Zbliza sie koniec. Co myslicie o ostatnich odcinkach? Wg mnie caly serial banalny a teraz akcja od miesiaca nabrala tempa. Dzisiejszy odc osvaldo z gaelem mieli ten wypadek i osvaldo nie wyjdzie z niego calo. Gianna dostanie jego serducho i bedzie zyc. Szkoda ze zginie w taki sposob poklucony z bratem. A pedro przesadzil z tym zekomym samobojstwem. Co o tym myslicie? Wystep soni byl swietny, ale to z playbacku spiewala niestety bo to ktos inny spiewa ta piosenke. Jesli ktos ma jakies spoilery Co jeszcze moze zsskoczyc prosze pisac :)
W ogóle odcinki pełne emocji. Ślub Gianny i Gaela w szpitalnej kaplicy coś pięknego i ten pierścionek z kwiatka na szybko.
Ostatnim odcinkiem będzie ślub który odbędzie się w Maretei a Fiorella oznajmi Pedro, że spodziewa się dziecka.
Czytałam, że ogólnie były 3 alternatywne zakończenia telenoweli.
Kłotnia Osvalda i Gaela taka sztuczna, na siłę, żeby tylko był powód do wypadku, jak spojler to spojler, Osvaldo przeprosi Gaela resztkami sił. Pedro jednak stwierdzi że samobójstwo byłoby ciosem dla Fiorelli, no oczywiście że śpiew z playbacku, ale w serialu to ona spiewa.
Ogólnie piosenka którą śpiewała Sonia (bez podkłądu muzycznego idealnie pasowała do tego o czym napiszę poza nawiasem) i do tego reanimacja Gianny, wypadek i wystrzał wywołały u mnie łzy.
Dopiero dzisiaj obejrzałam ostatnie odcinki i jestem kompletnie zawiedziona. Wiem, że może powiem herezję ale naszła mnie myśl że serial by zyskał gdyby to Gianna zmarła a Osvaldo przeżył
odpuściłam sobie serial już jakiś czas temu, więc nie ogarniam co to się porobiło z Juliettą. Wróciła do byłego? dlaczego rozstała się z Sergiem?
Bo Sergio przespał sie z nią podając się za Santina (lata temu, na balu maskowym, dlatego go nie poznałą). Istniało podejrzenie że Sergio może być ojcem Fiorelli, dlatego sie wszyscy na niego wkurzyli. Ale potem mu wybaczyli i było kolorowo. Julietta wróciła do Santino, a Sergio do swojej żony matki Pedra, która jednak żyje