ty jesteś śmieszny, każdą wygraną Realu usprawiedliwisz słabą postawą innej drużyny, żałosne. A więc jakie zespoły były najtrudniejszą drogą do finału w tej lidze mistrzów? No proszę mi wymienić, czekam panie znawco.
"Barcelona to dla ciebie jeden z najlepszych zespołów świata? A dopiero pisałeś, że to złamasy, cieniasy. Zdecyduj się." Oczywiście, że jeden z najlepszych, bo to wielka marka ale teraz jej nie poszło, nie idzie, nic nie pokazała w meczach z Atletico, wszystko przegrała a przecież od takiego zespołu wymaga się zawsze bardzo dużo a teraz tak nie było i mnie to po prostu bawi i pokazuje że z tych kilku największych marek futbolowych Barcelonka jest obecnie najsłabsza.
Borussia rok temu 4:1 wygrała a w Madrycie przegrała 2 : 0, były słupki i inne rzeczy i cudem nie została wyeliminowana, tak a propos. Guardiola to farciarz który przychodzi na gotowe a i tak dostał w p.i.z.d.e.c.z.kę 4:0 u siebie i na 180 minut meczu stworzył sobie .. jedną sytuacje bramkową. Wielkie uznanie, szacun. Patrzysz tylko na liczbę trofeów, zobacz np z jakimi zespołami wygrał Ligę Mistrzów Mourinho a z jakim Guardiola. Jakoś chyba nie sprawdziłeś...
Farta to wy macie, że nie dostaliście 3:0 w LM w Madrycie przeciw Atletico.. A co do Bayernu, wyniki w tym sezonie są takie same jak w tamtym sezonie ale nie chce się powtarzać, nie dociera, wyszukujesz na siłę jakieś śmieszne niuanse. Nie potrafisz przyznać też, że Real zmiótł silny Bayern (którego prowadził w.g. ciebie trener wszechczasów) z powierzchni ziemi. Nawet gdyby Bayern na prawdę był nie w formie to nie ma prawa tyle przegrać w półfinale LM.... najważniejszych meczach sezonu. Ty to naprawdę musisz być "znawcą" skoro zauważasz kiedy zespół jest w formie a kiedy nie, tak jak by to się dało łatwo zauważyć. lol. Bo tak na prawdę Bayern przegrał tylko i wyłącznie dlatego, że Real mu na nic nie pozwalał, absolutnie na nic, do tego świetna obrona i wielka skuteczność w kontrze i w stałych fragmentach. Ot cała filozofia - był po prostu lepszy. A Barcelona w ostatnich 3 meczach przegrała z nimi 0:9 i musisz umniejszyć na siłe wielką wiktorię Realu której nikt na świecie się nie spodziewał. Mógłbyś wyluzować, Realowi Madryt też może coś wyjść w futbolu pięknego. A póki co oglądaj finał Ligi Mistrzów, zobaczysz jak dzisiaj się powinno grać w prawdziwą piłkę nożną.
"A więc jakie zespoły były najtrudniejszą drogą do finału w tej lidze mistrzów? No proszę mi wymienić, czekam panie znawco."
Chelsea, Atletico, Manchester City.
"Guardiola to farciarz który przychodzi na gotowe a i tak dostał w p.i.z.d.e.c.z.kę 4:0"
A już zapomniałeś, jak Real Mourinho przegrał z Barceloną Guardioli 5:0? A przecież Mou dostał gotowy zespół od Pellegriniego.
"Patrzysz tylko na liczbę trofeów, zobacz np z jakimi zespołami wygrał Ligę Mistrzów Mourinho a z jakim Guardiola. Jakoś chyba nie sprawdziłeś..."
Oczywiście, że wiem. Porto i Inter. Ale co z tego, Guardiola ze swoją własnoręcznie zbudowaną Barceloną wygrał dwa razy LM i dwa razy był w półfinale. Tam zadecydowały detale, gdyby Barca miała odrobinę więcej szczęścia to wygrałaby Ligę Mistrzów cztery razy z rzędu. A Mourinho? Miał bardzo silny Real i w ciągu trzech laty pracy nie potrafił z nim wygrać ani razu Ligi Mistrzów, nawet ani razu nie awansował do finału. Ponadto zdobył z tym zespołem zaledwie trzy trofea, a przecież to był zespół światowej klasy. W tym roku również zero trofeów.
"A Barcelona w ostatnich 3 meczach przegrała z nimi 0:9 i musisz umniejszyć na siłe wielką wiktorię Realu której nikt na świecie się nie spodziewał."
Trzeba mieć nieźle zryty łeb aby przytaczać mecze z poprzedniego sezonu, jeszcze w dodatku mecz towarzyski (gdzie Barca grała rezerwami) to już masakra. Równie dobrze mogę powiedzieć, że wy w poprzednim sezonie nie daliście rady wygrać z Manchesterem City na wyjeździe wywalczając tylko remis, a my wygraliśmy z nimi z palcem w dupie.
haha Manchester City mocniejszy od Bayernu ? HAHAHAHAHAHA. A no tak, to jedyny wasz sukces, że go ograliście więc podajesz za przykład właśnie ten zespół. Atletico? Real M ograł go 2 razy, trzeci raz będzie w sobotę. Chelsea? Nie byłoby żadnego problemu, z taką siłą rażenia Chelsea by nie przetrzymała 180 minut.
Taa Guradiola i LM. Pamiętam półfinał 2009 Chelsea z Barcą gdzie sędzia bodajże Overbo nie podyktował bagatela ... z 5 karnych dla Chelsea,.. sam się później przyznał do wielu błędów. Wstyd by mi było kibicować Barcelonie-oszustom roku. Tak właśnie Guardiole przepchali dalej. Wielki Sukces! lol
Mourinho potrafił wygrać LM z zespołem który tego nie dokonał prawie pół dekady a z europejskiego średniaka czyli Porto uczynił najlepszy klub roku. To jest coś. A co do Realu, kiedy Mou go obejmował wcale nie był ten Real dobry i mocny. Na pewno teraz jest lepszy.
PS: Zespoły na przestrzeni roku można porównywać, aż tak bardzo się nie zmieniają, nie zasłaniaj się tym. Tak z Man City Real się nie popisał, nie potrafił znaleść sposobu a Barcelona tak . Nie jestem takim hipokrytą jak ty żeby iść w zaparte. Chcesz obejrzeć futbol bez zbędnych podań z szybkimi akcjami? Obejrz mecz Realu z Atletico w sobotę, niech Barca się uczy!
"haha Manchester City mocniejszy od Bayernu ? HAHAHAHAHAHA."
Nie zrozumiałeś mnie. Chodziło mi o drogę do finału LM a nie o to który zespół był lepszy. W 1/8 finału najtrudniejszym rywalem którego mógł dostać Real był Manchester City, jednak Real dostał Schalke, jeden z najsłabszych przeciwników. W ćwierćfinale Real dostał Borussię która była zdziesiątkowana kontuzjami wielu podstawowych zawodników, to znów jeden z najłatwiejszych rywali (tylko Manchester United był gorszy) na pewno Atletico było dużo trudniejszym przeciwnikiem. No i w półfinale chociaż początkowo wydawać by się mogło, że Real nie mógł gorzej trafić bo dostał Bayern (najlepszy zespół świata) to jednak okazało się, że Bawarczycy byli bez formy po zdobyciu Mistrzostwa Niemiec, a to oznacza, że Atletico i Chelsea byliby trudniejszymi przeciwnikami dla Realu.
"Taa Guradiola i LM. Pamiętam półfinał 2009 Chelsea z Barcą gdzie sędzia bodajże Overbo nie podyktował bagatela ... z 5 karnych dla Chelsea,.. sam się później przyznał do wielu błędów. Wstyd by mi było kibicować Barcelonie-oszustom roku. Tak właśnie Guardiole przepchali dalej. Wielki Sukces! lol"
Żałosny jesteś, może Mourinho nie pomagali? Przypomnijmy sobie mecze z 2004 roku oraz 2010 w LM. Na początek 2004, 1/8 finału LM, mecz Manchester United - FC Porto 1:1
Manchester United prowadzi 1:0, chwilę później Paul Scholes strzela gola na 2:0 ale sędzia niesłusznie uznaje spalonego. Zabrał Anglikom gola i niesłusznie przepchał Porto do ćwierćfinału. Jeśli nie wierzysz przeczytaj ten artykuł:
http://manutd.pl/aktualnosci/11291/tak-bylo-man-utd-porto-lm-2003-04/
2010, półfinał LM, mecz Inter Mediolan - FC Barcelona 3:1
Diego Milito strzela gola ze spalonego, gdyby nie to byłoby 2:1, taki wynik premiowałby Barcelonę do finału. Sędzia nas oszukał.
Teraz widzisz? To oznacza, że Mourinho ani razu nie powinien wygrać LM, pomogli mu sędziowie.
A przypomnij sobie ostatni mecz Barcelony z Atletico. Messi strzelił gola, lecz sędzia niesłusznie odgwizdał spalonego, gdyby nie to wygralibyśmy i zdobylibyśmy mistrzostwo. Sędzia nas oszukał.
"A co do Realu, kiedy Mou go obejmował wcale nie był ten Real dobry i mocny. Na pewno teraz jest lepszy."
Nie był dobry i mocny? Przegrał z Barceloną mistrzostwo zaledwie z trzypunktową stratą. Oczywiście, że potem był lepszy ale taka sama sytuacja była u nas. Zanim Guardiola objął ten zespół to Barcelona w ostatnim sezonie Rijkaarda nie zdobyła żadnego trofeum, a w lidze zajęła trzecie miejsce z 18-punktową stratą do zwycięzcy. Guardiola dostał tak samo gotową Barcelonę jak Mourinho Real i Chelsea. Śmiem nawet twierdzić, że to Guardiola był w nieco trudniejszej sytuacji.
"A przypomnij sobie ostatni mecz Barcelony z Atletico. Messi strzelił gola, lecz sędzia niesłusznie odgwizdał spalonego, gdyby nie to wygralibyśmy i zdobylibyśmy mistrzostwo. Sędzia nas oszukał." To działo się ułamki sekundy więc nie dziwie się, że się pomylił, po drugie gdyby uznał, skąd taka pewność, że Atletico by też nie poszło mocno do ataku i nie strzeliło gola? Ładnie na was siedziało, jak prowadziliście, więc pewnie wcisnęło by na 2:2 bo było LEPSZE bez żadnych dyskusji, po trzecie, i bardzo dobrze, że się pomylił, oliwa zawsze sprawiedliwa. Gdyby sędzia wam nie dał w prezencie karnego w meczu z Espanyolem to byście mieli 2 punkty mniej i byście nie walczyli z Atletico o mistrzostwo więc nie ma co płakać.
"wydawać by się mogło, że Real nie mógł gorzej trafić bo dostał Bayern (najlepszy zespół świata) to jednak okazało się, że Bawarczycy byli bez formy po zdobyciu Mistrzostwa Niemiec" No tak, byli bez formy bo przegrali 1:0 i 4:0. I właśnie dlatego byli bez formy, wszyscy fani Barcelony tak mówią. Śmieszy mnie to. I nie chce już mi się sprzeczać. Byli bez formy tylko mieli 70 % piłki, a Real miał często kłopoty by zagrać 2-3 celne podania. Byli jak zawsze niesamowicie mocni, tyle, że Real zagrał świetnie i konsekwentnie w obronie, a po strzelonych golach Bayern się podłamał. Taa.. ty to wiesz kiedy jakiś zespół jest w formie albo nie, patrzysz tylko po wynikach... Czasem może się zdarzyć słabszy mecz, brak motywacji ale nie pieprz, że Bayern który zdominował znowu ligę niemiecką nagle w przeciągu 6 dni, w dwóch NAJWAŻNIEJSZYCH i najbardziej prestiżowych meczach SEZONU gdzie każdy gryzie glebe, i gra na 110% nagle traci formę:) To jest irracjonalne i śmieszne, i śmiać mi się chce, że ty w to wierzysz.
Co do Mourinho, wiadomo, błędy się zdarzają .. ale żeby curva 4 czy 5 karnych nie odgwizdać w JEDNYM meczu to chyba tylko Barcelona tak potrafi.
"po drugie gdyby uznał, skąd taka pewność, że Atletico by też nie poszło mocno do ataku i nie strzeliło gola? Ładnie na was siedziało, jak prowadziliście, więc pewnie wcisnęło by na 2:2 bo było LEPSZE bez żadnych dyskusji"
Nie strzeliło by nam bo:
a) wykorzystali już dużo energii, wyszli na drugą połowę z nowym zapasem sił po przerwie i ruszyli do szaleńczego ataku, myślisz że daliby radę kontynuować tak intensywną grę do końca meczu? Atletico potrzebowało jednego gola więc rzucili wszystko na jedną kartę. Gdyby Barca przetrzymała tę nawałnicę to już po kilku minutach nie byłoby tak groźnie ponieważ piłkarze Atleti mieli by coraz mniej sił, tak duży pressing wyczerpuje.
b) przez około 5 pierwszych minut połowy zespół jeszcze nie jest w stuprocentowym rytmie meczowym. Simeone świetnie to wykorzystał i nakazał swoim piłkarzom ruszyć do szalonego ataku już od pierwszej sekundy. W dalszej części gry drużyna już bardziej się zgrywa i taki sam efekt nie miałby zdarzenia.
"No tak, byli bez formy bo przegrali 1:0 i 4:0."
"Czasem może się zdarzyć słabszy mecz, brak motywacji ale nie pieprz, że Bayern który zdominował znowu ligę niemiecką nagle w przeciągu 6 dni, w dwóch NAJWAŻNIEJSZYCH i najbardziej prestiżowych meczach SEZONU gdzie każdy gryzie glebe, i gra na 110% nagle traci formę"
Nie, nie stracił formy w tym meczu, i nie w przeciągu 6 dni. Pierwsze objawy ich zniżki formy zauważyłem w ich zremisowanym meczu LM z Manchesterem United 1:1. Wszyscy zastanawiali się jak wysoko Bayern rozjedzie ten Manchester który gra wyjątkowo słabo, a tu nagle remis. O co chodzi? A już konkretne w przegranym spotkaniu z Borussią 3:0 w której zabrakło kilku podstawowych zawodników. Po tym meczu zajrzałem z ciekawości na polską stronę Realu sprawdzić reakcję fanów tego klubu a tam komentarze tego typu: "Rozjedziemy ich", "Nie mają szans", "Nikt nas już nie powstrzyma, jesteśmy najlepsi", "Po potrójną koronę" itp. Twoi rówieśnicy już wtedy mieli świadomość, że mogą pokonać Bayern, ja też się tego obawiałem, a Ty piszesz, że nikt się tego nie spodziewał.
i tak się gra z Atletico, szmaciarze barcelońskie hahahahaha. Gówno pokazaliście z tym klubem a Real? 3 zwycięstwa z czego jedno najbardziej prestiżowe bo dające 10 Puchar Europy. Niech się te kopacze z Farsy uczą co to determinacja i poświęcenie. I jaki klub obecnie najlepszy jest na świecie? Może Barcelona twoim zdaniem? Albo Atletico? hahahahahahaha. Żałosny jesteś.
PS: tak wiem, nie musisz pisać, Atletico przegrało bo było "bez formy". pozdro:)
To ty jesteś żałosny frajerze. Z czego się niby cieszysz? Atletico zostało OSZUKANE, naprawdę tego nie widzisz? Sędzia doliczył za dużo minut. Nie wiem skąd on niby wytrzasnął te 5 minut, nie było tylu przerw w grze. Idiota, to był skandal. Finał LM, najbardziej prestiżowy mecz, więc myślałem, że chociaż tutaj obejdzie się bez oszustw, ale jednak nie. Krętactwo będzie chodzić z Realem wszędzie. Real przegrywa w regulaminowym czasie gry więc trzeba jakoś pomóc, ile Perez dał w kieszonkę? Nie muszę niczego zazdrościć Realowi bo mam świadomość, że wygrali nieuczciwie. Szkoda mi tylko Atletico, jednak mogą się czuć moralnymi zwycięzcami bo gdyby mecz trwał tyle ile miał trwać (przerwy w grze dałyby jakieś 2-3 minuty doliczonego czasu) to by wygrali. Byli najlepsi. No ale niestety, krętactwa, oszustwa, pieniądze, to jest widać dzisiaj ważniejsze niż siła zespołu. Teraz już nie wystarczy mieć najsilniejszego zespołu ponieważ ta siła nie jest w stanie przeciwstawić się krętactwu. Mam nadzieję, że to się kiedyś odbije Realowi i sprawiedliwość zwycięży.
gol padł w 92 minucie i 48 sekundzie pajacu. Więc gdyby przedłużył nawet tylko o 3 to i tak padł by gol. Kompromitujesz się, na prawdę. "przerwy w grze dałyby jakieś 2-3 minuty doliczonego czasu". Zostało już obliczone, piłka po za grą w drugiej połowie była przez 7 MINUT. Poszukaj trochę w necie na zagranicznych stronach znawco. Widzę potężny ból dupy . "Nie muszę niczego zazdrościć Realowi bo mam świadomość, że wygrali nieuczciwie" ahahahahahhaa. Żaden piłkarz Atletico z trenerem Simeone na czele nie ma żadnych zastrzeżeń co do przedłużonego czasu gry za to ty masz:) Ciekawe...Ty to jesteś jakimś psycholem, patrząc na twój post. Tak naginasz rzeczywistość, byle tylko nie przyznać Realowi wyższośc,i że to chyba jest chorobliwe. Serio, lecz się. Chyba oglądałeś inny mecz . 5 minut doliczone, ponieważ gracz Atletico leżał na murawie 2 minuty, a do tego były trzy zmiany. Za każdą zmianę sędzia dolicza 30 sekund, więc mamy 3.5 minuty + auty, faule, rzuty rożne i wszystkie inne przerwy w grze .
Sędzia sprzyjał Atletico bo nie dał czerwonej kartki na di Marii. Zresztą Atletico tylko perfidnie potrafiło faulowac, oddało 4 strzały na bramki, miała 34% piłkę w posiadaniu i nie stworzyło żadnej akcji a gola zdobyło po prezencie, było po prostu słabsze, tak się gra z Atletico, szmaciarze Barcelońskie, klękajcie przed Królami bo nigdy już nie wygracie LM , nigdy nie pobijecie rekordu 10 Pucharów Europy a żaden śmieszny karzeł Messi nigdy nie pobije 17 goli w Lidze Mistrzów. Hala Madrid!.
Nie obchodzą mnie twoje słowa. Powiedziałem co chciałem, dalej podtrzymuję to, że Real wygrał niesprawiedliwie, nawet na polskiej stronie Realu niektórzy użytkownicy się dziwili, że sędzia doliczył aż 5 minut. A ty pewnie sam pieniłeś się ze złości aż do 93 minuty. I sam się lecz ciulu zryty, masz kompleks Barcelony bo obrażasz nasz klub bez powodu. I co z tego, że nie zdobyliśmy żadnego trofeum? Zdarza się słabszy sezon, ale to nie powód aby nazywać nas szmaciarzami czy psami. Wy w tamtym roku mieliście to samo a czy tak jeździłem po was? Nie, nawet mi to przez myśl nie przeszło, bo to co ty robisz jest chore psycholu. Jesteś nerwowy, trzeba ci założyć kaganiec, albo idź do psychologa lub nawet lepiej, do psychiatry. Pewnie przez 4 lata ery Guardioli i
następny rok bez żadnego trofeum gromadziła się w tobie niespotykana złość i kompleksy które mają ujście teraz, gdy nam się raz nie powiodło.
"bo nigdy już nie wygracie LM"
hahahahaah, wróżka. :D
"nigdy nie pobijecie rekordu 10 Pucharów Europy"
Tak, zwłaszcza, że 4 z nich dał wam generał Franco.
ci co się dziwili, że 5 minut to jacyś idioci albo nie pamietali przerw w grze.Śmieszy mnie to czepianie się o dodany czas. Jakby w dodanym czasie nie można było strzelić gola. Ale to twoje pieprzenie, że Perez zapłacił, żeby sędzia doliczył 5 minut.. hahahhha gorszego debilstwa nie słyszałem, to wykracza po za wszelkie normy głupoty. Taaa Franco dał Puchary Europy, na całą Europę miałby taką władzę?, lecz się człowieku. Nawet w samej Hiszpanii za czasów Franco Barcelona zdobyła bodajże 7 czy 8 mistrzostw Hiszpanii. Powinieneś docenić niespotykaną determinację i wiarę Realu Madryt, który przez ostatni 20 kilka minut szaleńczo atakował i w końcu wyrównał, powinieneś docenić emocjonujący i rzadko spotykany mecz. I niezwykła siłę mimo 2 godzin gry Real w końcu zdemolował Atletico. I zobaczysz jak Real jest mocny, jeszcze obroni Puchar Europy a Barcelonka szybko odpadnie w następnym sezonie bo widzę, że nie ma pomysłu na grę, sraka taka się skończyła. Narka i padaj przed Mistrzami Europy, najlepszym zespołem na świecie obecnie. narka lamusku.
"I niezwykła siłę mimo 2 godzin gry Real w końcu zdemolował Atletico."
W jaki sposób zdemolował? Bo strzelił im 3 gole w drugiej połowie dogrywki? Piłkarze Atletico po rozpoczęciu dogrywki już ledwo stali na nogach, widać było, że nie mieli zamiaru strzelić gola tylko dotrwać do karnych. Skoro Real jest taki mocny to dlaczego nie potrafił strzelić tych goli Atletico w pierwszych 90 minutach? Z resztą o czym my tu mówimy, po regulaminowym czasie spotkania było 1:1, taki sam wynik był w ostatnim meczu u nas. Różnica jest taka, że wy dostaliście dogrywkę a my nie. Też byśmy pewnie wygrali ten mecz ponieważ Atletico na dłuższą metę nie jest takie mocne gdyż szybciej się męczą. Jest tak ponieważ cały sezon grali tym samym składem, nie robili rotacji tak jak Real czy Barca, to jest męczące.
"I zobaczysz jak Real jest mocny, jeszcze obroni Puchar Europy a Barcelonka szybko odpadnie w następnym sezonie"
Ty myślisz czasem co piszesz? Nie masz daru jasnowidzenia więc takimi komentarzami się tylko kompromitujesz idioto.
Przeczytaj sobie to:
http://www.fcb24.com/news/franco-i-real-madryt---mroczna-historia-wrogow-barcy/
Ja bym się wstydził kibicować takiej drużynie. A jeszcze bardziej bym się wstydził wspominać "sukcesy" z tamtych czasów i być z nich dumnym.
"W jaki sposób zdemolował? Bo strzelił im 3 gole w drugiej połowie dogrywki? Piłkarze Atletico po rozpoczęciu dogrywki już ledwo stali na nogach" To ich problem że ledwo stali na nogach. Skoro dali sobie wbić 3 gole to już była demolka i koniec. Stracili siły poprzez swój szaleńczy pressing w pierwszej połowie. Taka była ich taktyka i się zemściła. "Skoro Real jest taki mocny to dlaczego nie potrafił strzelić tych goli Atletico w pierwszych 90 minutach?" Czemu nie strzelił? Bo Atletico perfidnie faulowało np di Marie (jeden faul na czerwoną kartkę był). Dlaczego nie strzelił w pierwszych 90 minutach? Bo strzelił w 93. Na prawdę głupie pytania. Może byście i wygrali gdybyście dostali dogrywkę, możliwe. Nie wiem.
Franco walczył z lewicą i komunistami którym "Katalonia dawała schronienie" - Wstyd. Franco jak widać to był wspaniały człowiek. No chyba, że lubisz komuchów. A reszta artykułu to bełkot np 11:1. Do dziś nie ma dowodów, żeby Franco maczał w tym palce jednak w tym artykuliku przedstawione jest jako najprawdziwsza prawda. Żenada.
Jeśli przyjrzeć się bliżej tamtym czasom, hipoteza o udziale generała Franco w zdobytych przez Real tytułach wygląda z pewnością dziwnie: odkąd Caudillo wygrał wojnę w 1939 roku, Królewscy na Puchar Hiszpanii (wtedy Copa del Generalísimo) musieli czekać do 1947 roku, a na mistrzostwo kraju – aż do 1954. Co więcej, w tym samym czasie, Barcelona i Athletic Bilbao, czyli drużyny z regionów nastawionych antyfrankistowsko, święciły wielkie triumfy (jedno mistrzostwo i dwa Puchary dla Basków oraz pięć tytułów mistrzowskich i cztery Puchary dla Katalończyków). Co do samego zwycięstwa 11:1, szczególnie niezrozumiałe jest, jak to możliwe, że żołnierze Franco pomogli Los Merengues pokonać Barcelonę, ale porażce w finale z Athletikiem Bilbao (0:1) już nie zapobiegli.
Bernardo Salazar, jeden z najsłynniejszych hiszpańskich historyków sportu (prywatnie kibic Atlético Madryt), opisał w jednej ze swoich książek, jak to dwóch piłkarzy Barçy uczestniczących w tym meczu zapewniało go, że nikt nigdy nie kazał przegrać im tego meczu. Ci gracze to José Escolá, który zagrał wtedy pełne 90 minut, oraz Domingo Balmanya, który wtedy nie wystąpił, ale był ze swoim kolegami na Chamartín.
Jedynym niezaprzeczalnym faktem wśród tego miszmaszu jest piekielna atmosfera wytworzona przez madridistas (przed wejściem kibicom rozdawano gwizdki). To całkiem zrozumiałe, jeśli wziąć pod uwagę okoliczności pierwszego meczu, podczas którego Barcelonie niesłusznie uznano dwie bramki, a Realowi jedną odebrano, uzasadniając to zakończeniem pierwszej połowy – chociaż gwizdka nikt nie słyszał. Presja publiczna połączona z niesamowitymi umiejętnościami strzeleckimi piłkarzy Realu Madryt zaowocowały świetnym spektaklem, który do dzisiaj napełnia nas dumą i pobudza wyobraźnię tych, którzy chcą wyprzeć z pamięci tamtą wstydliwą porażkę.
Jak widzisz, nie ma żadnych dowodów, nikt tego nigdy nie udowodni, tylko ultrakatalończycy wymyślają te śmieszne historie, w które ty tak łatwo wierzysz.
Pamiętaj Real Madryt to klub tego sezonu a Barca została z ręką w nocniku. Twoje wszystkie opinie że to słaby zespół , że gorszy od Barcy , że szczęscie, że brak formy itd możesz sobie między bajki włożyć. Wyniki mówią same za siebie. I koniec. Hala Madrid!
"Czemu nie strzelił? Bo Atletico perfidnie faulowało"
Każda drużyna próbuje przerywać ataki faulami, lecz nie wszystkim się to udaje. Atletico się udało bo Real nie potrafił uchronić się przed faulami.
"Dlaczego nie strzelił w pierwszych 90 minutach? Bo strzelił w 93."
Nie chodziło mi o regulaminowe 90 minut tylko o czas meczu do ostatniego gwizdka sędziego przed rozpoczęciem dogrywki. Było 1:1, dlaczego Real nie potrafił strzelić tych trzech goli w czasie o którym mówię?
A co do tego 11:1 to nie dziwi cię ta sytuacja? Myślisz, że po wygraniu u siebie 3:0 Barca nagle przegrałaby kolejny mecz z Realem aż 11:1? To było ustawione.
"było ustawione" tylko nie ma do dziś dowodów a dwóch piłkarzy Barcelony przyznało, że nikt im nigdy nie kazał przegrać. "Nie chodziło mi o regulaminowe 90 minut tylko o czas meczu do ostatniego gwizdka sędziego przed rozpoczęciem dogrywki. Było 1:1, dlaczego Real nie potrafił strzelić tych trzech goli w czasie o którym mówię?" Bo zostały 2 minuty więc po co było się otwierać jak zaraz dostali by pół godziny? Nie da się wyreżyserować meczu. Czasem gra się łatwo, czasem trudno, czasem gole wpadają jedne za drugimi a czasem w ogóle nie może wpaść. Czasem padają pod koniec meczu , czasem na początku, to futbol i to jego urok. A Atletico ma najlepszą obronę na świecie i niezwykle ostro grają.
"Każda drużyna próbuje przerywać ataki faulami, lecz nie wszystkim się to udaje. Atletico się udało bo Real nie potrafił uchronić się przed faulami." To co robiło Atletico to był antyfutbol. Rozumiem nieczysty wślizg ale w pełnym biegu kosić kompletnie od tyłu zawodnika to jest po prostu bandytyzm i nie chrzań, że każda drużyna tak robi. Sędzie się tylko ulitował i nie chciał wypaczać obrazu finału, dlatego nie dał czerwonej kartki. Wjechanie w Casillasa wyprostowaną nogą też było okropne. To mi sie w Atletico absolutnie nie podobało, tak się w piłkę nie gra. I bardzo dobrze, że przegrali. Bo by to była najbrzydsza wygrana jaką widziałem.
Siema, Ahahhahah znowu oszuści mają zakaz transferów hahahahaha. Najpierw zapłaciliście (łapówa) włodarzom UEFA żeby cofnęli zakaz, potem szybko nakupiliście pełno złomu (m.in staruszka Mathieu hahahahah i upośledzonego Suareza) a teraz znowu kara jest wam słusznie nadana. Ale "klub..". Klub pajaców, kolego, klub pajaców.
"kara jest wam słusznie nadana"
Widzę, że orientujesz się w temacie skoro jesteś taki przekonany, że ta kara jest słuszna. W takim razie powiedz mi za co jest ta kara, dlaczego uważasz, że jest słuszna i co złego zrobiła Barcelona.
Barcelona oszukiwała i tyle. Wykorzystywała biedne dzieci i traktowała je jak "towar" a nie jak ludzi. Wreszcie ma karę. Sprawiedliwość zwyciężyła.
Nikt ich nie do niczego nie zmuszał, Barcelona nie łapała ich w siatkę jak niewolników i nie zamykała w klatce. Te dzieci marzyły aby grać w Barcelonie a klub po prostu ich marzenia spełniał, dawał im opiekę i rozwijał ich umiejętności. Sami zawodnicy chwalą La Masię i dziękują za wsparcie. Czy gdyby byli traktowanie jak "towar" to cieszyliby się z tego? Przeczytaj sobie co powiedział Messi o szkółce. Do tego FIFA kiedyś sama pochwaliła Barcelonę za świetną szkołę - La Masię, a teraz daje im zakaz transferowy, gdzie tu sens? Po co udzielasz się w tematach o których nie masz żadnego pojęcia?
P.S. A frajerzyny z Realu wczoraj przegrały z Atletico, hahahahaha, a śmiałeś się z nas gdy w LM w naszym meczu z Atletico padły takie same wyniki. No to dzisiaj ja się śmieję, frajerzy, hahahahahaha. Tak właśnie będzie wyglądał ten sezon. Jeszcze jak Di Maria odejdzie, co jest bardzo prawdopodobne, to będziecie mieli kaszanę. Hahahahaha. :D
"Messi nigdy nie pobije 17 goli w Lidze Mistrzów. Hala Madrid!."
A Ronaldo nigdy nie pobije rekordów Messiego:
- najwięcej goli w jednym sezonie ligi hiszpańskiej: 50
- najwięcej goli strzelonych w jednym roku kalendarzowym: 91
- najwięcej goli strzelonych w jednym sezonie: 73
- najwięcej goli w El Clasico: 21 goli
- Najwięcej goli w jednym meczu Ligi Mistrzów: 5 goli
- Najwięcej goli strzelonych na wyjeździe w jednym sezonie ligi hiszpańskiej: 24 gole
- Najwięcej kolejnych meczów w lidze z golem: 21 meczów, 33 gole
- Najwięcej spotkań ze strzeloną bramką na wyjeździe w jednym sezonie ligi hiszpańskiej: 15 meczów
- Najwięcej goli w Superpucharze Hiszpanii: 10 goli
9 rekordów Messiego, a ty się chwalisz jednym Ronaldo? Nie ośmieszaj się psycholu.
to wszystko tak na prawdę gówno, cały zespół grał na niego, Messi nie kreował gry. Do tego nastrzelał sobie goli z ogórami typu Elche itd. Najważniejsza, najtrudniejsza i najbardziej prestiżowa jest Liga Mistrzów. Przyćmiewa to wszystko co można zdobyć w jakiejkolwiek lidze. Bo to LM - to liga najlepszych z najlepszych. A więc najtrudniej w niej zdobyć gola i Messi może sobie pomarzyć by na tym gruncie mieć rekord .Koniec kropka. Może jeszcze dołączysz rekordy w Pucharze Miast Targowych? haahhaha
Rekord strzelonych goli w El Clasico jest większym osiągnięciem niż rekord strzelonych goli w LM ponieważ w El Clasico Barcelona gra cały czas tylko przeciwko jednemu z najlepszych klubów świata - Realowi, natomiast w LM na początku w grupie gra się z takimi przeciętniakami jak Celtic czy Steaua Bukareszt i właśnie na nich można sobie nabić dużo goli do statystyk, w El Clasico tak łatwo nie ma.
nie zgodzę się z tym ale myśl se jak chcesz. Jaki wynik obstawiasz 26 października Real-Barca?
Pewnie widzisz, że Real jest niezgrany i jest trochę nie w formie i pewnie cię to cieszy bardzo. Ale to nie będzie wieczne:) Na el clasico będzie już na pewno w 100% poukładany. Ja obstawiam 2:1, ale jeśli będą grać tak jak z Atletico ostatnio to 1:2 . Ale tak nie będzie.
Czy jest jakiś sens obstawiać teraz wynik? Barcelona jak na razie nie rozegrała żadnego meczu z silnym przeciwnikiem więc nie wiem na co ich w tym momencie stać, nie potrafię ocenić teraz ich siły. Pozwól, że obstawię wynik po kilku kolejkach La Liga.
Hahahahahahahahaaha!!!! Co za frajerzy, loserzy!!! 4:2!!!! Hahahahahaha!!!! I co? Różowe landrynki. Nadal myślisz o obronie LM? :D Hahahaha. Nowe koszulki coś muszą oznaczać, od dziś nie "Real Madryt", tylko "Hello Kitty". Klękać przed Królem Hiszpanii - Barceloną, frajerzy! :D
VeB!
żebyś nie popuścił:) Zespół jest kompletnie nie zgrany a kupowanie Jamesa od razu mi się nie podobało ale wszystko jeszcze można poprawić, nie ciesz się zbyt wcześnie, dziś też uratowały was słupki a wasz mecz to była męczarnia i na pewno w tym sezonie czeka was kilka przegranych i jeszcze więcej remisów. Jeszcze bardzo dużo meczów i zobaczysz jak Barca będzie kwiczeć w przyszłości. A o obronie LM oczywiście nadal myślę, są wielkie szanse nadal, kolego. Większe niż Farsa co to Atletico nie potrafi ani razu ograć hahaha.
A co do różowych strojów, masz swojego idola.
http://www4.pictures.zimbio.com/gi/Lionel+Messi+FC+Barcelona+Training+Session+Nl bCunwydkcl.jpg
To jest prawie identyczny zespół jak rok temu. Zwalać na sprawę zgrania to można było w poprzednim sezonie na początku gdzie faktycznie zespół był bardzo zmieniony a Ancelotti dopiero wdrażał się do zespołu. Teraz już tak nie jest, trzon waszego zespołu jest identyczny, jak i ustawienie, tylko małe poprawki w postaci Kroosa i Jamesa.
Twoje argumenty co do przyszłości są śmieszne i żałosne ponieważ nie masz daru jasnowidzenia i nie wiesz co będzie, tak więc nie masz się z czego cieszyć. Sprawa jest jasna, dzisiaj Barcelona wygrywa a Hello Kitty przegrywa i to nie jest tylko jeden mecz bo gracie słabo już od remisu z Valencią 2:2 w poprzednim sezonie aż po dziś dzień. Ja się cieszę, Wy płaczecie. Wygrać to sobie możecie, ale Klubowe Mistrzostwo Świata i tyle. Hahahaha. :D
słabo gramy ale LM jest a wy se możecie pomarzyć, do tego 5 jajo z Bayernem a jak wasze starcie się z nimi skończyło to wolę nie wspominać - jedna z największych kompromitacji w LM :*
a wy jak gracie? Co pokazaliście przez ostatni rok? Gówienko:)
ten zespół jest niepoukładany a James nie pasuje do Realu Madryt , do tego środek pola gra słabo defensywnie i oto są rezultaty. Nie muszę być jasnowidzem żeby stwierdzić, że tak świetny trener jak Ancelotti nie zmieni taktyki i nie wbije jej do głów piłkarzom. Więc ciesz się dziś po niedługo losy na pewno się odwrócą, widzę to po grze Barcy.
"słabo gramy ale LM jest a wy se możecie pomarzyć, do tego 5 jajo z Bayernem a jak wasze starcie się z nimi skończyło to wolę nie wspominać - jedna z największych kompromitacji w LM :*
a wy jak gracie? Co pokazaliście przez ostatni rok? Gówienko:) "
Też mi coś. My wygraliśmy z wami 5:0, zapomniałeś już? MANITA na Camp Nou (i to 5:0 w jednym meczu a nie dwumeczu) a jeszcze wcześniej 6:2 i to na waszym stadionie. Hahahaha, to były bezpośrednie mecze a takie właśnie wskazują która drużyna jest lepsza, rozgromiliśmy was więc jesteśmy lepsi.
Na domiar złego później dostaliście w dupę od Borussii 4:1. Cieniasy. Taki Lewy wam strzelił 4 gole. :D
Gwoździem do trumny była porażka z Atletico w finale Pucharu Króla 2:1. I ile zdobyliście trofeów w tym sezonie? NIC! 0! słownie: ZERO!!! :D Hahahahaha, łajzy. :D
"ten zespół jest niepoukładany"
Tak jak pisałem, to jest prawie identyczny zespół jak rok temu. Z małymi kosmetycznymi zmianami w postaci Kroosa i Jamesa. Tak więc nie ma mowy o niepoukładaniu, nie zgraniu. Ten zespół zgrał się już wiele miesięcy temu. Po prostu są bez formy i słabi mentalnie a Ancelotti nie potrafi ich zmotywować.
Powiem więcej. To właśnie NASZ zespół dopiero musi się zgrać, my mamy nowe twarze, nie WY. MY mamy nowego trenera który musi wdrożyć się do zespołu, nie WY. I to nawet nie jest jeszcze najsilniejszy skład Barcy, prawdziwy skład będzie gdy wrócą Suarez i Vermaelen. Dopiero wtedy się zacznie. ;D
skoro już wracasz do tak starych czasów jak 5:0 to ja pamiętam 4;1 czy 5:0 dla Realu hahah. Real ma więcej zwycięstw nad Barcą niż Barca nad Realem cieniasy a ostatni najważniejszy mecz pamiętasz? dostaliście w dupę w finale Puchary Króla a Bale ośmieszył całą waszą obronę :) hahaahah. W tym sezonie Real zdobył superpuchar Europy już więc jest trofeum. Farciarze wczoraj uratowały was słupki i idioci którzy nabrali się na zwód Messiego na poziomie trampkarza.
"skoro już wracasz do tak starych czasów"
Dla jasności, wracam tylko dlatego, że Ty wracasz. Wszystko to co było gówno mnie już obchodzi, nie interesuje mnie ani ta manita na Camp Nou, ani ta wasza decima, nie myślę o tym bo to przeszłość a ja żyję teraźniejszością. Ale skoro tobie zachciało się wracać do przeszłości to to jest mój kontrargument, i zawsze będę odpowiadał w ten sposób na twoje argumenty dotyczące przeszłości.
Jednak to wiele o was świadczy, obecnie Hello Kitty gra taką lipę, że nie masz się czym pochwalić, dlatego musisz tylko wspominać dawne sukcesy w akcie desperacji. Żałosne. W poprzednim sezonie gdy Barca miała słaby okres to ja nie pisałem komentarzy typu: "My przynajmniej zdobyliśmy Mistrzostwo Hiszpanii ze 100 punktami oraz Superpuchar Hiszpanii, a wy nic nie wygraliście, hahaha". Miałem honor, a ty zniżasz się do tak niskiego poziomu, że wspominasz to co było kiedyś i przytaczasz mecz Barcy z Bayernem który został rozegrany !!!O LOL! :O!! dwa sezony temu. A teraz, gdy RSSS złoił wam d*pę to pewnie odpalasz sobie na youtube finał ostatniej LM i wzdychasz: "Ehh, jak to kiedyś fajnie było". :D
"Farciarze wczoraj uratowały was słupki"
Villarreal też uratował słupek w sytuacji gdy Messi strzelał z wolnego jakbyś nie zauważył. W ogóle co to za gadanie? Nie wiesz, że strzał w słupek jest określany jako strzał niecelny? To nie był fart, tylko po prostu rywal nie potrafił trafić w światło bramki.
Mylisz się, decima to nie jest przeszłość, Real Madryt jest aktualnym Królem Europy i po prostu barceloniarze mają z tego powodu ból dupki:) To nie jest przeszłość bo to się stało w tym roku kilka miesięcy temu, do przeszłości to trafi dopiero wtedy kiedy poznamy nowego zwycięzce LM a póki co ta nawet się nie rozpoczęła:), Także pokłony dla aktualnych Królów Europy póki co, loserzy.
"Villarreal też uratował słupek w sytuacji gdy Messi strzelał z wolnego jakbyś nie zauważył. W ogóle co to za gadanie? Nie wiesz, że strzał w słupek jest określany jako strzał niecelny? To nie był fart, tylko po prostu rywal nie potrafił trafić w światło bramki."
Trafić w słupek jest na prawdę trudno w przypadku bramki która ma ponad 7 metrów.. Prawdziwy strzał niecelny to jest np taki https://www.youtube.com/watch?v=zDn3jdM4dF8 (niezła kompromitacja:*)
A strzał w słupek zawsze kolego uchodzi za fart ponieważ do zdobycia gola jest w takim przypadku bardzo, bardzo blisko, i po prostu mieliście farta, taka jest prawda. Tak samo barceloniarze gadali o farcie jak Neymar strzelił w słupek w finale PK. Wy też nie gracie dobrze, trochę mniej szczęscie i skończyło by się 1:1 ostatnio hahaha.
"Mylisz się, decima to nie jest przeszłość, Real Madryt jest aktualnym Królem Europy i po prostu barceloniarze mają z tego powodu ból dupki:) To nie jest przeszłość bo to się stało w tym roku kilka miesięcy temu, do przeszłości to trafi dopiero wtedy kiedy poznamy nowego zwycięzce LM a póki co ta nawet się nie rozpoczęła:)"
A gdzie to jest napisane? W kodeksie "Co można a czego nie można zaliczyć do przeszłości"? W tamtym sezonie gdy Hello Kitty wygrało z Bayernem napisałeś, że teraz wasza drużyna jest najlepsza na świecie bo pokonała najlepszą drużynę. Jednak według tego co napisałeś teraz nie mogliście być najlepszą drużyną bo po mimo tego zwycięstwa Bayern nadal miał Puchar Europy u siebie, więc wciąż był najlepszy. Posrana ta twoja logika.
Tak, na pewno mam ból dupy. Spójrz na bilans wszystkich meczy (towarzyskich i o stawkę) rozegranych dotychczas w tym sezonie: FC Barcelona (5-1-1), Hello Kitty (2-2-5). Barcelona zwycięża, Hello Kitty leży i kwiczy dostając w dupę od takiego Real Sociedad 4:2, hahahaha. A Ty myślisz, że ja się będę przejmował jakimś kawałem zasranej blachy w gablocie? Hahahaha. :D Zejdź na ziemię, otrząśnij się i zdaj sobie sprawę, że tamten sezon już się skończył i mamy nowy. A jak nie możesz się z tym pogodzić to zbuduj sobie wehikuł czasu (hahahahaha) i cofnij się do poprzedniego sezonu aby oglądać Hello Kitty.
"A strzał w słupek zawsze kolego uchodzi za fart ponieważ do zdobycia gola jest w takim przypadku bardzo, bardzo blisko, i po prostu mieliście farta, taka jest prawda."
Villarreal też miał farta bo Messi trafił w słupek z wolnego, już ci to pisałem, ale najwyraźniej przymknąłeś na to oko. Widzę, że muszę dać ci naoczny dowód:
http://www.youtube.com/watch?v=Kpzdbe5GaU4
Na jedno wychodzi.
"Wy też nie gracie dobrze, trochę mniej szczęscie i skończyło by się 1:1 ostatnio hahaha."
Nie porównuj formy Hello Kitty do formy Barcelony, bo gracie gorzej. Zobacz sobie na bilans ostatnich meczy. A już nawet 1:1 to lepsze niż kompromitacja 2:4. Hahaha. :D
"kawałek blachy" - już widać mocno skrywany ból dupy skoro tak to nazywasz hehe ale dobra nie wracam do tego bo znowu zaczniesz chrzanić jak katarynka. A w dupie mam jakies mecze presezonowe, trzeba nisko upaśc by sie nawet tym podniecać. Przeszły raptem 2 kolejki a już widzę nie potrafisz zejść na ziemię, poczekaj do przynajmniej 8 kolejek, wtedy pogadamy kto jak gra, a tymczasem naciesz się 1 miejscem które i tak nie będzie dla was bo oczywiście nie poradzicie sobie z Atletico (jak zawsze) i na nie raz outsider was ogra hahaha.
PS: Nie podniecaj się waszą grą, wcale nie jest taka dobra, zobaczysz , zaraz się zaczną schody.
Bo to jest kawałek blachy. Barca ma w swojej gablocie cztery puchary które wyglądają identycznie jak ten. Puchar jest tylko świadectwem zwycięstwa drużyny w danych rozgrywkach. Skoro stoi w gablocie Hello Kitty to daje to świadectwo tego, że ten klub wygrał ostatnią edycję Ligi Mistrzów. Jednak nie jest w żaden sposób wyznacznikiem siły klubu (za wyjątkiem dnia w którym ten puchar został zdobyty). Start kolejnego sezonu resetuje to wszystko, drużyna staje się najlepsza tylko na papierze, a w praktyce jest zupełnie inaczej. Tak jest w przypadku Hello Kitty, zdobyli Puchar Europy i przez pewien czas byli uznawani za najlepszą drużynę Europy, zarówno w teorii jak i w praktyce. Teraz tylko w teorii bo grają dno. I co? Widząc ostatnie porażki z Realem Sociedad i Atletico pomyślałeś sobie: "I co z tego, że przegrywamy i gramy słabo, przecież mamy puchar"?
Zdarza się przegrać - normalna sprawa to futbol, ważne że wszystko da się naprawić a Real Madryt już swoje zrobił, przeszedł do historii zdobywając 10 Puchar Europy, nic dziwnego że po sukcesach przyszedł spadek formy, w którym ty już widzisz dno, poczekaj na trochę więcej meczów cwaniaczku, zobaczymy kto tu dno pokaże.
Poczekam, ale i tak będę się śmiał z każdej waszej porażki. Pamiętaj, że ty to zacząłeś, a ja się odgrywam.
a nie ma problemu, jeszcze to ty będziesz kwiczał :)
PS: taka porażka może dać dużo dobrego, wielkiego kopa w dupę i motywacje, jeszcze was rozsmarujemy po boisku.
he he niech się uczy Messi od di Marii grać, To di Maria powinien być kapitanem Argentyny, tak się ciągnie zespół 3 asysty i gol a nie pudłuje obok słupka w finale MŚ. Gdyby wtedy di Maria grał Argentyna by miała mistrzostwo. A tak to tylko Messi partacz nic nie zdziałał.
Mylisz się, grał dobrze już wcześniej. Już na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku grał świetnie, był jednym z najlepszych piłkarzy w drużynie Argentyny która zdobyła złoto, strzelił zwycięskiego gola w półfinale z Holandią i w finale z Nigerią. Potem miał jeszcze świetny sezon 2009/10 w Benfice strzelając 5 goli i zaliczając 12 asyst w 26 meczach. On jest jak Rakitić, był wielką gwiazdą w swoim klubie i dzięki temu przeszedł do lepszego.
Hahahaha, i co frajerzy? Kolejna przegrana, drugi raz z rzędu. :D I to jeszcze na własnym stadionie. Hahahaha. Na ostatnie trzy mecze z Atletico dwie porażki i jeden remis, i to niby my nie umiemy z nimi wygrać? Hahahaha. Carlo widzę niedługo pożegna się z posadą. Powodzenia w walce o Klubowe Mistrzostwo Świata bo tylko na to was stać, łajzy. :D
wy szmaty nawet nie potraficie ich ograć od bardzo dawna więc z czym do ludzi.... Stać nas na Ligę Mistrzów i obronienie jej a liga hiszpańska to gówno pełne ogórasów, gdyby to była angielska to bym się martwił bo to wielki prestiż. A zresztą wszystko można odrobić, dla mnie i tak to żaden priorytet, najważniejsza jest LM a nie liga trzech zespołów, lol.
Hahaha, teraz będziesz stroił wymówki i pisał, że przegrywacie bo Realowi nie zależy na zwycięstwie w La Liga i olewają to? Dobre. A skoro uważasz, że to jest liga ogórasów to to też nie najlepiej o was świadczy bo jesteście w tabeli za wieloma ogórasami. :D Mimo wszystko nie zgadzam się z tobą, że to liga trzech zespołów a reszta to cieniasy, w poprzednim sezonie kilka drużyn takich jak Bilbao, Sevilla i Sociedad pokazało, że nawet z najlepszymi można wygrać. W LM grają cztery drużyny z tej ligi co również świadczy o jej sile.
dobra dobra, może i przesadziłem z tą słabą ligą, na pewno nie jest taka słaba ale co mam mówić? Przegrali i już, nie grają dobrze, wiedziałem że tak będzie jak kupili tego bezużytecznego Jamesa a pozbyli się di Marii, zespól jest nie zbalansowany, do tego brakuje prawdziwego defensywnego pomocnika itd. A wy się nie cieszcie tak bo póki co na razie nic nie wygraliście. Dobrze wam idzie póki co ale nie da rady takiej formy utrzymać cały czas, zobaczymy po kilku meczach grupowych np w LM jak wam i nam pójdzie i po przynajmniej 8-9 kolejkach ligi hiszpańskiej. Wtedy będę miał pełen obraz siły zespołów.
Jak się ma za prezydenta takiego frajera jak Perez, który zamiast sukcesów woli pieniądze ze sprzedaży koszulek Jamesa to takie są potem efekty.
owszem, to idiota i tyle i ciesz się że to nie Twój problem tylko kibiców Realu i mój niestety:)
https://www.youtube.com/watch?v=Gt_FFy_jVjw
hahahaha takiego pudła to nawet na orliku nie widziałem:) "najlepszy piłkarz świata" haha zabawne. Niech się umówi prywatnie z Ronaldo, pokaże Messiemu jak się wali karne:) I jak tam Messioh? coś mało tych goli ma? 9 do 3 dla Ronaldo który po prostu jest maszyną do zdobywania goli i rekordów. Messi nie dorasta mu do pięt. Messi się skończył 2 lata temu, nawet fani Barcy tak mówią. Zobaczymy co dzisiaj pokaże...No cóż.. może strzeli 4 gole to trochę podgoni Ronaldo w klasyfikacji strzelców hahahah lol.