Bardzo lubi jak serial ma klimat i przenosi mnie w miejsce. Tutaj jest określony czas ale nie miejsce, nie wiadomo gdzie się to dzieje a do tego w ogóle nie ma rzutów kamery na otoczenie, nie ma zbudowanego klimatu, sami aktorzy w kadrze, brakuje tego drugiego planu, który buduje i dopełnia całość.
Nawet miejsce obozu jest źle dobrane, ani straszne ani piękne, nijakie i do tego nie wyeksponowane jakoś. W kraju gdzie takich ośrodków jest na pęczki()Mazury pokazać takie coś bez charakteru.
Dla porównania uważam, że Belfer budował znacznie lepiej klimat miejsca i całej społeczności, tutaj tego nie ma.
PS. Książke Cobena czytałem dawno temu na wakacjach chyba z 10 lat będzie, nie pamiętam totalnie książki, głowy nie dam ale chyba nie było tam wątków antysemickich ?