Odcinek Valentine's Day jest moim ulubionym, jak do tej pory. A Burrell grający Phila, jest w swojej roli przekonywujący aż do bólu, świetny aktor! :-)
W Stanach ten serial zbiera wysokie oceny, bo Amerykanie potrafią śmiać się z samych siebie, mają sporo dystansu do siebie.
W Polsce chyba jeszcze musi minąć sporo czasu, żeby powstał polski serial o podobnej tematyce.
Pozdrawiam.