PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=745588}

Z archiwum X

The X Files
7,0 13 467
ocen
7,0 10 1 13467
4,7 3
oceny krytyków
Z archiwum X
powrót do forum serialu Z archiwum X

Jako że na FW zmieniono oznaczenie sezonu z "1" na "10", postępuję tak samo z tytułem posta. Skoro sprawy organizacyjne już za nami...

- O lol, otwarcie odcinka od słów "Allah Akbar" zapowiada że będzie rozrywkowo. Czaicie? "Rozrywkowo"..? Uhh...
- Hehe nie ma to jak wpierniczać kanapki ku chwale Allaha :D
- No ja nie mogę, Allah-dubstep :D :D :D
- Nasz allah zgarnia jakiegoś drugiego allaha i podjeżdżają pod budynek z szyldem "Ziggurat". Daję sobie kozę wy*uchać, że za chwilę będzie bombowa scena
- Trololo, mogę numery lotka zgadywać :D
- Bóg musi lubić jazz, ciągle tylko trąbka i trąbka...
- "FBI's most unwanted" - uhsz, ty, Scully, mamusia ci umarła a ty takie żarciki? :P
- Specjalna Agentka Einstein i Specjalny Agent Miller - lol, czy to jakaś młodsza wersja Muldera i Scully z równoległej rzeczywistości? :D Poza tym: oh, hai, dziewczynko z Six Feet Under oraz panie Firestorm
- Hmm, written/directed by Chris Carter... Może więc być albo genialnie, albo tragicznie :P
- "To tylko obrazek" - "Tak, Mahometa oddającego kał na islamistów!" - lol, chciałbym zobaczyć ile pożył by rysownik z taką odwagą :D
- "Myślisz, że ktoś bierze X Files na poważnie?" - droga paniusiu, zapraszamy na forum Filmwebu...
- Scully i Mulder "po cichaczu" wchodzą we współpracę z młodziakami w stylu "nieoczekiwanej zamiany ról"? OK, panie Carter, masz mnie pan, chyba jednak odcinek będzie z tych "genialnych" :D
- Oh hai panie islamski Unabomber
- Hahha Mulder, jak masz ochotę na grzybki, to nie musisz tego usprawiedliwiać śledztwem, po prostu jedź w Bieszczady i komunikuj się ze zmarłymi do woli :D
- Cała ta scena z Mulderem i Einstein jest przekozacka, nawet nie ma co wypisywać poszczególnych cytatów :D Może oprócz ostatniego: "zapewniam pana, że po wyjściu przez te drzwi, moja noga nie postanie już w tej piwnicy". Jeśli to nie jest zapowiedź powrotu Einstein i Millera jako obsady kolejnego sezonu, to... będę nieco rozczarowany
- Chciałbym panu uświadomić, panie Mulder, że efekty psylocybiny zaczynają być odczuwalne najwcześniej od kwadransa do pół godziny po spożyciu, zwłaszcza, jeśli aplikuje się ją sobie w tych żelowych kapsułkach ;)
- HAHHAHHA trip Muldera xD
- HAHHAHHA tańce Muldera xD (btw konkurs - w którym odcinku South Park pojawił się ten utwór i w jakiej sytuacji? ;))
- HAHHAHHA swag Muldera xD
- O proszę, i pan William B. Davis się pojawił
- Oh hai Kółko Wiejskich Terrorystów
- "Dude! I was on fire!" xD
- A nie mówiłem, że grzybki nie działają tak szybciutko? ;)
- Babo, bebo, bubu, boba... Babylon! :D
- Ejj, fajny ten domek Muldera na wsi.
- No proszę, mission complete, nawet na dydaktyczna gadkę miejsce się znalazło...
- Mulder i Scully idą za rękę? Shippersi chyba w tym momencie jęknęli z rozkoszy :D


No a tak ogólnie..? Rany, jaki świetny odcinek! Nie tak jawnie autoparodystyczny jak trzeci, ale również przepełniony humorem. Takie Archiwum smakuje mi najlepiej, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Wszak, słowami agentki Einstein, kto traktuje X Files na poważnie..? Wyrośliśmy już chyba (a przynajmniej powinniśmy) z traktowania tych wszystkich paranienormalnych spraw z powagą godną Smoleńska, nie..?

Fajne było to, że odcinek posiadał wyraźny wstęp, rozwiniecie i zakończenie. Klasyczna trzyaktowa struktura. Nie jak odcinek 4, który był niemalże sklejką dwóch fabuł i pozostał właściwie bez konkretnego rozwiązania.

Agenci Miller i Einstein wypadli bardzo sympatycznie. Jeżeli FOX zdecyduje się nakręcić kolejny sezon i poskąpi na wypłaty dla Duchovnego i Anderson, to wcale nie będę zawiedziony jeśli zajmą ich miejsce. Może na tym właśnie ma polegać sedno tego minisezonu? Może ma to być łącznik pomiędzy "starym" i "nowym"? Właściwie, to czemu nie..? Ja rozumiem, że sentyment do Muldera i Scully, ja bardzo dobrze rozumiem, bo nie jestem gimbem tylko dziadem, który pamięta czasy oryginalnej emisji. Ale całkowicie rozumiałbym taką decyzję. Dziady z mojego pokolenia i tak w większości narzekają na te odnowione odcinki, a młodzież zapewne nie czai w ogóle o co chodzi. Dzisiejsze młode pokolenie zaś zasługuje na serial tego typu. Pośród tych wszystkich poważnych produkcji ciągnących jedna fabułę latami (nie jest to zarzut, Breaking Bad to w moim odczuciu najlepszy serial ever, tylko obserwacja), przydałby się serial traktujący sam siebie z dystansem, serwujący co tydzień oddzielne opowiastki. Serial nieco bardziej lekki, ale też z nutką tajemnicy a przy tym nie będący jawnym sitcomem.

Jeśli taki jest pomysł Cartera na odnowione Archiwum X, to ja tam nie mam nic przeciwko. Odcinki tego typu są powodem, dla którego warto było to odnowione Archiwum obejrzeć. A właściwie: "oglądać", bo wszak przed nami jeszcze jeden epizod. Co do zawartości którego zżera mnie ogromna ciekawość. Co tam będzie? Rakowaty w jakiejś większej roli? Cameo Samotnych Jeźdźców? Zwieńczenie linii fabularnej z synem Scully i odesłaniem agentów na emeryturę, czy cliffhanger i jednak zapowiedź kolejnego sezonu..? A może totalnie niespodziewanie - kolejny standalone z jakimś potworkiem? W tym momencie jestem przekonany że Carter może mnie czymś zaskoczyć, tak jak z powyższym odcinkiem - byłem bowiem przekonany, że będzie miał jakąś fabułę zwieńczającą zapoczątkowany na początku minisezonu wątek i będzie razem z odcinkiem 6 jedną, dwuodcinkową opowieścią. A tu - a kuku! :P

Czekam, co tam Carter wysmaży :)

BTW czy tylko mnie agentka Einstein przypomina nieco Van Pelt z Mentalisty? :D

ocenił(a) serial na 7
rozkminator

Dzięki za Twoje reakcjorecenzje! Miły dodatek do cotygodniowych odcinków. Znowu się zgadzam co do oceny odcinka. Świetny, nie tak odjechany jak 3 ale też bardzo sympatyczny. Uwielbiam to puszczanie oka do fanów, bo jak można teraz brać na poważnie stare sezony? Za dzieciaka jak się oglądało na Dwójce pierwsze emisje to można się było bać i traktować to serio, ale teraz? Robię sobie powtórkę starych sezonów i większość tych odcinków jest po prostu śmieszna, te teorie spiskowe, miejskie legendy, kosmity zboczeńce i inne fantastyczne historie, taki mam ubaw jak już dawno nie miałam i suchary Muldera i Samotnych Jeźdźców na dodatek xD
Mam nadzieję, że będą kontynuować serię i to właśnie w takim stylu. Te odcinki "na poważnie" powinni bardziej dopracować, zwłaszcza z Home Again zawiedli, ja się szykowałam że się zleję w gacie ze strachu a tu takie ani straszne ani ciekawe...

ocenił(a) serial na 7
ewej

Szczerze mówiąc po tym odcinku trzymam ukradkiem kciuki za przejęcie pałeczki przez Millera i Einstein. Fajnie wypadli. Ewentualnie, gdyby starczyło kasy, to ekipa mogłaby się zacząć składać z czterech agentów. Ileż by zajebistych scen mogło wyjść z takiego połączenia! Mulder i Miller razem podniecający się paranienormalnymi zjawiskami, Einstein i Scully trzaskające facepalmy przy co bardziej odjechanych pomysłach kolegów... Dayumm, to by było ekstra!! :D

ocenił(a) serial na 7
rozkminator

Ja mam jednak sentyment do starej ekipy, wolałabym żeby zostali, może na zmianę będą występować :-) albo dać Millera i Scully bo Mulder się jednak postarzał... nie jest już taki piękny, za to Scully się trzyma, zainwestowała w medycynę estetyczną to wygląda lepiej niż ta Einstein ;-)
Zobaczymy co postanowią po 6 odcinku czy będą kontynuować czy nie. Mam nadzieję, że jednak tak. Ma swój klimat ten serial.

ocenił(a) serial na 9
ewej

Ja tam wolę Muldera i Scully a nie licealistę i rudą pyskatą małpę. Oczywiście młodzi agenci to celowo przerysowane ich pierwowzory, rozumiem. Ale mam nadzieję, że nie zobaczymy ich już więcej na ekranie. X files to Mulder i Scully.

rozkminator

Co do za ślady/rany miał Mulder pod koniec odcinka?
To po tripie?

rozkminator

Dziwne, bo ten odcinek jest zdecydowanie najgorzej ocenianym odcinkiem tego sezonu i
jednym z najgorzej ocenianych w ogóle w całym serialu.

ocenił(a) serial na 5
returner

Przyłączam się do tej oceny, że jest to zdecydowanie najgorszy odcinek tego sezonu. Co do pozostałych to nie będę się wypowiadał, bo nie oglądałem wszystkich a podobno najgorsze były tragiczne ;)

ocenił(a) serial na 7
returner

Może lubię kicz, a może jestę hipsterę :D

rozkminator

???????????????????????????

ocenił(a) serial na 7
rozkminator

A czy sam przypadkiem nie wspominałeś, że parodystyczny charakter trzeciego odcinka kompletnie Ci nie przeszkadza oglądać mhroczniejszych odcinków pokroju "Host"? ;)

Ja tam wciąż kupuję konwencję na serio. Świetnie mi się oglądało serial "the Event" z kosmicznym spiskiem na szczeblu rządowym, jak i kolejne odcinki "Fringe" w których zaczynali coraz bardziej zapętlać zależności międzyświatowe.

Nie przeszkadzają mi humorystyczne odcinki w "Z archiwum X" - odcinek trzeci z 10 sezonu stał się jednym z moich ulubionych, podobnie jak "Jose Chung's From outer space" z trzeciego. Przeszkadza mi raczej, że twórcy sezonu 10 nie potrafią wykrzesać takiego klimatu tajemnicy/zagrożenia jaki z powodzeniem wydobywali w starszych odcinkach. I tu nawet nie chodzi o moje zatarte wspomnienia - odcinek "Scary monsters" z dziewiątego sezonu (tego bez Muldera, z jakimś dziwnym komputerowym substytutem czołówki) po raz pierwszy obejrzałem ze dwa-trzy lata temu i wciąż się doskonale broni. Odcinki 2 i 4 nie były złe i były całkiem blisko odtworzenia tego klimatu.

Natomiast co do samego odcinka "Babylon" moja opinia od wczoraj się nie zmieniła:
"Mam nieprzyjemne wrażenie, że komuś decyzyjnemu zamarzyła się szczenięca wersja "Z archiwum X" w całkiem odmienionym i odmłodzonym składzie...

IMO kiepski epizod. Sprawa kompletnie oderwana od archiwum X, temat emigrantów, terroryzmu i wiary potraktowany z subtelnością młota pneumatycznego, młodociani agenci z podobnym wyczuciem upodobnieni do pierwowzorów... Chyba tylko piwniczna rozmowa agentów ze swoimi parodiami im się udała.

Szkoda że ktoś zapomniał, że halucynacje najlepiej sprawdzają się w towarzystwie mięsożernych grzybków gigantów, a bóg ma twarz Burta Reynoldsa."

ad BTW
Van Pelt tak żywiołowo nie reagowała, przy Einstein to była ostoja spokoju.

ocenił(a) serial na 7
Khaosth

"A czy sam przypadkiem nie wspominałeś, że parodystyczny charakter trzeciego odcinka kompletnie Ci nie przeszkadza oglądać mhroczniejszych odcinków pokroju "Host"? ;)"

Oh, oczywiście, nic się w tym względzie nie zmieniło. Ale oglądając je dzisiaj absolutnie nie traktuję ich na serio. To coś jak Evil Dead - oglądając Asha mając 11 lat niemalże zesrałem się ze strachu, ale dziś jednak "nieco" inaczej go odbieram ;) "The Host" oglądałem dosłownie ze dwa tygodnie temu i oczywiście, nadal jest fajny, ale jednak nie mogłem powstrzymać śmiechu, kiedy widziałem Muldera brodzącego w ściekach czy Flukemana atakującego w toj-toju ;)

Co do twojego zarzutu:

"Mam nieprzyjemne wrażenie, że komuś decyzyjnemu zamarzyła się szczenięca wersja "Z archiwum X" w całkiem odmienionym i odmłodzonym składzie..."

to nie całkiem potrafię traktować go jak zarzut. Było nie było, kręcenie seriali to biznes. Jak najbardziej rozumiem ewentualną chęć zrebootowania TXF w młodszym składzie i w pewnym sensie nawet na to liczę. Ba, uważam że w takim wypadku nawet lepiej by się sprawdzały odcinki bardziej na poważnie. Wszystko dlatego, że Mulder i Scully przez lata stali się ikoną pewnego stylu, ikoną niekoniecznie traktowaną dziś z powagą. Dlatego pewnie bardziej z ich udziałem pasują mi obecnie odcinki autoparodystyczne - widać, że aktorzy i scenarzyści zdają sobie sprawę z tego, ile razy parodiowano X'a i że dziś gdyby kręcili go z powagą, to narazili by się na zarzuty o odgrzewaniu kotletów. Czego, jak widać, i tak nie uniknęli :)

Chcę zaznaczyć, że nie czuję jakiejś nienawiści czy niechęci wobec osób, które chcą traktować X'a poważnie. Moją opinię przecież mogą olać i oceniać wedle swojej. Ale jeśli choć jeden taki fan po przeczytaniu moich wypocin o nowych odcinkach zdecyduje się zmienić perspektywę i obejrzeć je dzięki temu z większą przyjemnością - no to przecież tylko na dobre wyjdzie, nie? ;) Im więcej osób zadowolonych, tym lepiej.

PS. Yup, Van Pelt to przy Einstein stoicki głaz, chodziło mi o wygląd - ruda baba w garniaku :P

ocenił(a) serial na 7
rozkminator

W takim razie chyba jestem nieco odporniejszy na komizm trzeciego odcinka - część starych epizodów nadal potrafię traktować poważnie, prawie jak za dawnych lat. Może nie potworka z "Host", ale już odcinki "Tooms", "Grotesque", czy nietoperza i paru innych z ósmego sezonu jak najbardziej.


"Było nie było, kręcenie seriali to biznes. Jak najbardziej rozumiem ewentualną chęć zrebootowania TXF w młodszym składzie i w pewnym sensie nawet na to liczę. Ba, uważam że w takim wypadku nawet lepiej by się sprawdzały odcinki bardziej na poważnie."

De facto mieliśmy ósmy sezon. Przez większość przyjęty kiepsko, według mnie jeden z lepszych i chyba najrówniejszy pod względem jakości i klimatu ze wszystkich sezonów archiwum. Muldera przez pół sezonu w nim nie było, pojawił się zasadniczy i wojskowo przeszkolony agent Doggett, ton odcinków (w stosunku do coraz luźniejszych poprzedzających go sezonów) zmienił się na poważniejszy. Finał sezonu otworzył drogę do przejęcia pałeczki przez nowych agentów, do czego doszło już w następnym sezonie - IMO to był dobry pomysł i został udanie przeprowadzony (niestety sprawy w dziewiątym sezonie i dość mętny wątek superżołnierzy tak udane już nie były). Doggett i Reyes oraz pojawiająca się w dwóch epizodach agentka archiwistka Harrison (energiczna, żywiołowa, z przejęciem recytująca akta z poprzednich spraw) jak dla mnie stanowili lepszy fundament pod kolejne odcinki niż Einstein i Miller kopiujący role Scully i Muldera w parodystycznym tonie (jak powstanie kolejny sezon z nimi, to wniosę zarzut o odgrzewaniu kotleta! ;)).

Jakby co, to ja też oświadczam, że nie czuję niechęci wobec osób ze względu na preferowanie bądź nie wątków komediowych w serialu "Z archiwum X". <drukuję w trzech kopiach> ;)

PS.
Niee... Van Pelt była atrakcyjniejsza. Einstein po trochu przypominała mi blondynkę z "American beauty" i rudą panią detektyw z "Tajemnic Laury".

ocenił(a) serial na 8
rozkminator

Agentka Einstein ma się pojawić w finale: https://www.youtube.com/watch?v=HcGImfZe2NA&sf21071484=1
zapowiada się interesująco...

ocenił(a) serial na 7
psycoma

Mimo że te odcinki mitologiczne mnie jarają nieco mniej, to ten zapowiada się co najmniej intrygująco ;)

rozkminator

Chris Carter napisał i wyreżyserował ten odcinek, ale całość porusza zbyt wiele wątków, zbyt różniących się nastrojem. Zamachy terrorystyczne, uchodźcy (tematy bardzo na czasie), sprawy religijne, okraszone grzybkami halucynkami i na chwilę Z Archiwum X zamieniło się w Californication. Do tego wszystkiego nowa para agentów, która jest młodszym lustrzanym odbiciem SiM. Skonfrontowanie tych dwóch par jest ciekawym pomysłem i ujęcie tego w humorystyczne ramy było trafionym pomysłem, ale ostatecznie gryzie się to z otwarciem odcinka. Mnie nowa para nie przekonała do siebie, jeśli twórcy wprowadzając ich mieli na celu kontynuowanie Archiwum właśnie z tymi postaciami.

Ten odcinek ma oczywiście dobre strony, jak chociażby właśnie prolog, rozmowa SiM w biurze, rozmowa Muldera z Einstein no i jeszcze końcówka. Ale całość jest takim pomieszaniem z poplątaniem, że Carter dostaje ode mnie minusa za zmarnowany odcinek. Mógł lepiej wykorzystać ten krótki czas antenowy, jaki dał mu FOX.

Cała ta wizja-podróż Muldera średnio mi pasowała, gdyż trwała chyba trochę za długo, Mulder to nie Moody, że nie wspomnę o ledwo widocznym pojawieniu się Samotnych Strzelców. Spodziewałem się, że ta trójka nie pojawi się jako żywa, ale można było inaczej ich pokazać, a nie zrobić z nich zwykłych statystów. Dla mnie najsłabszy odcinek tego sezonu, nie wiem co Carter miał na myśli i co chciał nam przekazać, ja tego nie kupuję. Moja ocena 5/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones