Nie podoba mi się, widziałam kilka odcinków ale nie przypadł mi do gustu. Główny bohater, Rafał jest jakiś taki bezpłciowy, jakby nie miał własnego zdania, poddaje się tej Sylwi jakby nie miał kręgosłupa, zamiast ją pogonić porządnie. Sylwia, ma charakter jak to zwykle u czarnych charakterów. Jest całkiem spoko, chociaż upierdliwa, ale cóż, taka jej rola. Maja, czyli kolejna rola Korzuchowskiej (wszędzie taka sama, nijaka, jak cielak jakiś albo mimoza). I najbardziej wkurzająca w serialu, Lusia! Wogóle co to za imię? Łucja czy Lucyna? Nieważne. Wszystko kręci się wokół dzieciaka, to ona wybiera kogo ma kochać jej tatuś, wtrąca sie w sprawy dorosłych nie wiem po co? Niech się bawi misiami i lalkami a nie swata ojca z nauczycielką. Dziwię się, że wszyscy dorośli dają tak sobą manipulować. Najlepsza wydaje mi się Dorota, chociaż nie wnosi do serialu zbyt dużo, ale Socha fajnie ją gra. Lubię tę aktorkę.
Valete!