Zbierało mi się wcześniej aby wyrazić się na temat tego serialu.
To może już najwyższa pora.
Pilot odcinka całkiem obiecujący ale dalej to już tylko gorzej.
Obejrzałem z bólem cały pierwszy sezon.
I skończyłem w połowie drugiego bo niech się nade mną BUK zmiłuje - nie dałem rady.
Ciągła paplanina nie wnosząca w zasadzie niczego nowego jak i
żenujące aktorstwo poszczególnych aktorów.
A w szczególności pani Sary Wayne Callies która reprezentuje nam tylko jedną formę mimiki - WYTRZESZCZ OCZU jak i całkowite wyżyny beztalencia (nie zmieniła się od czasów Prison brake ani trochę)
Byli tak marni i płytcy że nawet nie jestem w stanie wymienić imienia żadnej z serialowych postaci.
Sterotypowo mamy dobrego, nieskazitelnego szeryfa oraz jego przyjaciela który ma niejedno na sumieniu ale nie dziwie mu się - wszak każdy chce żyć. Mamy puszczalską żonę, wesołego głupka azjatę który nam rozładuje atmosferę w razie większego uniesienia oraz parę doświadczonych życiowo ludzi - czyli standard.
Klisza zachowana.
Każdy w zasadzie odcinek składa się z poszczególnego schematu:
1. INTRO 2. PAPLANINA 3. JESZCZE WIĘCEJ PAPLANINY 4. MINUTA AKCJI 5. ROZWAŻANIA O CZŁOWIECZEŃSTWIE, NASZEJ NATURZE, MIŁOŚCI I POŚWIĘCENIU 6. PAPLANINA 7. KONIEC.
Jeżeli ktoś oczekuje że w tym serialu znajdzie to, co mniej więcej w starszych filmach George'a Romero (tak jak ja) to nie znajdzie tu nawet nalotu z jego twórczości.
Podchodząc do tego serialu właśnie oczekiwałem tego.
Konkretnej rozwałki.
ZOMBI widocznych na ekranie dłużej niż 2 minuty na odcinek.
Prawdziwej walki ludzi o przetrwanie, a nie biwaku w środku miasta i polowania na sarenki.
Tylko mnie nie zjedźcie od razu bo będzie mi przykro.
Po tym wszystkim co obejrzałem mogę wystawić temu serialowi jedynie ocenę 3/10
sam dorośnij, krytyku od siedmiu boleści. śmiać mi się chce, kiedy Cię czytam. jak w ogóle można uważać się za jakąś pieprzoną wyrocznię odnośnie dobrego gustu!? przecież to jest komiczne. dobry smak - to już coś zupełnie innego. ale gust!? człowieku, wyluzuj i opanuj się. nie mówię tu oczywiście o kuriozach w stylu "Rychu Peja jest lepszy od Nine Inch Nails - bo taki mam gust", czy "Filmy Kubricka to dno w porównaniu z American Pie - tak mi mówi mój gust". zresztą, sama nie wiem po co to piszę, skoro Ty i tak wiesz swoje i nie dasz sobie powiedzieć, że Twoja teoria odnośnie ludzkich gustów jest delikatnie mówiąc - nietrafiona. śmiech na sali - dodam jeszcze raz, na zakończenie.
ps. może zrób jakieś listy - te filmy są za*ebiste, a te już nie - bo tak mi podpowiada mój gust i tak powinni uważać wszyscy inteligentni, szanujący się ludzie. mówisz, że tekst "o gustach się nie dyskutuje" jest wynikiem braku argumentów i niewiedzy. z całym szacunkiem, ale reprezentujesz baaardzo podobny tekst - "o gustach się nie dyskutuje, ale mój jest za*ebisty". nie zaprzeczaj, z czystej przyzwoitości. :-)
Moja teoria odnośnie gustów jest nietrafiona, tu pada kilka inwektyw... ale żadnej argumentacji. I kto to musi dorosnąć?
P.S. Przecież na filmwebie jest u każdego w profilu lista filmów, po co miałbym robić następną, ogarnij się.
inwektywy? brak argumentów? gdzie? i kto tu musi się ogarnąć? bez odbioru, nie lubię jak ktoś udaje dorosłego.
Przykłady inwektyw które użyłeś:
- "krytyk od siedmi boleści"
- "pieprzona wyrocznia"
Proszę zacytuj tylko te fragmenty w poprzedniej swojej wypowiedzi które zawieraja argumenty nt. "moja etoria nt. gustów jest nietrafiona", - gdyż?
Dorośnij fizycznie i/lub umysłowo.
jak oczekujesz więcej rozwałki kołku to mogę ci polecić coś w sam raz dla ciebie: Resident Evil i to calutką sagę,tam masz tylko akcję i to "najwyższych" lotów,a Milla Jovovich gra w nim kapitalnie,z każdą częścią coraz lepiej
Co dostrzegasz oprócz rozwałki w filmie Walking Dead? Jakie głębokie, wyjątkowe przesłania, jakie unikatowe refleksje, które nie były juz wielokrotnie do znudzenia wałkowane w innych hollywodzkich filmikach?
To może odwrócimy kota ogonem. Skoro ty możesz, a co.
Co dostrzegasz oprócz rozwałki w filmie Matrix? Jakie głębokie, wyjątkowe przesłania, jakie unikatowe refleksje, które nie były juz wielokrotnie do znudzenia wałkowane w innych hollywodzkich filmikach?
Zapraszam.
Pękasz co?
Znowu unik?
Dzieci w ten sposób i forumowe trolle się bronią. "byłbym Cię zjadł na śniadanie, ale mi się nie chce"; "nie jesteś dla mnie godnym rozmówcą"; "nie mam zamiaru pereł między świnie rzucać"
Cienki jesteś jak torebka z Tesco. Nie stać Cię na więcej? czy tylko obelgi potrafisz słać?
Może "zauż", jeżeli cię ten film tak bardzo interesuje, a widać ze interesuje bardzo bo to już którys raz z rzędu jak w temacie o TWD pisesz o Matrixie.
Ale uprzedzam, że na forum Matrixa syfu nie będę robił, bo to film nie na tym poziomie co TWD :P
Ciekawa jestem tylko twojej odpowiedzi. Widać, że na forum Matrixa nie chcesz robić burdelu, ale tutaj już wolno Tak?
Przeceniasz mnie. Przecież ja według Ciebie nie umiem normalnie rozmawiać, na poziomie. Jestem na to za mało inteligentna. Aż się prosisz o to by cię pobić własną bronią.
Skoro tutaj syf już zrobiłeś, to łaskawie oszczędzę Matrixa i poproszę o odpowiedź tutaj. W końcu gorzej być nie może. Zobaczymy czy go wybronisz przy pomocy metodologii którą sam narzuciłeś. Zatem jedziemy:
Co dostrzegasz oprócz rozwałki w filmie Matrix? Jakie głębokie, wyjątkowe przesłania, jakie unikatowe refleksje, które nie były juz wielokrotnie do znudzenia wałkowane w innych hollywodzkich filmikach?
Daj spokój, widzisz że jego interesuję tylko "merytoryczna dyskusja" polegająca na ubliżaniu innym i wywyższaniu siebie.
Jestem pełen podziwu dla Ciebie, iż nadal brniesz w temat. Naprawdę. Nie pozostaje nic innego jak pogratulować chęci. Powiem jedno, jeżeli popatrzymy na to przez pryzmat poprawiania sobie humoru, to warto jednak to ciągnąć, gdyż ubaw przedni.
Wiesz jak się podejdzie do tego bez spin, to nawet z trolla jest niezła maskotka. Miło będzie potem wejść sobie w ten temat, poczytać i pośmiać się.
Powoli jednak facet się kończy, a szkoda.
Pękam. Ja się nie bronię ja zawsze atakuję, i zawsze atakuję słabsze osoby w tym przypadku dzieci, one są takie głupie, bezbronne i naiwne.
Aha, i dodaj jeszcze, że w dzieciństwie męczyłeś zwierzęta to będzie do pełnego obrazu skończonego degenerata i socjopaty idealnie pasowało.
Mam jednak nadzieję, że to tylko ironia i durny żart. Jednak nawet wtedy trudno będzie zaprzeczyć, że póki co musisz się bronić przed "jakże niemerytorycznymi" atakami ze strony "gimbusów" Atak Ci coś nie wychodzi synku.
Które? wskażesz takowe? ja mogę wskazać wiele swoich, na które Ty nie odpowiedziałeś. Ponownie cytując klasyka, jesteś kiepściutki, a ja nie lubię kiepszczaków. Lubię za to się z nich śmiać.
Już rozmydlasz rozmowę. Więcej konkretów, a mniej gołosłowności. Wątpię czy to potrafisz biorąc pod uwagę coraz mniej błyskotliwe teksty.
Wskazuje - są to zdania kończące się znakiem zapytania.
A ja nie lubię się śmiać - uwielbiam drwić z dzieci.
Wskazujesz leniwcu? czy po prostu kolejny unik?. Nie zapomnij oczywiście o naszej "rozmowie"
Dla przypomnienia:
Co dostrzegasz oprócz rozwałki w filmie Matrix? Jakie głębokie, wyjątkowe przesłania, jakie unikatowe refleksje, które nie były juz wielokrotnie do znudzenia wałkowane w innych hollywodzkich filmikach?
Dlaczego powtarzasz moje słowa, bo własnego mózgu nie masz? Dobre sformułowanie wymyśliłem, więc powtarzasz już kolejny raz.
I mylisz tematy - to nie jest temat o filmie Matrix, ale o serialu TWD - zastanów się nad tym... a no tak myślenie jest ci obce. Juz WIEMY wszyscy jaki jest Twój ulubiony film, no ale to nie temat o nim.... więc się nim nie chwal na każdym kroku.
Pamięć też słaba.
Sformułowanie jest dobre, nie przeczę, ale jak dla ciebie za mądre. W prostych słowach: Chcę sprawdzić, czy potrafisz bronić merytorycznie swojego zdania. Oceniłeś film Matrix na 10, zatem jak pisałeś musi posiadać owe "wyjątkowe przesłania" i "unikatowe refleksje" ciekawe jakie? czekam. Natomiast dlaczego nie na forum Matrixa? bo skoro tutaj już mamy syf to po co tworzyć drugi na stronie tamtego filmu? trzeba zachować klasę. Logiczne chyba nie? zresztą, to tylko kolejny unik. Dawaj dalej te swoje głodne kawałki. Chętnie jeszcze cię ośmieszę.
Matrix nie jest godzien żeby pisac o nim w temacie TWD :P
A swoja droga znalazłaś juz swojego partnera życiowego, czy nadal go nie masz w wieku 31 lat? Im dłużej siedzisz wypisując tego pie.rdo.ły tym trudniej będzie ci go znaleźć, samotniczko.
Kończysz się coraz szybciej. Dawaj dawaj, spodni nie przegrasz:) Pytania czekają na odpowiedzi. Osobiste wycieczki mnie nie ruszają toudi:)
Wybierz zatem miejsce gdzie odpowiesz na moje-twoje pytanie:
Co dostrzegasz oprócz rozwałki w filmie Matrix? Jakie głębokie, wyjątkowe przesłania, jakie unikatowe refleksje, które nie były juz wielokrotnie do znudzenia wałkowane w innych hollywodzkich filmikach?
Nie dam się zbić z tropu. Stawiam orzechy przeciwko brylantom, że nawet gdybym założyła tam taki temat, to byś napisał, że nie gadasz z głupkami. Żałosny jesteś i zabawny. Nawet w gębie mocny nie jesteś.
Nic nie dostrzegam w Matrixie, jest on tak nadzwyczajną produkcją, że potrzeba mądrości większej niż posiadał Einstein żeby ją zrozumieć :]
A wracają do głównego tematu:
Nie czujesz się samotna jako 31 letnia stara panna? Swojego ukochanego na pewno nie znajdziesz na forum filmwebu w dziale o zombiakach, ani też wystawiając swoje cycki na fotkach :P
Masz racje - nie gadam z głupkami o filmie Matrix, w pełni się z tobą zgadzam. A zresztą skoro nie masz nic mądrego do powiedzenia nt. TWD to co możesz powiedzieć o Matrixie. Pokazuj dalej lepiej cycki, bo inteligencji nie jesteś w stanie pokazać.
Cytując ciebie:
"Dorośnij fizycznie i/lub umysłowo"
Nie wiem dlaczego wydaje ci się, że nieudolne próby obrażenia mnie są dobrą taktyką. No i się skończyłeś.
Oceniam film Matrix na 10. Dlaczego? bo:
"Nic nie dostrzegam w Matrixie(...)" (dalsza część celowo pominięta, gdyż myśl tam zawarta nie ma żadnej siły jako argument. Humor z zeszytów szkolnych jedynie).
Nie pokażesz już niczego innego co by było śmieszniejsze. Nic nowego. Nie urozmaicisz swego ograniczonego arsenału niczym świeżym.
Ponieważ nawet kiepskie próby ośmieszenia mają swoje granice i powoli stają się coraz bardziej nudne, kończę ten "nierówny" bój.:)
Ocenę pozostawiam innym. Jednak zostało zrobione to co miało być. Dałeś się wpuścić w maliny, a cel był jeden-miałeś pokazać swoją prawdziwą twarz. Dziękuję zatem za współpracę. Pruj się już do woli, ja kończę rozmowę z tobą.
Ostatni raz już cytując klasyka Mariana Cobrettiego (kto widział ten wie o czym mówię)
"Jesteś kiepściutki, a ja nie lubię kiepszczaków, czepiasz się dzieciaka i to za nic, a teraz nadszedł czas, aby ktoś czepnął się ciebie"
Tak też się stało. Dziękuję za uwagę.
I taką mamy merytoryczną dyskusję.
Merytoryczna dyskusja z zaślepionym fanem serialu TWD jest niemozliwa, co pokazałaś razem ze swojĄ grupą wsparcia. Poza tym znudził ci się temat "Serial tragedia - zdecydowanie nie polecam" i zmieniłaŚ go na dowolny, więc:
Ewo znowu "POKAŻ CYCKI"!
Tak jak napisał autor w swoim 1 poście - podpisuje się pod tym obiema rękoma. Serial to zwykła szmira, jakich wiele i nic tego nie zmieni, gra aktorska błaga o pomstę do nieba, dylematy bohaterów zakrawają o komedię - a połączywszy to razem nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. TRAGEDIA. Serdecznie każdemu odradzam.