PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94639}

Ucieczka w kosmos

Farscape
7,4 3 223
oceny
7,4 10 1 3223
Ucieczka w kosmos
powrót do forum serialu Ucieczka w kosmos

Cienizna

ocenił(a) serial na 6

Serial bardzo słaby i zero w nim sensu oraz logiki. Obejrzałem pierwszy sezon oraz trochę drugiego i znalazłem tysiące błędów w każdym z odcinków. Wymienię tylko kilka z nich:

- prawie na każdej planecie jest identyczna grawitacja, atmosfera i roślinność jak na Ziemi. Nawet na małych asteroidach, na których coś takiego w ogóle nie powinno być możliwe. Przecież jest wysoce nieprawdopodobne by wszystkie planety były typu ziemskiego.

- wszystkie inteligentne rasy wszechświata albo wyglądają jak ludzie (lub inne ziemskie formy życia), albo są bardzo do nich podobne (różnią się zaledwie kilkoma szczegółami). To jest absurd, by ewolucja, która przebiega przypadkowo tworzyła identyczne gatunki w dowolnym miejscu wszechświata. Do tego u wszystkich ras występuje podział na dwie płcie tak samo jak na ziemi. Sposób myślenia i zachowania tych istot także są niemal identyczne jak u ludzi (nawet kultury mają podobne). To przecież na Ziemi istnieje miliardy gatunków całkowicie się od siebie różniących (a wszystkie przecież mają wspólnych przodków), i wiele z nich mogło wyewoluować do inteligentnych form życia. Dlatego tym bardziej w miejscach odległych od Ziemi, istoty powinny wyglądać i zachowywać się zupełnie inaczej od ludzi.

- wszystkie cywilizacje są na identycznym, albo podobnym do siebie stopniu rozwoju technologicznego (różnią się od siebie zaledwie o kilkaset, góra kilka tysięcy lat) i wszystkie istnieją w tym samym czasie. Nie ma to sensu, ponieważ wszechświat istnieje około 14 miliardów lat, a tutaj nagle wszystkie cywilizacje powstały dokładnie w tym samym czasie co ludzka i w tym samym czasie zasiedliły wszechświat. Tysiąc, a nawet milion lat w skali istnienia wszechświata jest jak mrugnięcie okiem. Niemożliwe zatem, by te miliony mrugnięć (czyli cywilizacji) zdarzyło się dokładnie w tym samym momencie.

- dalej, mikroby translacyjne. Samo działanie ich jest dziwne, ale to jeszcze jakoś na siłę można wytłumaczyć. Jednak nielogiczne jest to, że na dowolnej planecie, nawet bardzo prymitywne cywilizacje, które nigdy wcześniej nie miały kontaktu z innymi, potrafią bez problemu porozumieć się z przybyszami. A przecież nie powinno być to możliwe, skoro te cywilizacje nie używają mikrobów.

No starczy. Błędów w tym serialu jest więcej. Ale nie mam ochoty ich wszystkich wypisywać, bo zajęłoby to ze 100 razy tyle miejsca :)

S0LTYS

heh, mam podobne odczucia po obejrzeniu pierwszych dwoch odcinkow Stargate: Atlantis. W jednym odcinku calkowicie rozmieszyla mnie wypowiedziana kwestia przez osobnika jednej rasy do osobnika innej rasy (podczas pobytu misji zwiadowczej na jakas tam planete w innej galaktyce:) "Chodzmy teraz na herbate".

(rotfl)

ocenił(a) serial na 10
tadek2x

gdybys zagłebił sie dokladiej w stargate to wiedział bys skad sie wzielie "prawdopodobnie" wraith w galaktyce pegaza i dlaczego sa tak podobni do ludz:P

ocenił(a) serial na 8
tadek2x

widać, że nie masz pojęcia o uniwersum SG

ocenił(a) serial na 10
S0LTYS

Sam jestes cienizna. Ten serial nie powstal po to zeby byl realistyczny i prawdopodobny mial poprostu dostarczac rozrywki i wlasnie temu mi sie spodobal, ale z jednym musze sie zgodzic 1 sezon tego serialu to katorga myslalem ze sie na smierc zanudzeno ale od 2 sezonu zaczelo sie robic ciekawie a juz koncowka 2 sezonu i poczatek 3 utwierdzily mnie w przekonaniu ze to dobry serial. Jesli sie szuka czegos relistycznego i pozbawinego tylu bledow to sie powinno ogladac Battlestar Galactica no ale to wogule inny typ Sci-Fi. Tak czy inaczej Farscape nie jest cienki trzeba tylko przebrnac przez nudny 1 sezon bo potem czeka swietna zabawa.

ocenił(a) serial na 10
S0LTYS

Sam jestes cienizna. Ten serial nie powstal po to zeby byl realistyczny i prawdopodobny mial poprostu dostarczac rozrywki i wlasnie temu mi sie spodobal, ale z jednym musze sie zgodzic 1 sezon tego serialu to katorga myslalem ze sie na smierc zanudzeno ale od 2 sezonu zaczelo sie robic ciekawie a juz koncowka 2 sezonu i poczatek 3 utwierdzily mnie w przekonaniu ze to dobry serial. Jesli sie szuka czegos relistycznego i pozbawinego tylu bledow to sie powinno ogladac Battlestar Galactica no ale to wogule inny typ Sci-Fi. Tak czy inaczej Farscape nie jest cienki trzeba tylko przebrnac przez nudny 1 sezon bo potem czeka swietna zabawa.

ocenił(a) serial na 6
silent_5

"Sam jestes cienizna." - bez komentarza.

Co do reszty wypowiedzi. Obejrzałem pozostałe sezony, ponieważ, żeby móc coś krytykować trzeba to najpierw poznać. I zdania nie zmieniłem co do tego serialu.

Ok, piszesz, że to taki serial na zero myślenia, a tylko dla rozrywki. Zatem dlaczego określany jest mianem science-fiction? Ja bym ten serial przydzielił do gatunku fantasy, a nie sci-fi. Science-fiction to fantastyka, ale zgodna z nauką. Fantasy, to z kolei fantastyka raczej nieprawdopodobna (magia i te sprawy). W tym serialu w każdym odcinku było mnóstwo pseudonakowych sprzeczności. Gdyby nikt nie pisał, że ten film należy do gatunku sci-fi, to bym się nie czepiał.

Co do Battlestar Galactica, to się nie wypowiadam, ponieważ nie widziałem tego. Może kiedyś kiedyś obejrzę.

ocenił(a) serial na 10
S0LTYS

ROTFL
Kazdy ma swoje zdanie
Akurat Twoje jest dosyc odosobnione,poniewaz jest to jeden z najlepszych seriali sci-fi ,dla mnie najlepszy :)
Wspaniali bohaterowi,mnostwo akcji,humor,fabula to tak bardzo w skrocie

ocenił(a) serial na 6
michalszymczyk

Akcji, humoru czy ciekawych bohaterów tam nie brakuje. To jest jakiś plus serialu. Fabuła niektórych odcinków też ciekawa.

Ale to, że komuś coś się podoba, nie oznacza, że jest to sensowne. Jeśli napisałbyś, że jest to jeden z najlepszych seriali fantasy, to nie miałbym nic przeciwko. Ale napisałeś, że jest to serial science-fiction, a z science to on za wiele wspólnego nie ma.

ocenił(a) serial na 7
S0LTYS

Serial jest super. A co do wymienionych nielogiczności, to wszystkiego tego można by się doszukać we wszystkich serialach fantasy i science-fiction(zreszta nie tylko nich). Największym absurdem we wszystkich serialach jest to, że główni bohaterowie nigdy nie giną (chyba że aktor chcę odejść z serialu to dopiero wtedy go uśmiercają) wychodząc cało z przeróżnych opresji, za to postacie epizodyczne giną co chwila.

ocenił(a) serial na 10
kolsol

Przesadne jest moim zdaniem umiejscawianie Farscape w dziale Fantasy. Xena czy Wiedźmin to jest Fanstasy. Farscape to po prostu SciFi z wielkim naciskiem na Fiction, przygodę oraz na Fun. W przeciwieństwie do kilku innych pozycji jak wspomniany BSG 2003 lub choćby Babylon 5 czy Odyssey 5, które wiele nacisku i pracy poświęcają Sciense.
Najsłynniejszy serial SciFi czyli StarGate też skupia się na Fiction i Fun, a jest superprzebojem od wielu lat. Trzeba mieć wrażliwość na klimaty SciFi, wyrozumiałość dla wielu niezbędnych uproszczeń i wtedy serial z pewnością może być atrakcyjną propozycją na wiele wieczorów.

Farek stał się kultowy z uwagi na niepowtarzalny i wciągający klimat. Kilku odszczepieńców z różnych ras uciekających przed pogonią, przed prawem, a w tym nasz Crighton. Jest w tym zamyśle wiele uroku. Co do nielogiczności, mikrobów translacyjnych etc... Otóż całe filmowe, a tym bardziej serialowe SciFi oparte jest na pewnych uproszczeniach i nie da się tego obejść, żeby w ogóle coś obejrzeć, nakręcić. Jeśli się co do tego zgodzimy to może być ciekawie i może być wiele zabawy, ale trzeba przymykać wiele razy, jak w każdej produkcji z półki SciFi, na pewne konieczne uproszczenia.

S0LTYS

Krotkie odniesienie do "Ja bym ten serial przydzielił do gatunku fantasy, a nie sci-fi. Science-fiction to fantastyka, ale zgodna z nauką. Fantasy, to z kolei fantastyka raczej nieprawdopodobna (magia i te sprawy)" i "Jeśli napisałbyś, że jest to jeden z najlepszych seriali fantasy, to nie miałbym nic przeciwko. Ale napisałeś, że jest to serial science-fiction, a z science to on za wiele wspólnego nie ma.".

W duzym uproszczeniu - przyjelo sie raczej, ze termin s-f uzywany jest w stosunku do ksiazek/filmow/swiatow, ktore maja byc jakas tam wersja bardziej lub mniej prawdopodobnej przyszlosci, a fantasy z kolei oparte jest w duzej mierze na jakichs mitach, legendach, zwykle wystepuje tam magia, etc - i swiaty te _zwykle_ (podkreslam to slowo) przypominaja sredniowiecze, ew. starozytnosc, czy tez wczesny renesans (eg. swiat Warhammera, gdzie obok magii, krasnoludow i elfow jest np proch, proste maszyny parowe).

Tak czy inaczej - mimo iz serialu nie ogladalem, to wnoszac z opisu i dyskusji smiem twierdzic, ze napewno nie jest to serial fantasy. Nie wiem na ile bliski jest on idei s-f, ale napewno idzie bardziej w tym kierunku, niz w strone fantasy. Dune to s-f. Nawet Star Warsy sa okreslane jako science fantasy, czy tez space opera, czasem, znowu w uproszczeniu mozna natknac sie na science fiction, ale raczej nie jako fantasy. A przeciez przy istnieniu mocy i podejrzewam znacznie wiekszym braku realizmu, sa temu gatunkowi znacznie blizsze niz Farscape. Co wiecej, nawet w przypadku takiego swiata jaki prezentowany jest w Warhammerze 40k, spotykalem sie z okresleniem science fiction (choc tu jest ono zdecydowanie przesadzone, bardziej pasowaloby podobnie jak przy Star Warsach science fantasy - ale jednak sie trafia. Jakby ktos nie wiedzial, to jest to swiat przyszlosci, w ktorym mamy demony, bogow, rasy takie orki i cos w rodzaju magii). Jak pisalem - nie ogladalem tego serialu, ale do WH40k, czy chocby Star Warsow chyba mu daleko. Jest jeszcze speculative fiction, ktore czesto okreslane jest jako pomost pomiedzy s-f i fantasy.
Podsumowujac - jakby malo realistyczny byl Farscape, to napewno nie mozna zaliczyc go do gatunku fantasy, bo napewno blizej mu do s-f (moze nie jest to tzw. hard science fiction, ktore rzeczywiscie powinno byc znacznie bardziej realistyczne, ale chyba nikt tu nie uzywal tego okreslenia).

A juz tak poza dyskusja na temat tego do jakiej szufladki go wlozyc - ciekawi mnie, dlaczego Farscape to "Cienizna. Serial bardzo słaby", jako s-f, ale juz "Jeśli napisałbyś, że jest to jeden z najlepszych seriali fantasy, to nie miałbym nic przeciwko"? Troszke to niekonsekwentne. Ja rozumiem, ze w gatunku seriali fantasy mamy niezla posuche, ale bez przesady, dlaczego cos co jest bardzo slaba cienizna ma byc jednym z najlepszych seriali fantasy?

ocenił(a) serial na 4
S0LTYS

Post autora dość wiekowy ale w zasadzie oddaje dokładnie to jakie ja mam zarzuty pod adresem tego serialu.

ocenił(a) serial na 10
S0LTYS

człowieku nie bluźnij ...

ocenił(a) serial na 10
S0LTYS

W odpowiedzi na Twoje zastrzeżenia we wstępie zapytam Cię o jedną istotną rzecz: Jak myślisz jak wielki budżet miała ta produkcja??? Czy dla ciebie błędem jest każde uproszczenie w fabule? Produkcja która spełniała by twoje wymagania odnośnie rasowego sf kosztowała by przynajmniej setki - jeżeli nie więcej - milionów dolarów.

- "Przecież jest wysoce nieprawdopodobne by wszystkie planety były typu ziemskiego" - równie prawdopodobne jak znalezienie planety typu ziemskiego z cywilizacją jest znalezienie cywilizowanej planety znacznie różniącej się od ziemi, a logiczną rzeczą jest chyba ze bohaterowie wybierają planety o atmosferze bardziej im opowiadającej.

- "wszystkie inteligentne rasy wszechświata albo wyglądają jak ludzie..." - jak wyżej... uproszczenia fabuły są konieczne. Nikt nie jest w stanie opisać szczegółowo wszechświata w serialu telewizyjnym lub w jakiejkolwiek innej formie. Co do powtarzających się ras... tak jasne w większości są podobne do ludzi ale generalnie włożono w nie o wiele więcej pracy niż np. w takim Star Treku gdzie namalowane kółko na twarzy albo dredy czyni cię przedstawicielem tajemniczej rasy obcych :P.

- pomijając spory o wiek wszechświata to nie uważasz że rasy które osiągnęły już poziom pozwalający im na podróże kosmiczne na drodze wzajemnych kontaktów będą "uśredniać" poziom zaawansowania technicznego swojej części wszechświata?

- co do mikrobów translacyjnych, to jest to przynajmniej ciekawa próba wyjaśnienia czemu rożne rasy bez pomocy elektroniki mogą się zrozumieć, a nie przyjmować że wszyscy we wszechświecie znają płynnie angielski.

- "które nigdy wcześniej nie miały kontaktu z innymi, potrafią bez problemu porozumieć się z przybyszami. A przecież nie powinno być to możliwe, skoro te cywilizacje nie używają mikrobów" - a skąd wiadomo że wcześniej nikt ich nie odwiedzał?!

HaVoC_87

Nie zagłębiałem się zbytnio w ten serial, ale oglądając skrót wydarzeń z kilku-kilkunastu odcinków odniosłem wrażenie, że to jest "Moda na sukces" w świecie fantastyki. No i ten koleś z okładki...od razu przypominają mi się filmy sci-fi klasy B lat 70-tych.
PS. Wyluzujcie troche każdy ma prawo mieć swoje zdanie, odzywki typu "sam jesteś cienizna" wieją wiochą i przypominają mi okres przedszkolny ;-)

ocenił(a) serial na 10
Perykles

Istotą tego serialu i jego największą zaletą jest skupienie się na psychice bohaterów. Gdybyście przez chwilę przestali skupiać się na szczegółach scenografii zauważylibyście jak genialną robotę wykonali aktorzy z głównym bohaterem na czele - 2 sezon to perełka. Oczywiście, serial jest przerysowany, ale taki właśnie ma być - trochę komiksowy, z ostrymi barwami w stylu seriali klasy B, z bardzo ekspresyjną grą. Ale czy na prawdę ludzie są już tak bardzo pozbawiani wyobraźni, że potrzebują dosłownego odtworzenia rzeczywistości, żeby dostrzec treść filmu?

ocenił(a) serial na 10
S0LTYS

Wiem, że o gustach sie nie dyskutuje i all that szit, ale kto uważa się za fana SciFi i gardzi Farscapem, to kiep, buc , i retard, dodam jeszcze zeby nie bylo ze posty bez produktywne, że serial najlepiej ogladac po angielsku bo slabe tlumaczenie nie oddaje w pelni wielkości tego dziela:), a do tego ziomka co napisal ze to moda na sukces w świecie fantastyki , to chyba jakas lepsza wersje tej mody na sukces ogladal, bo jest to najbrutalniejszy, a zarazem najśmieszniejszy serial Scifi jaki powstal, czego o MOS zapewne powiedziec nie można, a ten koleś z okladki czyli ben browder, stworzyl jedna z najlepszych postaci w histori SciFi i to nie mowie tylko o TV , ale tez o filmach i książkach

ocenił(a) serial na 9
bobasz

Nie wiem, czy to najlepszy serial w dziejach ludzkości, ale dla mnie baaaardzo się podobał. I podoba zresztą nadal. ;) Trochę bez sensu jest wyszukiwanie w nim tych "błędów", o jakich pisał SOLTYS, bo taki zarzut można kierować do scenarzystów wszystkich seriali SF. Farscape jest urokliwą przygodówką i jako przygodówka powinien być odczytywany. Mnie urzekło w "Farku" to, że po raz pierwszy zetknęłam się z postaciami całkowicie niehumanoidalnymi (Rygel, Pilot), które traktowałam na równi z innymi bohaterami serialu (na przykład moi znajomi nie byli w stanie przełknąć Farscape'a ze względu właśnie na "lalki"). Pilot zresztą jest chyba moją ulubioną postacią w serialu. ;)
Co do aktora grającego główną rolę - nie wpisuje się może w kanon dzisiejszego "piękna", o ile wolno mi tak to nazwać - ale dla mnie akurat jest to wielką zaletą. Uważam go za bardzo przystojnego, ale przede wszystkim całkiem niezłego aktora. Facet ma talent do odgrywania wszelkich świrów. ;)

Jestem wdzięczna losowi, że postawił na mojej drodze ten serial, bo dzięki temu przez dwa miesiące naprawdę nieźle się bawiłam. Scenarzyści już zadbali o to, żeby dostarczyć nam różnorodnych emocji. :) A i wątek romansowy całkiem zacnie został poprowadzony.

Inną nieco historią są Wojny Rozjemców, które z jednej strony ładnie zakończyły pewne wątki serialowe, ale z drugiej nieco pojechały po bandzie, bo nawet mnie przeszkadzały pewne bzdurki i niekonsekwencje w fabule. Trochę szkoda - no, ale zawsze przy filmowych kontynuacjach kultowych seriali zawsze istnieje takie ryzyko (vide Firefly i Serenity).

ocenił(a) serial na 9
praedzio

P.S. Aha, za najsłabszy sezon uważam jednak sezon ostatni. Pełno w nim dłużyzn i takiego trochę wypalenia. Ktoś tu gdzieś słusznie zauważył, że po śmierci pierwszego Crichtona wątek romansowy utknął w martwym punkcie. I to faktycznie widać. Co nie znaczy oczywiście, że w serii czwartej nie zdarzają się świetne odcinki. ;) Najlepszym sezonem moim zdaniem jest trójeczka. :) A do jedynki bardzo często wracam.

ocenił(a) serial na 9
S0LTYS

Pokaż mi jeden serial gdzie takie rzeczy się nie zdarzają panie geniuszu. Jasne, że to są wszystko prawdopodobnie błędy (a co, może mi udowodnisz, że w kosmosie nie wyglądają jak my?), ale nie da się inaczej zrobić serialu, a mikroby translacyjne to i tak wg mnie najlepsze wytłumaczenie w śród seriali jakie znam.

ocenił(a) serial na 10
Adder

Serial jest uroczą psychodelią i w swojej kategorii jest nie do przeskoczenia, poza tym oczywiście, że to solidny kawałek SF. Ekipa jest po prostu zajebista: nie do końca zorientowany w realiach Crichton, wojownicza Aeryn, chytry Rygel, nimofanka Chiana, nie wspominając o galerii pomniejszych świrów jak: Noranti, Stark, Jool czy Sikozu. Najnormalniejsi są Pilot, ale on się średnio liczy, bo jest częścią Moyi, Zhaan i Ka D'Argo, ale ten tylko do momentu gdy wpadnie w luxański szał. A ich wrogowie: żądny zemsty Crais, władcza Grayza, napędzany nienawiścią do Scarran Scorpius, czy trzepnięta matka Aeryn, że o Scarranach jako takich nie wspomnę. No i te urocze powiedzonka: na Hezmanę, do Yotsa, frellować, farbocieć.

ocenił(a) serial na 9
S0LTYS

Soltys jesteś pełen drenu!..

To nie jest dokument science żeby to co piszesz było prawidłowe. Chcesz filmów zgodnych z fizyką itp? Przełąćz się na Discovery.
Każdy serial sci-fi ma tego typu błędy, a Ty jeśli oglądasz je tylko pod tym względem to brak mi słów.

Dalej piszesz żę fabuła nawet ciekawe, że postaci charakterystycxzne itp.. chyba o to chodzi w dobrym serialu prawda?
Star Wars, stargate, Eureka, star trek - one wszystkie wg Ciebie powinny być denne w takim razie - tam wszędzie są te lub inne błędy - szczególnie w star treku. co komu to szkodzi? kiedy fabuła jest świetna (mówie o Farscape) i wciągająca a świat przedstawiony jest bogaty i nietuzinkowy. FAjne pocxzucie humoru, dużo akcji, niegłupia fabuła - wszystko się trzyma kupy.

Chcesz realiów? obejrzyj "Through the wormhole with Morgan Freeman". czy to też bzdura?

a Serial jest fantastyczny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones