nie mogę edytować więc się powtarzam. Lepsza jest Piątka od Trójki, tylko klimatem gorsza - o to mi chodziło ;)
Heh, a o tym to nawet nie wiedziałem. Wypróbuję przy następnej okazji. :)
Tak jeszcze a propo policji, zdaje mi się, że jest trochę ''nadgorliwa''. Stoję na jakimś kompletnym pustkowiu, strzelę kilka razy i już gwiazdkę łapię. Nie mówiąc już o centrum miasta. :)