Chciałem zrobić listę w której bym wypisał wszystko co napisałeś głupiego ale mi się nie chce, napiszę po prostu żeś głupi i że obiektywnie 1>2=NV>Tactics>BoS>3

jeb...ny gimbusie czy ja cie wyzywam ? hu....j mnie obchodzi , że lubisz tego typu klimaty - ja oceniam według mojego gustu a ty se oceniaj po swojemu - to nie jest strona do oceniania forumowiczów a oceniania gier i filmów więc daruj sobie teksty - że ktoś a w tym wypadku piszesz o mnie że jestem głupi.
Co do gry to nie jestem pierwszy co pisze o błędach graficznych. Analogia do westernu ( w tym wypadku post apokaliptyczny western ) jest zważywszy , że Vegas leży na ziemiach westernowych , mamy w grze do czynienia z kowbojami , wigwamami , ćpającymi odlot a la meskalinę indiańcami , kanionami. beznadziejne questy w przypadku zabicia kilkunastu Szponów ( prawie niezniszczalnych - które biegają szybciej od ciebie , a jedno ich uderzenie kończy się śmiercią , żeby było głupiej jak już Cię raz zauważą ucieczka graniczy z cudem - absurdalnie głupie ) - prawie niezniszczalne rad skorpiony już na samym początku gry a co dziwne w połowie grania dostajesz mega siłę dla wszystkich spluw które to nagle zaczynają strzelać mocniej niż poprzednio zabijając szybciej i bardziej efektywnie - głupota do potęgi - gra została zepsuta zważywszy na same błędy - bez 100 stimpaków lepiej nie zapuszczać się w teren -head shoty wogóle nie istnieją ( można pomyśleć że przeciwnicy głowy mają z kevlaru :))))))))) można wypruć cały magazynek w łeb a ten dalę w ciebie napierd...ala - głupota jak na kolejną hitową wersję Fallout !!!!!!!

na końcu chciałby jeszcze raz zaznaczyć że jest to forum oceniania filmów więc daruj sobie wyzywanie forumowiczów .

"Jeb*ny gimbusie czy ja cie wyzywam?" hehe
Racja, chciałem napisać że to co napisałeś jest głupie. "Błędy graficzne" są błędami silnika i w NV spatchowanym nie są ani trochę uciążliwe. Westernowe klimaty towarzyszyły serii Fallout od zawsze, z wyłączeniem 3. Deatchclawy zawsze były silne ale odrobina taktycznego myślenia, wyższy level i dobra broń sprawiają że nie są większym problemem. Radscorpiony są prawie niezniszczalne tylko jak się w nie nie trafia co często się zdąża. Zresztą przez pierwsze parę godzin rozgrywki nie trzeba z nimi walczyć. Bronie nie są silniejsze tylko częściej trafiają i częściej trafiają krytycznie wraz z rozwojem postaci. Przez całą rozgrywkę na trybie hardcore zużyłem nie więcej niż 10 stimpaków. A czytając że headshoty nie istnieją zaczynam się zastanawiać czy ty przypadkiem nie trollujesz.

Często robię headshoty więc nie wiem w czym problem. Odnośnie trudności - na początku mało co możesz spokojnie ukatrupić, sam raczej jesteś celem. Tak było we wszystkich wcześniejszych odsłonach. Odnośnie szponów śmierci, takie to już są zwierzaki co ciężko ubić. Pamiętam, że w części 2 często wykorzystywałem wszystkie punkty ruchu aby od nich uciec.

Powiedział co wiedział...