Może dlatego, że nie grałem w pierwszą część (nie epizod, część), ale coś przydało by jakieś
pier...nięcie
Mowa tu o pierwszej scenie drugiego epizodu w Paryżu. Czy też waszym zdanie ta scena miała coś
w sobie wyjątkowego? Ten klimat Paryża, ten nierzeczywisty spokój i do tego w tle grająca piękna
piosenka Edith Piaf. Moim zdaniem jest to jeden z najpiękniejszych momentów, jakie
doświadczyłem w grach.
Gameplay przede wszystkim. Nienawidzę zwiedzać i słuchać pierdół. Mówię stanowcze NIE interaktywnym filmom.
Super dodatek, świetnie się grało, genialne połączenie dwóch światów Bioshocka, ale tylu dziur fabularnych to nie widziałem od wieków.
Przeszedłem już drugi epizod, który moim zdaniem był o niebo lepszy od pierwszego, ale razem tworzą niesamowite zakończenie całej serii, nie tylko infinite. Jak najbardziej polecam.
Witam, a wytłumaczyłby mi ktoś o co chodziło w tym akurat zakończeniu ? ponieważ grałem tylko w bioshock infinite wraz z dodatkami i tak jak wsyztsko rozumiałem to tutaj mam nielada problem bo jest odniesienie do poprzedniczek tej gry ;]