Dałam 7 gwiazdek za dobrą realizację (pomijając warstwę dźwiękową, która jest taka, jak w każdym polskim filmie, czyli żadne to zaskoczenie), świetną grę aktorską, a przede wszystkim znakomitego - jak zawsze - Grzegorza Damięckiego, który nawet w marnej produkcji jest w stanie się obronić i którego ciągle mi mało w polskim kinie. Natomiast straszliwie rozczarowujące są dla mnie mielizny scenariuszowe. Nie znam książki, nie wiem, czy to Coben popłynął, czy polscy twórcy się nie popisali, ale to, jak pozamykano wątki, psuje cały efekt bardzo solidnej pod innymi względami produkcji.