PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=484288}

Totalna porażka

Total Drama
7,6 10 847
ocen
7,6 10 1 10847
Totalna porażka
powrót do forum serialu Totalna porażka

Potem zrobiło się zbyt dziwnie i target z +12 spadł na +7.
Oryginalność i świeżość biła z tej serii.
Potem zaczęli jechać na oparach, wątek z planem był o tyle ciekawy, że był tematyczny. Jeden gatunek, jeden odcinek. Wyspa to nawet nie wspomnę jakim klimatem biła.

Wyspa to seria do której potem twórcy nie próbowali się zbliżyć, uważali, że chodzi o lokacje i dlatego PTP się już tak nie przyjął, jednak wcale nie o to chodziło. Problem leżał w historiach bohaterów, które stawały się coraz to bardziej oderwane. Jak początkowo, wyzwania były mocno przesadzone to same intrygi, ich historie i bohaterowie nie byli przesadzeni. Mili swoje odpały ale to tylko zaskakiwało. Jak wszyscy uważali, że Izzy zmyśla to się okazało, że jednak nie. I było to zaskoczeniem. Później już tak nie było.

Plan miał fajny koncept, ale powrót starych bohaterów był raczej złym pomysłem. Wielu z nich swoje historie mieli fajnie zakończone. Jak choćby Heather, Gwen czy Owen. Aby pchać ich historie musieliby albo wrócić do tego co było lub pozostać przy statusie quo, co by było raczej zaprzeczaniem fabuły.
Gdyby dano nowych bohaterów, albo tylko tych którzy byli mocno pominięci w pierwszym sezonie, byłoby lepiej. Trzeba było jednak wymieniać postacie od razu, aby można było pisać nowe historie. Wprawdzie ciężko wymyślić jakąś nowość niż to co było... ale czy łączenie różnych cech nie da nowej postaci?

W trasie... zbyt dużo prostych lokacji, niektóre były powtarzalne. Samolot sam w sobie był mało przemyślany, po za tym, że to latający złom.
A przez ogrom, twórcy nie wiedzieli co wcisnąć, przez co parę razy było w USA, choć początkowo takie lokacje jak Egipt czy zimowa lokacja (już nie pamiętam gdzie to było) miało swój urok. Podobnie było też z serialowymi wątkami, choć początkowo nawet ciekawie szło, tak potem w serii zamiast wielu historii mieliśmy kilka które pchały całą fabułę naprzód. Już było wiadomo, że ci co są w pokoju zwierzeń co chwile dojdą daleko, a jak pojawiają się po raz pierwszy od dawna, to zapewne odpadną.

A potem przyszła reaktywacja, której już oglądać się nie dało...
Jednak twórcy zamiast zmieniać obsadę z każdym sezonem, i zostawiając styl WTP, woleli zmieniać styl i zostawić obsadę...

Później jednak postanowili zmienić obsadę, jednak trochę za późno. O tak wysilali się nad wymyśleniem nowych charakterów, że powstawały abominacje charakterów. Gość który przebiera się za krasnala, gość tak zły, że aż fioletowy... Przeleciałem odcinki i zapomniałem. W Wariackim wyścigu dało się stożyć nowych bohaterów którzy nie są przesadzeni, ale nie wiem jak to ocenić, czy wraz z tym, czy też nie.

I tak z hardcorowego stylu z WTP i ewentualnie PTP, ogół zaczął być coraz bardziej przesadzony a jednocześnie żarty, historie itp. były bardziej delikatne. Przesadzano w obydwie stron. A już powrót na wyspę, potem zmiana wyspy... Powiem, w ogóle nie interesowały mnie historie bohaterów i akcje, bo były już całkowicie odrealnione jak na styl WTP w którą faktycznie można się było wczuć.

ocenił(a) serial na 9
Bilet95

Dokładnie, zawsze uważałam, że dobry serial powinien skończyć się tak aby widz chciał go dalej oglądać. W tym wypadku się tak niestety nie stało, a szkoda bo naprawdę się mocno rozczarowałam już 3 sezonem - tak zepsuć jeden z lepszych seriali z dzieciństwa

Bilet95

Wyspa była mistrzowska, plan był niezły, ale TP w trasie była gorsza od irytującego głosu Lindsay. Sezon 3 jako pierwszy oddaje Tytuł Serialu, bo serwowanie kreskówki mojego dzieciństwa w formie musicalu dla małych dzieci to Totalna Porażka. Właściwie to dopiero teraz dowiedziałem się, że powstało coś po sezonie drugim i postanowiłem nadrobić zaległości i żałuję, bo nie jestem już młody, a target faktycznie obniżył się do 7+...Pozostanie tylko nostalgia do starych standardów

Jurus98

Sezon 3 był pod wieloma względami lepszy od sezonu 2, ale symptomy choroby tej serii, zaczynały się nawarstwiać.

Sezon 2 popsuł kilka postaci, zamiast dać szanse tym, co odpadli szybko, nie licząc Beth i Justina, główne skrzypce i tak grają ci, co je grali w sezonie 1.
Oczywiście, ciężar historii trochę się przeniósł.
Acz gorzej, jak z samymi postaciami, były rzeczone związki. Główne trzy pary sezonu 1, nad którymi poświęcono tyle czasu... sypały się. Te mniej ważne, chodziły bez ładu i składu.
Jest ten plus, że sezon 2 jest mniej przewidywalny, bo nie raz, nie dwa, postacie bardziej znaczące dla historii, odpadały.
Jeszcze ten problem z dramą, wiele wyzwań... nie ma żadnej stawki, bo nikt nie odpada. I antagoniści... Justin jest nawet udany, gdyż jako jedyny nie ma plotarmoru, szkoda tylko, że nie wykorzystano tego maksymalnie. Zastąpiła go Cortney, która była irytująca a jej plan polegał na tym by... wszystko wygrywać.

Sezon 3, był moim zdaniem bardzo przewidywalny. Natknąłem się w forach wiele razy na to, jak w przewidywalny sposób, postacie przechodziły i kto w danym momencie wygrywał. Myślę, że każdemu przeszło przez myśl, że dwójka nowych postaci, dobije do finału.
Agresywny plotarmor nowych bohaterów, tak mocny, że nawet po odpadnięciu dalej brali udział w grze. Dalej męczono tylko konkretne postacie, mimo, że już w sezonie 2, niewiele mieli do pokazania, nie licząc Codiego.
Sezon 3, jest zrobiony poprawniej, ma lepszego antagonistę oraz ciągle jest jakieś napięcie, że coś się dzieje acz staje się mocno przewidywalna.
A piosenki... no cóż, wtedy Disney i Nikolodion cały czas wypuszczały takie serie i się sprzedawały, tylko szkoda, że piosenki w World Tour nie były specjalnie zabawne, a na palcach można było policzyć te, co pchały fabułę do przodu.

Bilet95

Dodając jeszcze, choć Wyspa jest uważana za świętość, to też ma swoje problemy.
Szczególnie żałosny wręcz plotarmor Heather czy masa bezsensownych eliminacji, które nie mają sensu patrząc się na to, co kto robił podczas wyzwania, czy jaką mieli reputację.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones