Pierwsze dwa sezony były bardzo ciekawe i wciągające, ale później serial staje się trochę inny i dosyć irytujący. Ten łysy gliniarz jest takim nieudacznikiem, że ciężko się na niego patrzy, związek Owcy z tą policjantką wydaje się być bardzo naciągany, nie wiem w ogóle po co to wprowadzili, ciężko się ogląda, a Owca to była moja ulubiona postać, lubiłem te wahania w relacji między nią, a Macareną, to było ciekawe, właściwie to chyba nie oglądałem Uprowadzonych dla fabuły, tylko dla Owcy, bardzo przyjemnie się ją oglądało na ekranie i nie chodzi tylko o to, że jest ładna.

Jeszcze nie skoczyłem 3. Sezonu, mam nadzieję, że jeszcze sytuacja się zmieni i okaże się, że Owca nie jest z tą policjantką bez powodu, tylko może ma jakiś plan, albo coś... Ucieczka motocyklem też bezsensowna, dokładać sobie 10 lat więzienia, żeby zobaczyć kogoś przez szybę przez 5 sekund... Trochę przesadzają z tymi nielogicznymi zachowaniami Owcy.